Wczoraj głównym tematem był dzień wszystkich świętych, a prawie wcale nie wspomniałam o tym, że zaczął się nowy miesiąc. No tak raczej sami już się spostrzegliście.
W końcu listopad, a co za tym idzie coraz bliżej do świąt, za miesiąc już mikołajki, a potem też to tak zleci. Wolne, wymarzone wolne większość teraz by już wolała na kalendarzu piękną datę 23 grudnia, a nawet i już szybciej. Co roku odliczam dni i można powiedzieć, że po prostu to uwielbiam. Całe oczekiwanie i przygotowania. W tym roku chcę zrobić sobie małą wypychaną choinkę i może nawet dodam tutaj krótkie diy, zależy czy zdążę z czasem i w ogóle jak to potem będzie. W tym miesiącu albo w grudniu będziemy też robić kartki świąteczne dla nauczycieli. Myślę, że raczej w grudniu, bo jak na razie to trochę daleko do świąt. W sumie to około 50 dni, więc już nie tak daleko, a z dnia na dzień coraz mniej dni.
:)
Ciekawy blog :) Zapraszamy do obejrzenia naszego bloga .
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
http://foreverrsisters.blogspot.com/