Poniedziałek, nowy tydzień, a jutro już pierwszy dzień egzaminów próbnych. Już teraz lekko się stresuje, a co dopiero będzie we kwietniu. No cóż, i to jakoś minie, dam radę.
Obecnie nie mam zamiaru się uczyć, po pierwsze nie wiedziałabym jak spróbować uczyć się trzech lat szkoły, a po drugie to będzie takie sprawdzenie, co jednak pamiętam z tej całej nauki. Na jakieś wysokie wyniki nie liczę, zwłaszcza z historii, z której prawie nic nie wiem, bo jak dla mnie jest to wiedza nie potrzebna, przez co nie zbyt się jej uczę, a z lekcji wynieść nic nie idzie. Reszta jakoś już tam będzie. Liczę na to, że matematyka i angielski pójdą mi dosyć dobrze, co z przyrodniczą częścią i polskim to zbytnio nie wiem. Jedyne co dziś rano mnie zdziwiło to to, że w domu nie miałam żadnego czarnego długopisu.
Dopiero co cieszyłam się, że nie mam kataru, pomimo tego, że większość szkoły jest zakatarzona. No cóż i mnie to dopadło i szczerze mówiąc mam go już dość.
Pogoda nadal taka sama jak przez kilka ostatnich dni, deszcz nie padał, zimno trochę było, ciemno też, a temperatury bliskie zera. Czyli w wielkim skrócie w normie.
:)
ale świetny blog ! będę tu częściej wpadał <3
OdpowiedzUsuńwww.casper-fashion.blogspot.com zapraszam do komentowania :)
powodzenia w egzaminie !! :)
OdpowiedzUsuńhttp://wi-fi-princesss.blogspot.com/
:)
Usuńjak zawsze świetny post
OdpowiedzUsuń- http://laninatosia.blogspot.co.uk/
I jeszcze powiedz, że przeczytałaś...
UsuńSuper blog aż chce się obserwować :D
OdpowiedzUsuńhttp://juliaobi.blogspot.com/