Dzisiaj niby piątek, niby dlatego, że moja orientacja tygodniowa już się pogubiła. Również dobrze mógł by to być poniedziałek czy też czwartek bądź wtorek. Za to jutrzejsza sobota nie będzie taka zwykła, zjazd rodziny u mnie w domu. Będzie głośno, ale też i fajnie, będzie się działo, a zresztą ja bardzo lubię przygotowania, a potem donoszenie czegoś i tak dalej, głównie to bycie w ruchu aż do nocy. Do momentu, w którym w końcu będę mogła beztrosko wskoczyć do łóżka.
I że dzisiaj już piąty dzień ferii (?) jak to, kiedy to tak szybko minęło. przez to nawet nie czuję jakoś nadchodzącego weekendu, ale zresztą od zeszłego piątku mam weekend. Ostatnio jakoś wkręciłam się w oglądanie Simpsonów, jak byłam młodsza nigdy jakoś bardzo za tą kreskówką nie przepadałam, ale za to teraz strasznie ją polubiłam. Czyli dzień spędzony głównie z nowym ulubionym serialem i z herbatą, poza tym tak jak zawsze poćwiczyłam sobie, a jedynie jeszcze teraz trochę się porozciągam. Oprócz tego czytałam na asku jedną wielką kłótnię i te wszystkie 'hejty' posyłane w obie strony. Ogólnie nie rozumiem po co opisywać siebie nawzajem na jakimkolwiek portalu, gdzie normalni ludzi również mogą to przeczytać, po czym powstają kolejne plotki. Czy nie lepiej raz na zawsze dobrze porozmawiać i jakoś się dogadać, przynajmniej nie powstają nadmierne i niepotrzebne plotki. Co do tego to zapamiętałam sobie jedno motto: 'kto plotkuje z tobą, plotkuje też o tobie' czy tak nie jest, nie zawsze możemy wszystkim na około wierzyć czy też ufać, może i dzisiaj przyjaźnią się z nami, a co jeśli za tydzień już nie będą i rozpocznie się najeżdżanie na siebie nawzajem. Oczywiście czasami stwierdzamy po prostu fakty z jakąś dobrą przyjaciółką, do której akurat mamy 100% pewności i zaufania, że nie będzie o tym mówić na lewo i prawo. Mimo wszystko nadal uważam, że publiczne kłótnie, wyzywanie się czy naśmiewanie jest po prostu żałosne.
Trochę się rozpisałam, chwyciłam się tematu, mogłabym tu jeszcze opisać parę sytuacji i przykładów, ale trochę nie widzę większej potrzeby, to co chciałam to przekazałam.
Miłego weekendu!
♥
"W sporach ginie Prawda."
"Obelgi - to argumenty tych, którzy nie mają argumentów."
Kłótnie nigdy nie należą do przyjemnych. To smutne kiedy przyjaciele stają przeciwko sobie i obrzucają się obelgami ;( Przykro jest nawet na to patrzeć!
OdpowiedzUsuńCo zrobić, czasami tak musi być.
UsuńBardzo mądrze napisałaś. Mam takie samo zdanie jak Ty. :)
OdpowiedzUsuńhttp://sapphireblog1.blogspot.com
jak zawsze fajny post
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!
:)
UsuńNawzajem. Świetny post. Obserwujemy? Zacznij na pewno się odwdzięczę.
OdpowiedzUsuńhttp://agatha-agata-blog.blogspot.com/
:)
Usuń