Kolejny poniedziałek, czy tylko mi dzisiaj przez cały dzień było tak strasznie zimno. Od momentu kiedy zadzwonił mój budzik i chciałam opuścić cieplutkie łózko, wszystkie części mnie chciały wyrzucić ten pomysł i z powrotem iść spać, ale no cóż zdrowy rozsądek wygrał i jakoś wstałam. Za to na śniadanie zeszłam już ubrana, ale dodatkowo miałam na sobie mój ulubiony szlafrok, właściwie to jedyny, więc musi być ulubionym.
W szkole ogólnie tak jak w poniedziałki nudno, nudne lekcje i trochę ciekawsze przerwy i tylko jedna kartkówka. Za to na jutro nie mam zupełnie nic, co jest aż dziwne, a jeszcze będziemy smarować się węglem i udawać diabły, co oznacza otrzęsiny klas pierwszych. Będzie nieźle. Czyli zapowiada się całkiem fajny dzień, ale znowu mam na siódmą, do tego chyba nigdy się nie przyzwyczaję. Podobnie z tym, że chodzę do mojej szkoły już trzeci rok, już ostatni, a nadal nie wiem o której kończą i zaczynają się poszczególne lekcje. Musiałabym gdzieś sobie to zapisać, ale jak na razie nie zdążyłam, a tak to zawsze mogę się kogoś zapytać albo po prostu siedzieć i cierpliwie czekać na dzwonek. I nawet znalazłam w szkole dostępne wi-fi więc jak przyjdę szybciej to mam co robić zamiast chodzić w około szkoły dziesiątki razy.
:)
z tumblra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.