Dzisiaj już piątek, dobrze, że już skończył się ten szkolny tydzień. Egzaminy wykończyły mnie i i fizycznie i emocjonalnie. A teraz przez kolejny tydzień wszyscy nauczyciele będę głównie mówić o tych trzech dniach. Na szczęście jeszcze nie mają wyników, przynajmniej nie będą nam robić wyrzutów, co zrobiliśmy źle, co zawaliliśmy i w ogóle. Ja szczerze mówiąc nie przygotowywałam się specjalnie do tych egzaminów, w końcu to co istotne powinnam zapamiętać z tych trzech lat albo po prostu liczyć na przyjazne tematy, które umiem, a w dodatku dobrze strzelać. Teraz mogę potwierdzić, że osoby, które normalnie tak kują wszystko i mają w większości same najlepsze oceny, zawaliły egzaminy i z tego co relacjonowali, poszło im o wiele gorzej niż normalnym osobom, które oprócz nosów w zeszytach, mają też normalne życie towarzyskie. Z tym, że te testy i tak do niczego się nie przydadzą, ale jednak fajnie było sprawdzić siebie. Przynajmniej mam pewność, że mój angielski rozwinął się i obecnie jest na dobrym, a nawet bardzo dobrym poziomie. Ostatecznie do wydania zapadającego wyroku poczekam do 19 czerwca, kiedy przyjdą wyniki. W tym samym dniu będziemy też mieli komers. Możliwe, że z tego powodu nasze wychowawczynie poczekają z ogłoszeniem procentów do kolejnego dnia w szkole. Komers, zakończenie i polonez, większość ludzi już zaczęło się tym ekscytować. A ja jak na razie nie mam sukienki, zresztą przecież do tego zostały dwa miesiące. W tym czasie na pewno znajdę coś szczególnego, będę musiała znaleźć.
Pogoda dzisiaj podobna do wczorajszej, jest wręcz idealnie, słońce świeci, jest ciepło, a w dodatku zaczynamy piątkowy wieczór, czyli najlepszy czas w ciągu tygodnia.
Nawet za chwilę mam zamiar wyjść na dwór, nie jest jeszcze późno, a mrok już tak szybko nie zapada. Bluza na obecne warunki atmosferyczne w zupełności wystarczy.
Chciałabym też pogratulować wszystkim osobom, które właśnie dzisiaj skończyły szkołę ponadgimnazjalną. Jeszcze została tylko matura czy też egzamin z technika i wykształcenie średnie zaliczone. Koniec roku w kwietniu musi być wyjątkowy, ja jak na razie nie chcę kończyć mojej szkoły, bo z tym łączy się wybór kolejnej, ale z drugiej strony wolałabym mieć ją za sobą. No nic zostało jeszcze jakieś czterdzieści dni szkoły. Muszę to dokładnie policzyć.
Miłego weekendu!
♥
Ja mam stresa przed maturami w maju.:P
OdpowiedzUsuńhttp://mina-doimika.blogspot.com/
Będzie dobrze :)
Usuńza cztery lata to i ja będę się zamartwiała
szkoda że post prawie bez zdjęć :/
OdpowiedzUsuńW wolnym czasie zapraszam do siebie.
http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/
.
UsuńTeż pisałam egzaminy. Masz rację z tymi "kujonami" u mnie było tak samo (w sensie "moje kujony", nie ja) :)
OdpowiedzUsuńPLF blog <--- ZAPRASZAM! :)
Lensooon <--- INSTAGRAM :)
wychodzi na to, że im mniej się uczysz tym lepiej wychodzą ci testy :)
UsuńJa nie mieszkam w Polsce i egzaminy mnie ominęły, ale napisałam swoje i poszły mi o dziwo bardzo, bardzo dobrze. :) Trzymam kciuki, aby Twój egzamin poszedł bardzo dobrze. :)
OdpowiedzUsuńkasia-kate1.blogspot.com
Napisałam co wiedziałam, strzelałam, powinno być dobrze :)
Usuńmiłego weekendu też:*
OdpowiedzUsuńhttp://feel-that-moments.blogspot.com/