No to już znowu w normalnym trybie życia, wolne się skończyło.
Dzisiaj całkiem fajny dzień, bo tak w skrócie to miałam tylko dwa angielskie, matematykę i trzy w-fy. I taki plan lekcji bardzo mi odpowiada, środa to najlepszy szkolny dzień. A jakbym była w drugiej grupie z angielskiego to właściwie miałabym tylko matematykę i w-fy.
Ogólnie dzień taki wolny i trochę nudnawy, można powiedzieć, że najbardziej ekscytującym momentem całego dnia była gra w siatkówkę, kiedy to grałam w wszystkich meczach, bo mnie dobierali. Co jak dla mnie znaczy dużo, dodatkowo zauważyłam, że o wiele polepszyły się moje umiejętności grania w siatkówkę, gdzie jakby półtora roku temu tak właśnie pomyślała, najpierw chciałabym się obudzić ze snu.
Pogoda nawet też w porządku. Słońca było mało, ale za to zimno nie było, więc można powiedzieć idealna pogoda określająca jesień.
Pocieszeniem na dzisiejszy dzień jest to że jeszcze dwa dni i weekend. Można by powiedzieć, że to trzy dniowy tydzień szkolny.
:)
Ogólnie dzień taki wolny i trochę nudnawy, można powiedzieć, że najbardziej ekscytującym momentem całego dnia była gra w siatkówkę, kiedy to grałam w wszystkich meczach, bo mnie dobierali. Co jak dla mnie znaczy dużo, dodatkowo zauważyłam, że o wiele polepszyły się moje umiejętności grania w siatkówkę, gdzie jakby półtora roku temu tak właśnie pomyślała, najpierw chciałabym się obudzić ze snu.
Pogoda nawet też w porządku. Słońca było mało, ale za to zimno nie było, więc można powiedzieć idealna pogoda określająca jesień.
Pocieszeniem na dzisiejszy dzień jest to że jeszcze dwa dni i weekend. Można by powiedzieć, że to trzy dniowy tydzień szkolny.
:)
Fajnie by było jakby tak na stałe była szkoła trzy razy w tygodniu.
OdpowiedzUsuńhttp://weronika-lifestyle.blogspot.com/
Z obecnego punktu widzenia to niby tak, ale jak sobie przypomnę jak w poniedziałek się nudziłam to już jednak wolę iść do tej szkoły.
Usuń:)