Już nadszedł czwartek i znowu nie jest to taki zwyczajny dzień, dzisiaj dzień dziadka. Więc jeśli jeszcze nie złożyliście życzeń, a macie okazję no to o tym nie zapomnijcie.
Czwartek to chyba najgorszy dzień szkolny, a jeszcze do tego jestem chora i poddenerwowana, czyli jeśli ktoś nie chciał zostać zwyzywany po prostu musiał mnie omijać. A zwłaszcza, że niektóre osoby są zwyczajnie nie do zniesienia. Katar, kaszel i ból głowy nie poprawiają humoru, a do tego wszystkiego najgorsze lekcje po kolei, w sumie była możliwość wzięcia trzech kropek z powodu pytania w jeden dzień, zresztą w pierwszym tygodniu nowego semestru. Na szczęście jutro już piątek, dosyć fajny dzień, a potem nareszcie weekend. Pięć dni i zaczynam zimowe ferie.
Dzisiaj jeszcze mam przyjemność pójścia na spotkanie z bierzmowania, jakoś bardzo nie mam ochoty tam iść, ale no cóż. Przynajmniej dzisiaj z animatorem, on jest całkiem ok, za to gadaniny księdza nie znoszę. Nie zdążyłam wyjść, a już chcę wracać. Przynajmniej dziś nie muszę się na nic za bardzo uczyć, jedynie co tam powtórzę sobie biologię i tyle.
♥
Trzymam za cb, kciuki, wraca szybko do pełni zdrowia ! :)
OdpowiedzUsuńMój blog – klik :)
:)
UsuńNIENAWIDZĘ CZWARTKÓW :) Życzę zdrówka :))
OdpowiedzUsuńwww.blog017.blogspot.com
:)
Usuń.
OdpowiedzUsuń