No to mamy dzień edukacji, dzisiejszy dzień w szkole był tym jednym z ulubionych, bo nie możemy go zaliczyć do tych kiedy to w ogóle nie idzie się do szkoły. Próba, akademia i rozdawanie kwiatów te słowa najlepiej opiszą dzisiejsze święto. W dodatku wylanie wiadra wody pod drzewo, bieganie po szkole za rzeczami i osobami, potem odnoszenie wszystkiego i ogólnie zabiegany dzień, a właściwie to dwie godziny.
Pomyślałam sobie, zaraz po tym jak wróciłam do domu około 10:30, że od razu napiszę posta, żeby później o nim nie zapomnieć, co za tym idzie, żeby znowu nie pisać po dwudziestej. Znacznie bardziej lubię robić wszystko szybciej, ale ostatnio jakoś wyszłam z moich założeń i czasami niektóre rzeczy trochę długo czekają na swoją kolej.
Jutro już za to normalny dzień, w który akurat muszę iść na siódmą, żeby napisać sprawdzian z matematyki, cudownie, mam nadzieję, że pójdzie mi dobrze. A reszta lekcji to już w sumie dosyć luźne. Czyli środa, czwartek i mamy piątek, co oznacza weekend.
Trochę deszczowo dzisiaj, ale takie dni też są całkiem fajne, jest okazja, żeby posiedzieć sobie w ciepłym domku.
:)
My nie byliśmy wczoraj w szkole ;)
OdpowiedzUsuń