She said, does anybody care?

Hej,
I mamy nowy miesiąc, luty. I początek ferii, teraz szczerze żałuję wszystkie osoby, które jutro po dwutygodniowej przerwie muszą wstać i iść do szkoły. Oczywiście wiem jak ja będę się czuła 15 lutego, kiedy moje wolne będzie dobiegało końca.
Dzień jak co dzień, niedziela może być całkiem fajna, jeśli wieczorem nie trzeba się uczyć, a następnego dnia nie musisz iść do szkoły. Aż mi się przypomniało jak powiedziałam mojej koleżance, że wolałabym odśnieżać chodniki przy drogach niż iść do szkoły w ciągu tych dwóch tygodni na jakiekolwiek zajęcia. Dzisiaj mam jakiś czas przemyśleń o wszystkim, nocne myśli w dzień.
Polacy pokonali Hiszpan, mamy brąz. Takiego meczu i emocji dawno nie widziałam i odczuwałam. Każdy kto również oglądał tę walkę wie o czym mówię, tu ostatnie sekundy podstawowego czasu, tu dwie ostatnie wydłużone sekundy dogrywki i w końcu zostało 29-28 dla Polski.
Muszę powiedzieć, że dzisiaj wypiłam kilkanaście kubków herbaty, to już chyba uzależnienie, ale zawsze mogło być gorsze.
Uwielbiam to uczucie, że jutro o 9/10 nadal będę w łóżku. Aż mam ochotę wstać, zrobić sobie dobre śniadanie i z powrotem wrócić do łóżka, chyba, że o tym zapomnę. Mam nadzieję, że nie będę budziła się co jakieś 15 minut sprawdzając czy na pewno nie zaspałam.

Hello February!
♥

"If it’s still in your mind, it is still in your heart."