No to znowu mamy poniedziałek, a zarazem i nowy miesiąc, luty. Rok przestępny. Co oznacza, że mamy o jeden dzień więcej szkoły czy też pracy. Jak dla mnie aktualnie najważniejsze jest to, że zostało mi tylko dziewięć dni szkoły. Województwa: śląskie, lubelskie, łódzkie, podkarpackie, pomorskie na pewno zrozumieją ten czas oczekiwania. No nic każdy dzień w końcu zbliża nas do 12 lutego, który będzie ostatnim dniem w szkole, poza tym to piątek, więc nie będzie aż tak źle.
Wracając do dzisiejszej daty, to w sumie nic szczególnego się nie działo. Dostałam dwie piątki z angielskiego i to chyba na tyle. Po prostu w szkole jak zazwyczaj było nudno. Pocieszające było to, że po czternastej już byłam w domu i ten dzień aż tak bardzo się nie ciągnął.
Jutro za to najbardziej ciągnący się dzień w szkole. Podwójne lekcje, a tym bardziej z rzędu to całkowicie nieprzemyślany zabieg. W sumie to nawet to jedno edb wydaje się jakby podwójnym. dodatkowo dwie lekcje polskiego i niemieckiego. Widzicie jak się cieszę. Zawsze lubiłam niemiecki (gimnazjum) ale obecnie po prostu się nie da. A potem że powstaje tyle stereotypów o tym języku. Chciałabym się uczyć, ale nie na siłę. Od trzech tygodni co tydzień mamy kartkówki. Czasami tak bardzo nie rozumiem i nie lubię toku nauczania.
Dobra, starczy tego narzekania, jutro w końcu znowu mam kartkówkę, na którą aktualnie nic nie umiem. Poza tym chyba nic więcej nie muszę.
No to rozłożę łóżko, pouczę się, umyję, przejrzę strony i ponownie powtórzę sobie na tą kartkówkę, oglądając przy tym serial. Mam nadzieję, że uda mi się dzisiaj iść spać znacznie szybciej niż wczoraj, a właściwie już dzisiaj. Ale z tego co widzę nie mam za bardzo szans, żeby się wyspać.
♥
Ale ten czas leci, jeszcze trochę i wiosna to się cieszę :)
OdpowiedzUsuńTrochę świeżego powietrza, zieleni no to jest to.
Usuń:)