No to znowu zaczynamy nowy tydzień. Poniedziałek.
W sumie to nie był on taki zły, głównie z powodu, że kończyłam dzisiaj o trzynastej piętnaście. I wracając do domu w autobusie zebrało się sporo osób z gimnazjum. I właśnie w takich momentach przypominam sobie, dlaczego lubiłam ten czas trzech lat. Teraz głównie tęsknię za grzejnikiem, za samym kaloryferem jak i miejscem i ludźmi, z którymi tam zawsze siedziałam. Z powodu tego aspektu, akurat tęsknię za gimnazjum, ale nie chciałabym już tam wrócić. Tym bardziej patrząc na aktualne roczniki chodzące tam, ale gdy przyjdzie maj, a z nim czas matur, na pewno jednego dnia się do byłej szkoły udam. Z niektórymi nauczycielami, akurat bardzo chętnie porozmawiam, a jednym nawet mogłabym udowodnić.
Ale wracając do dnia dzisiejszego, to w sumie nie działo się nic szczególnego, sprawdzian z matematyki poszedł mi raczej dobrze.
Jakoś za szybko mija mi ten czas, godziny za szybko biegną. Ledwo zdążyłam wrócić ze szkoły, a tu już prawie dwudziesta, ale przynajmniej odpoczęłam trochę i zobaczyłam odcinek serialu.
Za chwilę będę musiała zacząć się pakować, zrobić zadania jeśli jakieś mam i pouczyć się, a potem umyć się, rozłożyć łóżko i powtórzyć niemiecki, oglądając telewizję. W sumie nie jest źle.
Fajnie by było gdyby nałożyła coś na włosy, długo nie robiłam żadnej maski czy czegoś w tym stylu uwzględniając nie tylko końcówki.
Dobra, kiedyś muszę zacząć, żeby szybko skończyć. Może chociaż trochę bardziej się wyśpię niż dzisiaj. Nie lubię wstawać tak szybko, gdy wszyscy w domu jeszcze śpią, nawet gdy wychodziłam nikt nadal nie ruszył się z łóżka. Ale jutro lekko to sobie odbiję, chociaż i tak śpię jakieś czterdzieści minut dłużej, ale zawsze coś.
♥
Ja już na szczęście zaczęłam ferie. Ja jestem w trzeciej gimnazjum, ale na szczęście mój profil jest sześcioletni :)
OdpowiedzUsuńophexia.blogspot.com
Ciesz się póki możesz, szczerze Ci zazdroszczę, ale w końcu te moje też przyjdą.
Usuń:)