He asks her how much she is

Hej,
Drugi dzień ferii pomału mija. Dzisiaj plan głównie był taki aby iść na zakupy i pooglądać jakieś sukienki na zakończenie roku, komers. Kilka nawet mi się spodobało, ale muszę przyznać, że jestem wybredna i czasami trudno się ze mną dogadać. Takie dni szczególnie lubię. I w końcu mam nowy bordowy/wiśniowy lakier do paznokci, o takim myślałam już przez trochę dłuższy okres czasu.
Na dworze dosyć fajna pogoda, takie świeże zimne powietrze, pozostający biały śnieg, przy czym nie jest też za zimno.
Mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się szybko zasnąć, wczoraj, a właściwie to już dzisiaj, nie potrafiłam znaleźć jakiejś wygodnej pozycji, ciągle mi było za ciepło, a potem za zimno. I tak przeleżałam z dobre trzy godziny, tyle czasu do typowych nocnych myśli. Za to rano wstałam powiedziałam 'heh do szkoły' poszłam do łazienki i z powrotem wróciłam do łóżka. Jednak trochę dziwnie mi, że kiedy ja jeszcze śpię, ktoś już musi zbierać się do szkoły, gdy mogę swobodnie w południe wyjść na dwór na spacer ktoś właśnie siedzi na lekcji. Ale to normalne. Jak na razie nie wyobrażam sobie powrotu do szkoły, jak na razie jeszcze nie odpoczęłam ani się nie wyspałam.
A co jutro? Już środa.
Mam jakąś ochotę znowu zobaczyć sobie LOL'a albo poczytać jakąś książkę, którą już czytałam, dzisiaj chyba wybiorę tą pierwszą opcję.
♥