Kolejny dzień.
Środa.
Jeden z najcięższych dni tygodnia, no ale w sumie da się przeżyć. Przy czym jeszcze dwie lekcje nam zamieniono na lekcję integracyjną, czyli, że dostaliśmy kartki, w których mieliśmy wypełnić pewne dane, takie jak ulubione zwierze, ulubione danie, kwiat... i plany na przyszłość. Kartki te dostaniemy od naszej wychowawczyni pod koniec czwartej klasy, w sumie to całkiem dobry pomysł, ale jakoś wolałabym jakieś ambitniejsze pytania, a dodatkowo zrobić to dla siebie bez wglądu kogokolwiek. No ale tak też może być.
Dzisiaj i jechałam i wracałam autobusem razem z przyjaciółką z gimnazjum, teraz już nie siedzimy w jednej ławce na polski i matematyce, ale przecież zawsze możemy spotkać się w weekend bądź piątkowe popołudnie, kiedy to zamierzam iść do niej z jej starymi sprawdzianami, bo potem nie miała własnej teczki i zawsze dawała wszystkie kartki do mojej, którą dostałam z powrotem od już byłej wychowawczyni tydzień temu.
W sumie to całkiem fajny był ten dzień, sprawdzian/kartkówka z angielskiego poszedł mi dosyć dobrze, chociaż dwa razy się dłużej zastanowiłam, chcę dobrą, a nawet bardzo dobrą ocenę na początek, poza tym nie chcę zawieść siebie. Trzeba pamiętać, że to tylko oceny.
I co znowu mamy wieczór i znowu jest po dwudziestej, za chwilę pójdę się myć, powtórzę ekonomię, oglądając na dobre i na złe, posiedzę trochę i pójdę spać z czasem.
Wczoraj pisałam do tej przyjaciółki, która obecnie jest w Kanadzie, wyjechała na kilka tygodni i ogólnie rzecz biorąc to pisałam sama do siebie, bo wtedy akurat jej nie było, a odpisałam mi przed pierwszą w nocy, czyli w czasie jej wieczoru. Teraz za to ja odpisałam i tak się chyba będziemy gonić z czasem, a właściwie strefami czasowymi. Lekko kłopotliwe byłoby znalezienie pory pasującej nam obu, w dodatku, że ona ma swoje rzeczy na głowie, a ja swoje w tym głównie szkołę. No nic jak wróci to dłużej porozmawiamy.
To pomału się zbieram, wszystkie zadania odrobione, odcinek serialu zobaczony, więc też mogę iść się myć i jeszcze powtórzyć sobie już wyżej wymienioną ekonomię. Potem zostaje mi już tylko słodki sen, a pewnie przed tym przejrzę tumblra i być może przeczytam rozdział.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.