Czyli w skrócie mówiąc pierwszy listopada, chodzenie po cmentarzach i palenie zniczy. Niby święto całkiem w porządku, ale o zmarłych powinno pamiętać się codziennie, a nie tylko raz w roku. Dzisiejszy dzień ogólnie cały zabiegany, ciągle trzeba było gdzieś znowu iść, ale jak już wróciłam do domu to od razu poczułam taką ulgę. Dopiero osiemnasta, a mi zdaje się jakby było po dwudziestej.Ale to całkiem dobrze, bo przez to mam teraz więcej czasu i spokojnie zdążę na film "kwiat pustyni", bo akurat dzisiaj leci. Oprócz niego mniej więcej podobnych porach leci też "szkoła uczuć" i "nad życie". Jakby nie mogli rozłożyć tego na kilka sobót. Być może w czasie przerwy podpatrzę trochę tych innych filmów, chyba że zrobią numer, że akurat wtedy będą tam też przerwy co się czasami zdarza.
Czy tylko mi dzisiejszy dzień wygląda na niedzielę i tak trochę psychicznie jestem nastawiona, że jutro poniedziałek i szkoła. Ale jutro to będzie tak jakby bonusowy dzień, na jutro już mam trochę planów.
:)
Mądre słowa "o zmarłych powinno pamiętać się codziennie, a nie tylko raz w roku". Oglądałam kwiat pustyni, świetny, bardzo mi się spodobał. Wczorajszy dzień też wyglądał mi na niedzielę :)
OdpowiedzUsuńPoklikałabyś w linki? To dla nas ważne, http://roksana-and-nicola.blogspot.com/2014/11/sheinside-wishlist.html#comment-form z góry dziękuje♥