31 stycznia 2015

She said, can anybody hear me?

Hej,
Dzisiaj już ostatni dzień stycznia, pierwszy miesiąc roku już minął. Szybko to zleciało. Około godziny temu jeden z moich sąsiadów puszczał fajerwerki, może cofnął się o miesiąc i znowu obchodzi sylwester.
Pamiętacie jeszcze o swoich noworocznych postanowieniach, mam nadzieję, że udaje wam się ich dotrzymać i nadal będziecie się ich trzymać. Ja muszę siebie pochwalić, bo nawet zaczęłam uczyć się z historii, gdzie jednak nie jest to moje postanowienie, ale myślałam o nim, a potem doszłam do wniosku, że nie będę wypisywać rzeczy, które potem bym nie dotrzymała.
Muszę powiedzieć, że dzisiejsza pogoda aż zachęcała do wyjścia na spacer, słońce, śnieg i dosyć ciepłe powietrze. Wczoraj jeszcze trochę dopadało śniegu i mam nadzieję, że przez kolejne dwa tygodnie będzie się jeszcze utrzymywał albo żeby chociaż była fajna pogoda. Nie zamierzam ciągle siedzieć w domu tylko dlatego, że pada deszcz. Myślę, że będzie pozytywnie.
Chyba nawet jutrzejsza niedziela będzie o wiele lepsza niż inne. Chociaż raz nie będę musiała uczyć się wieczorem. I może nawet zajmę się nowym rysunkiem.

Goodbye January!

cloudy-dreamers:
Flying into London  Insta: tallyjonesx

30 stycznia 2015

She gave up on herself

Hej,
Dzisiaj już nareszcie tak długo wyczekiwany piątek, dla mnie i głównie dla województw: śląskiego, łódzkiego, lubelskiego, podkarpackiego i pomorskiego. Nareszcie zaczynam ferie, zazwyczaj miałam je w dwóch ostatnich tygodniach stycznia, a tym razem nawet bardziej pasuje mi taka data.
Dzień jak każdy inny, choć jednak cały czas była już z nami ta świadomość, że jeszcze parę godzin i ferie. Dwa tygodnie wolnego.
Po południu czułam się trochę gorzej, bo od chyba tygodnia jestem trochę chora. I wyszło tak, że położyłam się i zasnęłam na dwie godziny. Teraz dochodzi już północ, a mi nadal nie chce się spać, ale pewnie za jakąś chwilę się położę. Fajnie tak zdrzemnąć się w dzień, mało kiedy mi się tak zdarza, głównie dlatego, że zawsze jest coś do zrobienia, a jednak spać wolę normalnie w nocy.
No to chyba pora już na mnie.

kaliforniaklass:

x

29 stycznia 2015

When the world gave up on her

Hej,
Czwartkowy dzień już pomału mija, mimo wszystko nie był on taki zły. Sześć godzin w szkole dosyć szybko minęło, a poza tym już wszyscy odczuwają ferie. Dzisiejszy sprawdzian z matematyki, gdzie już pierwsze zadanie mnie zagięło, a potem zaczęłam rysować trójkąty z tych podanych boków, tylko jak narysować bo pierwiastka z dwa, dopiero później ogarnęłam, że chodziło o twierdzenie pitagorasa i chyba będzie dobrze, reszta zadań poszła dosyć dobrze, oprócz jednego, ale to już tam nie istotne. A jutro już ostatni dzień, w dodatku ulubiony piątek, jedynie przetrwać dwie pierwsze lekcje i nieoficjalnie zacznę ferie. Długo na nie oczekiwałam, a pewnie miną jeszcze szybciej niżeli ostatnie dwa tygodnie.
Śnieg coraz bardziej się gubi i za jakieś parę dni, jeśli nie pośnieży, już go nie będzie. Na razie to fajnie schodzi się po lodzie z górek, pod nie już nie jest tak samo.
Ostatni dzień i mamy weekend, już znowu piątek, szybko to mija, zaraz będzie luty, który minie jeszcze szybciej i marzec, który też jakoś przeminie, a potem kwiecień, czyli egzaminy, wybór szkoły, później wybór nowej szkoły, bierzmowanie, komers, ogólnie zakończenie gimnazjum i witajcie wakacje. Chyba aż za bardzo przyśpieszyłam cały bieg tych miesięcy, w końcu zostało pięć miesięcy.
Dzisiaj przynajmniej nie muszę się za bardzo uczyć, starczy, że się tylko spakuję.


28 stycznia 2015

She sold herself to the streets

Hej,
Środa, czyli tak jak zazwyczaj dosyć fajny dzień, a zwłaszcza dzisiaj bo z innymi klasami byliśmy w teatrze na przedstawieniu. Jedyne co z niego zapamiętałam to "chyba ty" jako tekst na powalenie. A tak to było całkiem dobre.
Potem wróciliśmy do szkoły na cztery ostatnie lekcje, gdzie był to wolny angielski na rozmawianie i trzy w-fy, głównie dlatego lubię środy.
Śnieg pomału zaczyna się gubić, czyli przychodzi najgorszy czas roztopu i pluchy na ulicy. Kiedy śnieg jest ubity i mniej więcej biały to nie mam nic przeciwko niemu, ale w obecnej sytuacji jednak nie przepadam za takim prawie rozpuszczonym czymś. A niby w weekend znowu ma sypać i podobno przewidywane są zamiecie. Kiedy będę miała ferie to mi to nie będzie przeszkadzać. A o feriach już mówiąc zostały mi tylko dwa dni, czyli dwa poranki. Jak przeżyję jutro to już mogę zaczynać świętować nadchodzące ferie.
A na teraz została mi tylko nauka, historia, fizyka, angielski i matematyka sama się nie nauczy. Ugh strasznie zachęcające, czwartki to najgorsze dni tygodnia. Potem już tylko pozostanie mi wskoczenie do łóżka i liczenie na to, że jutrzejszy dzień minie szybko i przyjemnie.


27 stycznia 2015

Now she stands on the corner

Hej,
Wtorek, śnieg kolejny dzień obecny. Od samego rana tak fajnie padało i zawiewało, gdybym miała wtedy gdzieś iść już nie było by to takie miłe zdarzenie. Odśnieżanie to jedno z najbardziej uspokajających czynności, przez co też lubię to robić.
Dzień ogólnie fajny, wszystko poszło całkiem dobrze, a 30-minutowe lekcje są świetne. Tak właściwie to nie wiem czemu były skrócone lekcje, ale ważne, że kończyłam trochę po dwunastej. Jutro mam tylko trzy w-fy i wyjście do domu kultury, czyli zapowiada się wolny dzień. Potem zostaje tylko czwartek i piątek i zaczynam ferie, te dwa dni jeszcze jakoś dam radę.
Dobrze, że dzisiaj nie poszłam na tą siódmą i tak nie byłam za bardzo wyspana. Teraz już więcej nie mam zamiaru wstawać szybciej niż o szóstej trzydzieści, gdzie najpierw jeszcze trochę leżę pod kocem. Nie mogę doczekać się niedzielnego wieczoru i poniedziałkowego poranku, z tym świetnym uczuciem, że mam spokój od szkoły na dwa tygodnie.

26 stycznia 2015

she'd have the white picket fence

Hej,
Poniedziałek, całkiem normalny dzień, jednak rano, kiedy obudziłam się i było mi strasznie zimno myślałam tylko o powrocie do łóżka. Przez co też do samego wyjścia z domu chodziłam w szlafroku i muszę powiedzieć, że fajnie było by mieć go na sobie również w szkole, ale wtedy wszyscy pomyśleliby, że chyba zapomniałam go zdjąć, no ale cóż.
Jedyny raz umiałam na historię i tym razem pani nie pytała, choć i tak nie poszłabym do odpowiedzi no ale, chciałam mieć pewność, że jednak nauczyłam się i nie muszę się aż tak stresować przy wybieraniu osoby do odpowiedzi. No nic, następnym razem częściowo pyta z tego, więc coś mi to dało.
Jutro wtorek, dzień nie za bardzo fajny, ale przynajmniej będą skrócone lekcje i skończę około 12/13 dokładnie policzę to jutro na którejś lekcji. A dodatkowo jutro mam cztery kartkówki z czego jedynie niemiecki lubię, artystyczne zresztą też. Teraz mamy najwięcej wszystkich rzeczy, bo przecież to tylko jeden sprawdzian jedno pytanie powiedziało większość nauczycieli.
Najważniejsze że zostały tylko cztery dni do ferii, potem dwa tygodnie późnego wstawania, nieuczenia się i robienia czego tylko chcę i kiedy, czy wstanę o czwartej czy po dziesiątej nie ważne.


25 stycznia 2015

She thought

Hej,
Dzisiaj niedziela, co oznacza, że jutro poniedziałek. Pocieszeniem dla mnie jest to, że to ostatnie pięć dni w szkole i rozpoczynają mi się ferie.
Mówiłam, że wczorajszym popołudniem zaczął padać śnieg i od tego momentu nadal nie przestaje. Przez co obecnie jest go już ponad piętnaście centymetrów. Prawdziwa zima przyszła, ale czemu dopiero teraz, tyle śniegu miało być już 23 grudnia, no ale cóż to nie koncert życzeń. Ale na za tydzień też mogłoby być tyle śniegu.
Poniedziałek jakoś nie wygląda na pozytywny dzień, pewnie znowu mój humor będzie okropny, ale przynajmniej w takich chwilach najlepiej siedzi się przy grzejniku na naszym miejscu, a niech ktoś inny spróbuje nam go zająć. Jak skończę tą szkołę i pójdę do nowej to pewnie też znajdę sobie takie najlepsze szkolne miejsce. Trochę smutno, że prawdopodobnie nie będzie tam już tych samych osób, ale być może potem się spotkamy. Lecz pewności nie ma, no nic.
Ból gardła i katar to najgorsze co może być, stanowczo mam już tego dość.


24 stycznia 2015

She thought she'd be in love

Hej,
Nareszcie ulubiona sobota, w końcu miałam możliwość pospać trochę dłużej i wstać kiedy chcę. To pierwsze tak jak zazwyczaj za bardzo się nie udało, bo wstałam trochę po ósmej. Ale to lepsze niż o szóstej trzydzieści.
Dzień ogólnie wolny, rano tylko sobie posprzątałam, potem poćwiczyłam. Myślałam, żeby dobrze było zrobić już zadania i kartki do uczenia się na nadchodzące kartkówki, sprawdziany, ale jakoś jeszcze nie udało mi się aż tak bardzo zmotywować, może jeszcze w nocy poczuję chęć do zrobienia tego.
Pogoda po raz kolejny pokazała swoje niezdecydowanie, od rana po prostu było zachmurzone, a około południa zaczął padać śnieg z deszczem i obecnie trochę się go nawet utrzymuje, ale najwyżej przetrwa do jutrzejszej nocy. Chyba, że jutro znowu będzie padać, ale jakoś na to nie liczę. Teraz bardziej już oczekuję wiosny, niż zimy. Jeszcze nie ma lutego, ale dla mnie zima kojarzy się jedynie z grudniem i początkiem stycznia. A po tych wszystkich słonecznych dniach spokojnie można było by powiedzieć, że nadchodzi wiosna. A pewnie śnieg jeszcze raz przywita nas na Wielkanoc. No cóż.


23 stycznia 2015

She has dreams of a girl

Hej,
Piątek!
Nareszcie nadszedł piątkowy wieczór, od niedzieli czekałam na ten czas. Nareszcie dwa wieczory kiedy w końcu nie muszę się uczyć. Zazwyczaj szkoła szybko mi mija, a w tym tygodniu strasznie się dłużyła. Głównie dlatego, że ostatnio czułam się nie za dobrze, a dodatkowo cała ta masa sprawdzianów, kartkówek, zadań..miałam tego trochę dość. Ale teraz już o tym nie będę myśleć, zaczynamy weekend. Jedynym pocieszeniem dla mnie jest to, że zostało mi tylko pięć dni do początku ferii.
Pogoda dzisiaj trochę chłodniejsza niż ostatnie dni, ale nie wiało, nie padało i ogólnie było w normie. Wieczorem dodatkowo wyszłam sobie na spacer, ciemno, zimno, ale mimo wszystko fajnie tak się przejść, zwłaszcza, że na ulicy zupełna cisza i tylko parę samochodów mnie minęło przy czym jedynie światła w oknach domów.
Teraz mam tylko ochotę położyć się do wygodnego łóżka i szybko zasnąć, po prostu już nic mnie nie interesuje. Obecnie chce się wyspać, a pewnie i tak jeszcze długo będę siedzieć.


petah-l:

bliss-folly:

✯ boho ⌖ indié ✯

indie//boho

22 stycznia 2015

She's only 16

Hej,
Już nadszedł czwartek i znowu nie jest to taki zwyczajny dzień, dzisiaj dzień dziadka. Więc jeśli jeszcze nie złożyliście życzeń, a macie okazję no to o tym nie zapomnijcie.
Czwartek to chyba najgorszy dzień szkolny, a jeszcze do tego jestem chora i poddenerwowana, czyli jeśli ktoś nie chciał zostać zwyzywany po prostu musiał mnie omijać. A zwłaszcza, że niektóre osoby są zwyczajnie nie do zniesienia. Katar, kaszel i ból głowy nie poprawiają humoru, a do tego wszystkiego najgorsze lekcje po kolei, w sumie była możliwość wzięcia trzech kropek z powodu pytania w jeden dzień, zresztą w pierwszym tygodniu nowego semestru. Na szczęście jutro już piątek, dosyć fajny dzień, a potem nareszcie weekend. Pięć dni i zaczynam zimowe ferie.
Dzisiaj jeszcze mam przyjemność pójścia na spotkanie z bierzmowania, jakoś bardzo nie mam ochoty tam iść, ale no cóż. Przynajmniej dzisiaj z animatorem, on jest całkiem ok, za to gadaniny księdza nie znoszę. Nie zdążyłam wyjść, a już chcę wracać. Przynajmniej dziś nie muszę się na nic za bardzo uczyć, jedynie co tam powtórzę sobie biologię i tyle.


21 stycznia 2015

let me talk to you

Hej,
Dzisiaj mamy środę, ale dzisiaj jest ona wyjątkowa, dziś nadszedł dzień babci. Więc jeśli jeszcze nie zdążyliście złożyć swoim życzeń, to najwyższa pora. Pamiętajcie, że to jednak bardzo ważne kobiety w naszym życiu. Nie zawsze możemy coś powiedzieć rodzicom, ale babci zawsze jakoś tak łatwiej. Pamiętam jakby to było wczoraj jak rysowałam laurki, były szkolne przedstawienia, zabawy, jakieś fajne zadania i ogólnie czas przedszkola i pierwszych lat podstawówki. Mogę się pochwalić, że laurki w moim wykonaniu wyglądały na prawdziwe arcydzieła, piękne kolorowe i krzywe serca w sercu albo niebo ze słońcem w rogu kartki. Myślę jednak, żę poziom moich zdolności plastycznych z wiekiem zwiększył się albo po prostu wyrosłam trochę z tych dawnych metod. Fajnie pomyśleć co było w podstawówce, kiedy jeszcze nosiło się piórniki z pełnym wyposażeniem, a obecnie wystarcza tylko działający długopis.
Dzień ogólnie całkiem fajny, lubię środy, głównie dlatego, że mam dwa angielskie i trzy w-fy. Dzisiaj akurat zaskoczyło mnie to, że miałam z kartkówki z polskiego jedną z dwóch czwórek na całą klasę i nawet wiele osób, które strasznie się uczą miały gorsze oceny. Czyli kolejny dowód na to, że pisanie czegokolwiek co tylko nam przyjdzie na myśl jest opłacalne.

20 stycznia 2015

Hey girl

Hej,
No to mamy już wtorek, dzień, którego strasznie nie lubię. Starczy, że wstałam przed szóstą i miałam na siódmą, ale w najbliższym czasie nie mam zamiaru chodzić na te 'dodatkowe' zajęcia. Walić to, czasami też chce się wyspać, a i tak codziennie mam na ósmą. Można powiedzieć, że coraz bardziej pragnę ferie. Dzisiaj mam jakiś pomieszany humor, najpierw ciągle się z wszystkiego śmiałam, potem znowu było mi smutno, a obecnie stanowczo mam dość kataru. Nie mam zamiaru być chora i leżeć w łóżku, przez co widzę, że coś wezmę.
Jutro już środa, przynajmniej ten dzień jest trochę lżejszy, a i tak czeka mnie matematyka, dopiero drugi dzień tygodnia, a ja napisałam już trzy sprawdziany. Szczerze już żałuję mojej koleżance, której obecnie nie ma na lekcjach. Późniejsze nadrabianie nie będzie za fajne. Przez co też jednak wolę już być obecna i mieć spokój z wszystkimi zajęciami do zaliczania.
Widać, że szkoła to ogólny temat, jak na razie nie potrafię myśleć o niczym innym niż kolejnych sprawdzianach, zadaniach i wkurzającym katarze.
Teraz tylko chcę trochę odpocząć, poćwiczyć, napić się herbaty i zobaczyć serial. Późniejszym moim celem jest tylko szybkie zaśnięcie.


19 stycznia 2015

everything you want

Hej,
Znowu zaczynamy kolejny tydzień, kolejny poniedziałek, tym razem przynajmniej miałam godzinę później i kończyłam godzinę szybciej przez co od razu polepszył mi się humor. Ogólnie dzień całkiem w porządku, ale to zawsze poniedziałek. Sprawdzian pisany łącznie z klasą zawsze fajny, ale przynajmniej nie musiałam się jakoś bardzo uczyć, ściąganie, podpowiadanie sobie to coś czego brakuje mi na innych lekcjach.
Teraz mam dosyć trudny tydzień, jutro znowu dwa sprawdziany: z chemii i polskiego, po czym w środę kolej na matematykę, rozprawka na czwartek po czym jeszcze spotkanie z bierzmowania i praca z plastyki na piątek. Szczerze mówiąc obecnie strasznie chcę już piątkowe popołudnie, to będzie najlepszy czas w całym tym tygodniu. Mam nadzieję, że kolejny nie będzie, aż taki ostry, choć pewnie będzie przeciwnie, w końcu ostatni tydzień przed feriami i wszyscy nauczyciele będą chcieli jeszcze wstawić swój przedmiot, bo przecież tak strasznie nudzi nam się w domu.
Najwyższa pora zająć się chemią, na polskim zawsze mogę improwizować, ale estrów, aminokwasów i kwasów już sobie nie wymyślę. No nic kończę.


luxurae:

goldella:

follow for more

CHOIES FASHION (END OF THE YEAR SALE)

18 stycznia 2015

I’d like to be

Hej,
Nadeszła i niedziela, choć dzisiaj znowu nie będzie ona taka zupełnie normalna. Kolejny i ostatni występ jasełkowy. Mam nadzieję, że około dziewiętnastej będę już w domu, niestety, ale jutro szkoła, co oznacza nadchodzące sprawdziany. Tak właściwie to nie powinno to trwać dłużej niżeli trzy godziny.
Pogoda znowu pokazała się z niezdecydowanej strony, cały tydzień było dosyć ciepło i pogodnie, to wczoraj zaczęło padać, najpierw zwyczajny deszcz, a później dołączył się też śnieg, po czym już tylko śnieżyło. Obecnie wszystko to co w nocy zdążyło napadać, topnieje. Jeżeli dzisiaj nie będzie padać, to jutro już nic nie pozostanie z tego śniegu. Za dwa tygodnie chciałabym śnieg, jak będę miała ferie to wcale nie będzie mi on przeszkadzał, a nawet będzie całkiem fajną atrakcją. Dopóki nie będę musiała gdzieś wyjść.
Czyli nadchodzi pora weekendu, kiedy to on się zaczyna kończyć i niestety ja nie lubię tego okresu.


17 stycznia 2015

in three, two, swag

Hej,
Sobota, nareszcie dzień w którym mogę trochę dłużej pospać, ale niestety będę musiała jeszcze napisać sobie na kartkach zagadnienia i odpowiedzi do sprawdzianów. No tak zapowiada się ostry tydzień-rozprawka + kilka sprawdzianów, możliwość pytania na lekcji, mam nadzieję, że jednak będę miała dosyć dobry humor przez co wszystko pójdzie o wiele łatwiej.
Jutro ostatni występ jasełkowy i w końcu będę mogła schować ogon diabła. Do domu pewnie wrócę późno, a wtedy nie będzie mi się chciało uczyć. No cóż czyli jutro czeka mnie napięty grafik, dodatkowo dzisiaj mogłabym zrobić zadania, ale nie wiem czy będę miała ochotę i czas. Tego drugiego ostatnio strasznie mi brakuje, ale raczej nie widzę rozwiązania, żeby spać osiem godzin, dobrze się uczyć, mieć przyjaciół, ćwiczyć, być socjalna i jednocześnie też i mieć czas dla siebie, rodziny. To nie realne, a nawet gdyby trzymać tak przez jakiś okres, odbiło by się to lekkim załamaniem i zniechęceniem. Nie można wymagać od siebie i swojego organizmu rzeczy dla nas nie osiągalnych. Mimo to jakoś trzeba dać radę, ciągle walczyć i mieć nadzieję, że będzie dobrze.


kwinky:

——

16 stycznia 2015

So say hello to falsetto

Hej,
Piątek, piątek i jeszcze raz piątek, nadszedł i ten ukochany dzień. Minęła już połowa miesiąca, a dopiero co były święta, po czym sylwester.
Wynikiem środkowego 'konkursu' na betlejki zajęliśmy pierwsze miejsce, dzięki czemu mamy jeszcze jeden występ w niedzielę. Czyli znowu będę miała okazję wysmarować się węglem.
Dzień ogólnie pozytywny, dosyć fajny, lekcje luźne, a do tego już o czternastej byłam w domu. Jeszcze tylko dokładnie dwa tygodnie i rozpoczynają mi się ferie zimowe. Ostatni dzień semestru, cztery wystawione szóstki i zachowanie wzorowe, mogę powiedzieć, że jestem szczególnie zadowolona. Choć na koniec roku myślę, że końcowy wynik będzie jeszcze lepszy, chciałabym skończyć tą szkołę z wyróżnieniem. Nawet jakby nie to i tak będę szczęśliwa.
Środek stycznia, a w szkole już dużo mówi się o zakończeniu, komersie i ogólnie pożegnaniu, przecież zostało jeszcze pół roku, czyli tak właściwie 1/6 całych trzech lat gimnazjum. Właściwie to nie wiem co będę robić za dwa dni, a co dopiero za kilka miesięcy.

vagueism:

BLK × WHT || cool stuff!

15 stycznia 2015

I know bout you

Hej,
Kolejny dzień minął, dzisiaj już czwartek, a jutro nareszcie wyczekiwany piątek. Potem jeszcze tylko dwa tygodnie i zaczynam ferie zimowe. A do tego czasu masa sprawdzianów, kartkówek i pytań a do tego wszystkiego rozprawka, bo przecież już w poniedziałek u mnie rozpoczyna się nowy semestr.
Dzień dosyć męczący i dłużący się, a mimo to jak zostały tylko cztery lekcje już było całkiem dobrze. Do tego dosyć śmiesząca sytuacja na matematyce, a właściwie to już przerwie po matematyce, kiedy pani jeszcze coś tłumaczyła, a pierwsza klasa już chciała wejść. Po tym jak wpychali się nawzajem po kolei to w końcu z mocnym impetem na twarzy mówiącym 'won' zamknęła drzwi, po czym postanowiliśmy posiedzieć tam resztę przerwy. Teraz jak to piszę nie obrazuje to tego jak naprawdę było, po prostu trzeba było by zobaczyć na własne oczy. A tak to już reszta dni całkiem w normie. Po prostu normalny szkolny czwartek. Pocieszająca jest świadomość, że jutro mamy piątek, co oznacza początek weekendu.
Pogoda raczej przestawiła się na wiosnę, gdzie ta prawdziwa styczniowa zima, na sześć stopni powyżej zera jeszcze przyjdzie pora, oby tylko w marcu/kwietniu nie było śniegu. Inaczej to będzie trochę zadziwiające.

14 stycznia 2015

I know bout me but

Hej,
Środa, która wyglądała zupełnie inaczej niż zazwyczaj. Możliwość spania do ósmej jak najbardziej zadowalająca, ale oczywiście ja od 6:30 co kilkanaście minut się budziłam. Mimo to i tak fajnie było zobaczyć godzinę i z powrotem się położyć i zasnąć. Tym bardziej, że reszta mojej klasy czyli 6/7 osób właśnie wtedy była na normalnej lekcji. Opłaca się angażować do wszystkich akademii i tego typu występów. Co pokazuje, że dzień udany, wszystko się udało, a komisja chyba nie miałaby się do czego przyczepić, więc liczę, że będzie dobrze. Jasełka w styczniu, trochę dziwne, ale szybciej ni było kiedy zrobić tego 'konkursu'. Może nawet jutro pójdziemy oglądać występy innych szkół. Choć tego nie przewiduję, bo nauczyciele powiedzą, że nie chcą tracić czasu i nie opłaca się tam w ogóle iść.
Pogoda całkiem dobra, chociaż dziś mogłam się obudzić wraz z promieniami słońca na niebie, a nie jak to było wczoraj, gdy wychodziłam, a na niebie widniał księżyc. Wracając do dzisiejszego dnia no to było dosyć ciepło i ogólnie przyjemnie.

lebon-temps:

dontfretbro:

my morning kick in the pants.

amazing shot 

13 stycznia 2015

while we eatin’ fondue

Hej,
Wtorek, dzień dosyć długi i męczący, ale za to jutro w ogóle nie mam lekcji. Tylko same próby i występy, czyli konkurs jasełek. Znowu będziemy tańczącymi diabłami, ogon już mam zrobiony. Szkoda tylko, że to akurat w środę, czwartek jest o wiele cięższym dniem szkolnym. Zawsze jednak coś. Fajnie tak nie przejmować się zadaniami i tym co będzie jutro.
Dzisiaj zresztą w mojej klasie było tylko trzynaście osób, jutro możliwe że przyjdzie pięć osób. Ciekawa jestem co nauczyciele będą zamierzali z nimi robić. Ale nie, nie jest mi ich żal.
Pogoda za oknem, kiedy jeszcze było słońce, przypinała typowy wiosenny dzień. Za to nadal nie mogę z mojej koleżanki, kiedy powiedziałam, że jest wiosna, a ona wyskoczyła z 'jesień', a po chwili poprawiła się, że chodziło jej o luty. Tak czy tak nie trafiła, niestety. Ja za to wczoraj zamiast mydło powiedziałam masło, co się dzieje nie wiem. Podobnie jak myślałam o tym, żeby założyć się z kimś o przyniesienie patelni do szkoły (?) albo jak zawsze chciałam zrobić kisiel w szkole chociaż go za bardzo nie lubię lub kawę, którą obiecałam już kilku osobom. Czasami, aż sama zastanawiam się nad swoimi myślami i nadal nie wiem skąd niektóre mi się biorą.

12 stycznia 2015

Chillin by the fire

Hej,
Nadszedł nowy tydzień, kolejny poniedziałek.
Dzień jak dzień, po prostu szkoła, nie dawno jeszcze narzekałam, że prawie nic nie dzieje się w mojej szkole, obecnie od kiedy zaczął się nowy rok i wróciliśmy do rutyny szkolnej prawie codziennie jest jakaś spina. Takich akurat wrażeń nie lubię zbytnio, ale czasami można się pośmiać. No cóż.
Dzisiaj nawet padał śnieg dokładniej o ósmej rano, ale już po dwóch lekcjach znowu zniknął, choć przez te trzy pierwsze lekcje miałam co robić, obserwowanie tego co dzieje się za oknem jest najlepsze. Zwłaszcza kiedy w blokach na przeciwko znajdzie się jakaś ciekawa osoba albo na przykład po deskach przebiegną koty. Raz przed w-f'ami nawet dopingowałyśmy dwa jak wchodziły do domu przez balkon, a przy okazji już wiem po co są tam deski.
Czyli tak jak już mówiłam śnieg, szkoła, wiatr, trochę deszczu, bolące nogi po wczorajszym obejściu całego miasta, ale mogę powiedzieć, że było warto. Po prostu poniedziałek. Teraz zostało mi się trochę pouczyć, porozciągać i obejrzeć seriale.

11 stycznia 2015

Swag swag swag, on you

Hej,
Niedzielny wieczór, jestem wykończona, ale zadowolona, zrobiłam dzisiaj prawie wszystko, jeszcze trochę się pouczę, zrobię pracę na wos, umyję się i mogę w końcu iść spać. Dzisiaj chyba tylko o tym marzę. A wczoraj za to w ogóle nie mogłam zasnąć.
Dzień ogólnie spędzony na chodzeniu z miejsca do miejsca i zbierania pieniędzy na wielką orkiestrę świątecznej pomocy. W moim mieście jak dotąd w sumie zebraliśmy ponad 15 000 złotych co i tak jest ogromną sumą. Takie akcje pokazują, że jednak są dobrzy ludzie, którzy chcą pomagać. A przy tym ciągłym spaniu, przemieszczaniu się to jeszcze lepsze uczucie spełnienia. Dalej trochę nie mogę z księdza, który wyrzucił nas z chodnika przed kościołem, bo nie mamy zgody. Ok ludzi i tak do nas przychodzili, a przy tym jakby oburzali się jego zachowaniem.
Teraz tylko pozostała mi szkoła ugh tak strasznie nie chce mi się tego robić, ale pocieszeniem jest to że im szybciej to zrobię tym szybciej będę mogła dać sobie spokój i walić to wszystko.


10 stycznia 2015

that I’d really like to blow

Hej,
W końcu sobota, dzień tak jak zawsze zabierający dużo czasu, ale mimo wszystko uwielbiam soboty. Sprzątanie, odkurzanie, ścieranie kurzów, pójście do sklepu tak w wielkim skrócie.
Już jutro niedziela, wośp i znowu nauka do szkoły. Opłacało by mi się dzisiaj zrobić zadania, ale jakoś mnie to nie kusi. Czyli skończy się na tym, że będę musiała zrobić to jutro wieczorem lub odpiszę w szkole.
Minęło już 10 dni nowego roku, jak tam z waszymi postanowieniami noworocznymi, trzymacie się ich. Ja staram się jak najbardziej i mogę powiedzieć, że jestem z siebie dumna i będę dążyć do ideału samej siebie.
Wczorajsza burza, ciągły marznący deszcz i wiatr to raczej nie jest wymarzona pogoda. Mam nadzieję, że jutro jednak będą lepsze warunki, stanie na dworze w deszczu to nic przyjemnego. A w końcu cała Polska będzie zaangażowana. Wielka orkiestra świątecznej pomocy ma w sobie coś szczególnego, zwłaszcza kiedy patrzymy na wynik zebranych pieniędzy i wiemy. że i my pomogliśmy.
Miłego wieczoru!

9 stycznia 2015

I got money in my hands

Hej,
Już znowu piątek, ten trzy dniowy tydzień szybko minął
Dzień ogólnie całkiem przyjemny, żadnej kartkówki, sprawdzianu czy pytania, same luźne lekcje, a w dodatku miałam całkiem dobry humor.
Pogoda po prostu szaleje, obecnie pada deszcz z gradem, strasznie wieje, jest burza. W styczniu to trochę dziwne zjawisko. Jeszcze chyba nigdy tak nie było. Dobrze, że wczoraj warunki były lepsze, inaczej powrót do domu nie był by taki fajny.
Weekend, w końcu piątkowy wieczór, to chyba mój ulubiony czas tygodnia. W niedzielę nie będzie za bardzo wolnego czasu, kwestowanie na WOŚP'ie i uczenie się na dwie kartkówki, no tak szkoła. Ale na szczęście w tym tygodniu będziemy występować na betlejkach miasta, przez co i będą próby, a w środę chyba w ogóle nie będziemy w szkole. Ale za to w poniedziałek nie możemy jechać na lodowisko. No cóż, coś za coś. Czemu teraz opowiadam o szkole skoro dopiero zacznie się weekend. Nie ważne. Zobaczę odlot, porysuję, szybki prysznic i do ciepłego łóżka. Cały dzisiejszy dzień jest mi zimno, nawet w szkole na grzejniku. Wczoraj normalnie mogłam chodzić w krótkim rękawku, a dzisiaj owinęłabym się dywanem.


8 stycznia 2015

you’ll never ever know

Hej,
Czwartek, kolejny dzień, akurat ten najgorszy w tygodniu. A dzisiaj dodatkowo muszę iść na spotkanie z bierzmowania, ale teraz już wiem gdzie usiąść. Za filarem najlepiej, nikt cię nie widzi, jest trochę ciemniej i mimo wszystko o wiele lepiej.
W szkole normalnie, kartkówka z fizyki, zadania i lekcje, po prostu typowy szkolny dzień nic nadzwyczajnego. Ostatnio dostrzegłam, że u mnie prawie nic się nie dzieje. Ale za lepszy spokój niż zbite lustro albo rozbita głowa telefonem. Pierwsze klasy naprawdę są dziwne, drugie mniej więcej w normie. Aż strach pomyśleć co w tej szkole będzie się działo bez najlepszego rocznika 99'. Trochę smutno, że to już ostatnie pół roku właśnie tam, a co potem (?) tutaj jest obecnie moje największe pytanie, dalsza szkoła, ale która dokładnie to już zupełnie nie wiem.
Pogoda całkiem dobra, oprócz mrozu i wszędzie obecnego lodu. Temperatura 10 stopni na minusie nie jest za przyjemną. Ogólnie dzień podobny do wczorajszego. Obym jak najszybciej wróciła do domu. Jeszcze nie wyszłam, a już chcę wracać. Ale przynajmniej wieczorem czeka na mnie Titanic (jakby co to na polsacie film)

7 stycznia 2015

Baby take a chance or

Hej,
Środa jakoś mija, chociaż muszę przyznać, że to jakiś nerwowy dzień. Teraz już normalnie trzeba chodzić do szkoły, oczywiście do ferii zimowych. A do tych mi zostało 17 dni w szkole, więc jest to do zniesienia. Pocieszeniem może być to, że jeszcze jutro i już mamy piątek, a co za tym idzie początek weekendu.
Pogoda znowu nie rozpieszcza, 10 stopni poniżej zera i straszny lód. Wyjście z ciepłego, miłego łóżka tylko po to aby marznąć dotrzeć do szkoły, tam posiedzieć siedem godzin i znowu wracać do domu. Ale za to dzisiaj było widać trochę słońca, w porównaniu z zeszłym rokiem w tej zimie jest go dużo. A w połączeniu ze śniegiem pięknie to wygląda.
Dzisiaj to chyba tylko tyle, musiałabym zrobić zadania i w końcu pouczyć się na tą karkówkę z fizyki. Potem tylko prysznic, seriale i w końcu ukochane łóżko. Obecnie jest trochę lepiej z moim snem i zasypianiem, grafik snu pomału wraca do typowo szkolnego trybu.

6 stycznia 2015

you ain’t never been before

Hej,
Czy dzisiaj jest niedziela (?) bo właśnie tak mi się wydaje, ale w końcu jutro już środa. Trzy dniowy tydzień szkolny jak najbardziej fajny. Tym bardziej, że nic nie będziemy zbytnio robić, chociaż jeszcze dziś muszę zrobić zadanie z polskiego. Tak zadanie na długą przerwę świąteczną to idealny pomysł, mimo to, że zgodnie z zasadami nie wolno zadawać na weekendy i przerwy. Czyli wtorek, dosyć miły i przyjemny wtorek. Choć myśl, że jutro do szkoły jakoś mnie nie zadowala. No cóż, wszystko co dobre szybko się kończy, a już za niedługo zaczynają się ferie. U mnie chyba za 18 dni.
Pogoda dosyć dobra, jak najbardziej na wyjście na spacer. Przy czym też tak zrobiłam. Głownie to przez cały dzień starałam się omijać temat szkoły, a teraz muszę jakoś się spakować i sprawdzić czy to zadanie jest gdzieś w internecie, najwyżej spiszę jutro a może pani zapomni. W końcu przez taki okres czasu łatwo o czymś zapomnieć.

pizzapriince:

following back everyone until i find a tumblr gf♡

5 stycznia 2015

I can take you places

Hej,
Pierwszy dzień w szkole po przerwie świątecznej. Powiem tak było dosyć dziwnie, ale mimo wszystko dobrze. Moją wahaną ocenę z geografii już załatwiłam i mam tą piątkę. Dzisiaj ogólnie omawialiśmy wyniki próbnych egzaminów, cieszę się, że jednak zawsze miałam ponad połowę. W kwietniu raczej nie powinno być źle. Przynajmniej tak myślę, ale lepiej zakładać, że będzie ciężko i później miło się rozczarować niż żeby potem pisać testy ze strachem wewnątrz i zdziwieniem na twarzy. Ale obecnie mogę o tym nie myśleć.
Pogoda nadal wietrzno śnieżna, cały dzień padał śnieg. Przynajmniej miałam czym zająć się na nudniejszych lekcjach, patrzenie w okno to najlepsze co może być, zwłaszcza gdy tak pięknie sypie śnieg. Powrót do domu też był dosyć przyjemny, taki spacer wśród spadających płatków białego puchu. Obecnie jest już trochę za ciemno, choć posiedzenie z kubkiem herbaty na parapecie zawsze jest całkiem fajnym pomysłem.
Dobrze, że jutro znowu jest wolny dzień.

4 stycznia 2015

I’d never let you go

Hej,
Niedziela, ostatni dzień mojego wolnego, mam jedno pytanie słyszycie mój płacz, jakoś nie bardzo chce mi się tam wracać, tym bardziej, że to już końcówka semestru i większość nauczycieli postara się jeszcze wcisnąć swoje kartkówki, sprawdziany, zadania, pytania. Ugh to najgorszy moment jaki może być, przynajmniej mam nadzieję, że jutro dadzą nam dosyć spokój, oni pewnie też woleli by mieć dodatkowy wolny dzień.
Wczoraj narzekałam, że już prawie nie ma śniegu, no to już wieczorem zaczęło padać. Dzisiaj oprócz śniegu padającego z przerwami towarzyszy nam porywisty wiatr. Spacer zawsze fajny, zawsze dobry, ale dzisiaj jakoś szczególnie nie miałam zamiaru zwiedzać okolicy.
Jakoś sobie tego nie wyobrażam, że już koniec tej przerwy świątecznej, przecież dopiero co się zaczęła. Muszę w końcu ruszyć torbę i zobaczyć, czy coś czasem na mnie nie czeka. Ale z tego co pamiętam to żaden nauczyciel nie zadawał żadnych zadań. A najwyżej, trudno. I tak pewnie za dużo osób nie będzie.
Miłego tygodnia
:)

3 stycznia 2015

If I was your boyfriend

Hej,
Dzisiaj już sobota, która w ogóle nie przypomina tych innych. Ale do tego już zdążyłam się przyzwyczaić, mój grafik dni tygodnia już przed świętami legł w gruzach. Pewnie za tydzień już znowu normalnie będę kojarzyć jaki mamy dzień, to chyba jedyny plus szkoły. Choć tak strasznie nie chcę tam wracać, w poniedziałek trzymajcie za mnie kciuki, abym nikomu nic nie zrobiła, na szczęście wtorek mam wolny, w końcu kolejne święto, a od środy już na dobre kończy się przerwa świąteczna, ale nie ma tego złego za niedługo zaczynają się ferie. U mnie jak się nie mylę są one od drugiego lutego.
Pogoda za oknem coraz bardziej zaczyna przypominać typowy początek wiosny z roztapiającym się śniegiem i słońcem w roli głównej, a oprócz tego jest też tak bardzo przez wszystkich lubiany zimny wiatr. Jest styczeń więc jak na razie to wolałabym, żeby choć trochę śniegu utrzymywało się, przecież to główny symbol zimy, która obecnie jest/powinna być. Ale pewnie jeszcze kilka razy spadnie, a jak nie teraz to może na zajączka.

2 stycznia 2015

Hello January!

Hej,
Oprócz tego że mamy nowy rok, mamy też nowy miesiąc.
Styczeń przyszedł, a śnieg znika, a przecież to jeden z najmroźniejszych miesięcy przy czym biały puch powinien być obecny. No cóż zamiast tego mamy silny wiatr i zimny deszcz, aż nie przyjemnie było wychodzić z domu. Dobrze, że dzisiaj jeszcze nie musiałam iść do szkoły, ale niestety w poniedziałek już będę musiała. Chyba, żeby namówić całą klasę, abyśmy zrobili sobie dodatkowy dzień wolnego, pomysł całkiem dobry, ale wiem, że i tak parę osób by przyszło ugh podobnie jak to było gdy chcieliśmy iść z ostatniej lekcji. Czasami trudno wszystkich jakoś zebrać razem do jednogłośnie podjętej decyzji. Pewnie i tak mało osób będzie w szkole. Czemu akurat w poniedziałki mam nie za fajne i dosyć męczące lekcje. Za to przynajmniej wtorek jest wolny.
W całym 2014 pisałam codziennie, było to moje kolejne postanowienie i w tym roku również o tym myślę, choć jak na razie nie wiem jak to będzie w czasie egzaminów, zakończenia gimnazjum, później początku w nowej szkole i ogólnie nie wiadomo co przez te kolejne 363 dni jeszcze się podzieje. Liczę jednak na to, że mi się uda.
:)
humanopalido:

⛅ Follow new followers ⛅

1 stycznia 2015

Witaj 2015!

Hej,
Pierwszy dzień roku, pierwszy dzień stycznia, wczoraj Sylwester i obecnie mamy już 2015 rok! Znowu trudno będzie się przyzwyczaić pisać inną datę, ale po miesiącu już pisanie 2015 będzie zupełnie normalne.
Od dzisiaj trzymajcie się swoich postanowień, pamiętajcie ja w was wierzę, dacie radę.
Jeszcze raz chcę wam życzyć, aby ten rok był wspaniały, niezwykły, najlepszy, niezapomniany, żeby przeważały w nich dobre momenty i wszystko było jak najlepiej, po prostu wszystkiego najlepszego na cały nowy rok!
Powitanie roku, ze śniegiem, fajerwerkami, szampanem i najwspanialszymi chwilami!