Wtorek, kolejny dzień.
Może i poszłam spać podobnie do ostatnich dni, ale wstałam znacznie szybciej, trochę po dziewiątej byłam obudzona i na nogach. Muszę się pomału przyzwyczajać do trybu szkolnego.
Co takiego robiłam w ciągu tego dnia. Podklejałam okleinę z szafek nocnych, oglądałam serial, odpoczywałam, byłam na dworze, pisałam z paroma osobami, ćwiczyłam, zrobiłam herbatę i w sumie nie był to za bardzo produktywny dzień. Ale w końcu od tego są ferie, których niestety za chwilę już mieć nie będę.
Co tu więcej powiedzieć, znowu zaczął padać śnieg, z samego rana najpierw deszcz, a z czasem zmieniał się stopniowo w białe zimno. A aż tak chłodno nie jest, ale aktualnie się utrzymuje. Czyli co około trzy dni będzie padał śnieg, a potem stopniowo topniał. Fajna gra. Ale w sumie lepszy delikatny śnieg niż deszcz. A co do tego pierwszego pewnie wróci jeszcze raz pod koniec marca bądź na początku kwietnia. A jakie by były święta bez śniegu, co z tego że to Wielkanoc.
W sumie nic szczególnego dzisiaj się nie działo. Za chwilę rozłożę łózko, dokończę odcinek, umyję się, przejrzę parę stron i pójdę spać.
♥
Super post! Ja juz swoje ferie dawno skończyłam niestety
OdpowiedzUsuńMiło mi bedzie jak skomentujesz nowy post -KLIK
:)
Usuń