Piątek.
Nareszcie przyszedł ten wieczór, gdzie nie muszę martwić się dniem jutrzejszym, a szczególnie szkołą. Chociaż i tak w jakieś mierze muszę ją uwzględnić w swoich planach. Gdyż całą niedzielę mam już zajętą przez rodzinę. A w sobotę część dnia zajmie sprzątanie i przygotowanie. Czyli wychodzi na to, że najlepiej gdybym jeszcze dziś napisała dwa referaty i kartki do uczenia się na ekonomikę. Jak na razie przepisałam część referatu z religii, bo początek napisałam wczoraj z rana. Ale w sumie mam nawet pomysł co do niego i nawet uwzględnię w nim dwa filmy: Próbę ogniową i Titanic'a oczywiście. Przy tym dopowiem kilka zdań no i coś z tego wyjdzie.
W tym tygodniu słabo ze mną co do oglądania serialu, ale przynajmniej przeczytałam kilka rozdziałów książki. No cóż zawsze w niedzielę i sobotę zajmowałam się takimi sprawami, ale ostatnio co tydzień ciągle była jakaś praca do napisania bądź jakieś przewlekłe zadania. Mam nadzieję, że w ferie nadrobię to wszystko. I w końcu odpocznę. Zostało mi już do nich obecnie pięć dni. Jak miło, że wszystkie inne województwa, które już miały ferie, radośnie będą chodzić do szkoły, a województwa: śląskie, pomorskie, łódzkie, lubelski i podkarpackie będę spały i w końcu szczęśliwie spędzały te dwa tygodnie poza szkołą.
Mam koleżankę na gastronomii, dzięki czemu co czwartek zawsze chodzimy do niej coś zjeść. Wczoraj wyszło tak, że jej kuzynką, z którą chodzę do klasy na wos'ie miałyśmy bardzo dobre warunki. Jednak wyszło z tego tyle, że nie oddałyśmy łyżki i łyżeczki. Dzisiejsze mycie i późniejsze odniesienie ich to była niezła akcja.
Nie miałam dzisiaj w-f'ów bo znowu były zawody tym razem z siatkówki. W sumie to nawet bardzo dobrze, bo nie miałam za bardzo ochoty ćwiczyć. A tak przynajmniej miło spędziło się dwie godziny przerwy.
Nigdy nie zmyślałam tak na sprawdzianie jak dziś na historii, to po prostu była czysta wodza wyobraźni. Coś kojarzyłam, coś zmyśliłam i liczę chociaż na tróję. Bo tego tematu nie mam zamiaru poprawiać. Co za dużo historii to nie zdrowo, tym bardziej że jej szczerze nie lubię.
No dobrze, no to powinnam chyba zabrać się za ten referat z religii, później mogłabym zrobić jakiś zarys tego z geografii albo odrobić zadania i przygotować się na poniedziałek. Coś widzę, że raczej mi to nie wyjdzie, bo piątkowy wieczór to jeden z dwóch wolnych. Ale tym razem będę musiała się poświęcić, a miałam propozycję pójścia na dwór. No cóż.
Zrobię co muszę, rozłożę łóżko, przejrzę wszelkie strony, umyję się i w końcu po tym męczącym dniu będę mogła iść spać. A jutro nie będzie spania do prawie jedenastej. muszę się jakoś zmotywować, szybciej wstać i zdążyć z wszystkim.
♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.