14 listopada 2014

a fight that

Hej,
No to mamy piątek
Dzień ten dla mnie zaczął się nie za fajnie. zanim weszłam zdążyłam przytrzasnąć sobie kciuka drzwiami od samochodu i zamiast szybko otworzyć te drzwi, to ja wyszarpałam ten palec. Przez co teraz mam piękny siny manicure, dodatkowo bolący. Mam nadzieję, że szybko mi to zniknie i znowu normalnie będę mogła używać kciuka, bo mimo wszystko są one bardzo potrzebne.
Po tym zdarzeniu już było lepiej, łatwy sprawdzian z religii, przy tym że wcale się nie uczyłam to wyszedł bardzo dobrze, szóstka za modlitwy, a potem już tylko plastyka i lekcja wychowawcza. Po tych pięciu lekcjach wróciłam do domu o trzynastej. Co było już bardziej pocieszające.
Od tej środy zaczęły się olimpiady w szkole, w pierwszej klasie myślałam, że warto było by iść kiedyś na takową, ale wyszło tak, że w końcu nie poszłam na żadną. A właściwie to i tak mało osób uda się przedostać do następnego etapu, testy są trudne, a materiały z matury więc można by powiedzieć troszkę przesadzili. No nic trudno, w kwietniu będę musiała napisać egzaminy tak jak reszta. :)
Już piątek, szybko minął ten tydzień, jutro znowu sobota. I dzisiejsze kolejne zwycięstwo polskiej reprezentacji (4:0). A teraz może nawet zobaczę jakiś film.

fuckere:

X

6 komentarzy:

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.