6 września 2015

Said we’re running out of time

Hej,
Kolejny dzień prawie minął, niedziela, co oznacza, że kończy się weekend. Teraz niedziele nie będą już takie fajne.
Aktualnie już jestem wykąpana, spakowana do szkoły, paznokcie zmyte, zadanie zrobione i nawet trochę się pouczyłam. Co tu więcej mówić.
Wczoraj skończyłam czwarty sezon Awkward, przez co teraz jestem na bieżąco i będę mogła zobaczyć tylko jeden odcinek tygodniowo, trochę przykre, ale z drugiej strony będę miała więcej czasu na inne rzeczy, a w szczególności dla szkoły. Już teraz mam zapowiedziane dwa sprawdziany.
Od rana obecny był przelotny deszcz, a jeśli nie padało to i tak były ciemne chmury i takie warunki zresztą utrzymywały się przez cały dzień. Do tego dosyć wiało, a dopełnienie całości jest oczywiście niższa temperatura. W górach nawet spadł śnieg.
A teraz już mamy wieczór, w dodatku nie muszę niczego robić i mogę w spokoju zobaczyć szybkich i wściekłych, to seria filmów, które mogę oglądać z tysiąc razy, a i tak mi się nie znudzą. Od tej części właśnie wszystko się zaczęło, a oni byli tacy młodzi, mam nadzieję, że są tutaj też fani szybkich, wściekłych.
Już za chwilę skończy się lato, a nawet obecny czas przypomina jesień, a czym będzie zimniej, tym też bardziej na miejscu będzie chodzenie w swetrach, siedzenie pod kołdrą czy tam kocem i picie ciepłej herbaty. Co też robiłam dzisiaj, jakoś cały dzień było mi strasznie zimno, podobno, że jeśli jest się nie wyspanym to odczuwa się bardziej zimno i prawdopodobnie to prawda.
Jak na razie nie mam nowych odcinków serialu do oglądania, przez co bardziej wróciłam do książki, Jedno małe kłamstwo na mnie czeka, zostało mi jakieś sto stron, no nawet mniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.