31 grudnia 2014

Koniec 2014

Hej,
Już dziś Sylwester, a dopiero co pisałam noworocznego posta. Szybko minął ten rok. Dzisiaj też koniec grudnia, ale tym razem nie napiszę typowego posta na koniec miesiąca. W końcu taki wieczór zdarza się tylko raz na dwanaście miesięcy.
W tym roku odniosłam wiele sukcesów, były też porażki, ale to nie ważne. Dzięki wam zdobyłam: 4537 komentarzy, 612 postów łącznie, a w tym roku 365, czyli pisałam w każdy dzień (to było również moje postanowienie na ten rok), 22 miesięcy na blogu, 260 obserwatorów, 31 000 wyświetleń. To wszystko osiągnęłam w tym czasie od kiedy jestem tutaj blogu, od 10 marca 2013. Za wszystko wam dziękuję, za każdy komentarz, za każde wejście.
We wczorajszym poście odpowiedziałam na czternaście pytań dotyczących 2014 roku i myśląc o tym wszystkim jestem zadowolona z tego czasu. Oby następny rok był podobny, a zarazem jeszcze lepszy. 
Chcę wam życzyć wspaniałego Sylwestra oraz szczęśliwego, zdrowego i udanego nowego roku! Obym za rok znowu mogła napisać podobne życzenia.
♥♥♥

30 grudnia 2014

Podsumowanie roku 2014

Hej,
Dzisiaj napiszę posta podobnego do tego rok temu, abym miała takie porównanie.
1.Co najlepszego spotkało Cię w roku 2014?
Tutaj trudno było od razu stwierdzić co było najlepsze, byłam szczęśliwa, nawet bardzo. Wspólne wracanie do domu, siedzenie na grzejniku w szkole. (z pewną osobą) ♥
2.Największy sukces?
Pewnie zwiększająca się liczba obserwatorów i wyświetleń, czerwony pasek na świadectwie.
3.Najlepsze wspomnienie?
Najlepsze wspomnienie...było ich dosyć dużo, żeby wybrać tylko takie jedno, na pewno czas z moją przyjaciółką, siedzenie z nią na lekcjach nigdy nie jest nudne. Przebywanie na grzejniku znowu tutaj muszę wpisać, zarówno jak i wracanie do domu. Te wszystkie wyjścia na dwór.
4.Serial roku?
M jak miłość, barwy szczęścia i skins, którego oglądałam te najbardziej fajne i lubiane przeze mnie odcinki.
5.Piosenka która kojarzy ci się z rokiem 2014?
Kolejny trudny wybór, co z tego, że niektóre piosenki nie są z tego roku. Tutaj musiałabym wstawić całą moją playlistę czyli tak 347 utworów.
-Justin Bieber-As long as you love me
-Ariana Grande-Just A Little Bit of Your Heart
-Demi Lovato-Skyscraper
-In This Moment-Natural Born Sinner
-Indila-Dernière Danse
6.Słowo roku?
Szczęście
7.Co najbardziej się w Tobie zmieniło?
Zmieniłam się zarówno z wyglądu i to dosyć znacznie, ale i także trochę z charakteru. Można powiedzieć, że zaczęłam zwracać uwagę jak kto się do mnie odnosi, przez co i ja będę taka sama względem tej osoby. Zauważyłam, że jestem wredna, a zwłaszcza dla osób, które bardzo lubię, ale oni wiedzą jak mnie odbierać. Sarkazm również stał mi się bliski. Cieszę się też bardzo, że pogodziłam się z pewną osobą, dopiero dwa tygodnie temu, ale po kilku miesiącach była to spora ulga.
8.Ulubiony produkt kosmetyczny?
Pomadki ochronne Maybelline baby lips pink punch, peach kiss, cherry me, nie umiem wybrać która jest tą najlepszą, bo każda ma to coś najlepszego. Ale klasyczny carmex w słoiczku również tutaj zaliczę. 
9.W tym roku idzie Ci lepiej w szkole czy gorzej niż w zeszłym?
Myślę, że podobnie. Zawsze się uczyłam, a oceny nadal mam dobre.
10.Co najlepszego zdarzyło ci się w blogowaniu?
Powiększająca się liczba obserwatorów, wyświetleń i miłe komentarze co najważniejsze dotyczące postów. Ogólnie to z jutrzejszym postem będzie 365 postów w tym roku, czyli pisałam każdego dnia, to dużo osiągnięcie.
11. Zaliczasz ten rok do udanych?
Jak najbardziej, były momenty smutku, ale mimo wszystko przeważały te dobre chwile.
12. Chciałabyś, aby 2015 był podobny?
Z pozytywnej strony tak, z negatywnej nie. Chciałabym, aby był jeszcze lepszy.
13. Masz postanowienia noworoczne, jak tak to jakie?
O postanowieniach napisałam dwa ostanie posty. Ale tak między innymi, żeby być szczęśliwa i dążyć do ideału samej siebie, ćwiczyć.
14. Kilka słów opisujących mijający rok
Wspaniały, dobry, najlepszy z wszystkich, choć jednak nie idealny 

29 grudnia 2014

'cross the room

Hej,
Dzisiaj miałam zaplanowany post z postanowieniami na nadchodzący 2015 rok, ale jak tak bardziej o tym pomyślałam to te zeszłoroczne, mogłabym dopisać do obecnych. Nic więcej chyba nie wymyślę, ani niczego z nich nie usunę. Nadal będę ćwiczyć, będę rozciągać się do szpagatu albo obecnie już do ponad szpagatu (?), doskonalić stanie na ręka, nie spadać, dążyć do szczęścia, dobrze się uczyć, nie miałabym nic przeciwko czerwonemu pasku na koniec, na pewno być szczęśliwa. Czy coś jeszcze nie wiem, po prostu zrobię tak, abym za rok mogła powiedzieć, że był to mój najlepszy rok.
Dzisiaj dzień zupełnie wolny, spanie prawie do 10, a potem robienie tego co tylko chcę, co normalnie w tygodniu było by nie możliwe. Wyjście na spacer, nawet krótki, kiedy delikatnie pada śnieg, zawsze dobrym pomysłem, a gdy zaczyna ostro padać to po prostu +10 do ekstremalności, czemu nie.
Czyli wolny, całkiem fajny poniedziałek. Kiedy nie idę do szkoły to poniedziałki są fajne. No cóż, za tydzień już będę siedzieć w szkole. Szybko minęły te święta, więcej trwało same oczekiwania na nie niż one, ale tak jest zawsze.


 

28 grudnia 2014

when I see him walking

Hej,
Dzisiaj napiszę częściowo trochę innego posta z wnioskami z postanowieniami z 2014 roku. Głównie dotyczyły one tego, że będę ćwiczyć, rozciągać się nadal do szpagatu, trenować stanie na rękach, będę piła wodę, postaram się w związku ze szkołą, będę dążyć do szczęścia, będę lepsza. Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że udało mi się trzymać moich postanowień. Na następny rok widzę podobną listę postanowień. Takową zrobię sobie może jutro i schowam do mojego zeszytu, tam gdzie też poprzednią. Myślę, że wszystko poszło po mojej myśli i w sumie był to całkiem dobry rok, zwłaszcza w pierwszym półroczu. Ogólnie podsumowanie 2014 opiszę we wtorek. Już sobie wszystko zaplanowałam.
Dzisiaj znowu padał śnieg, a w dodatku ciągle utrzymywało się -8 stopni, obecnie pewnie temperatura jeszcze trochę spadła, więc mamy niezły mróz. Taki czas uwielbiam, a zwłaszcza, że jeśli nie chce to nie muszę wychodzi na dwór. Ale aż szkoda było nie zobaczyć świeżego, śnieżnobiałego puchu, a spacer zawsze fajny.
Myślałam, że dzisiaj trochę porysuję, bo akurat przyszły mi trzy fajne pomysły, ale wyszło tak, że ciągle byłam jakoś zajęta. Może za chwilę w końcu wyciągnę kartkę, a jak nie to jutro też jest dzień albo ostatecznie wykorzystam odrobinę nocy. Jednak wolę już zacząć.


27 grudnia 2014

But it's hard to focus

Hej,
Święta, święta i po świętach, no cóż szybko minął ten szczególny czas. Fajnie, że spadło chociaż trochę śniegu akurat na drugi dzień świąt. Mógł już spaść na Wigilię, ale na to wpływu nie mamy. Dzisiaj zresztą zrobiło się o wiele zimniej, a śnieg nadal się utrzymywał.
Dzień ogólnie spędzony na obijaniu się. Soboty w ogóle mi to nie przypominało. Widzę, że jest jeden plus chodzenia do szkoły, orientuję się jaki akurat mamy dzień. W tym tygodniu to tylko same soboty i weekendy, za to dzisiejszego dni nie określę.
Muszę powiedzieć, że nic ciekawego dzisiaj się nie działo, po prostu taki wolny dzień, a nawet za bardzo wolny. Niczego sensownego nie zrobiłam i czuję, że trochę go zmarnowałam. No nic, umyje się, pooglądam telewizję i pójdę w stronę łóżka. Może jutro zrobię coś bardziej pożytecznego.

26 grudnia 2014

play it cool

Hej,
Drugi dzień świąt i w końcu spadł upragniony śnieg! Szkoda, że nie było go już dwa dni temu, ale ważne, że chociaż dzisiaj był i nadal się utrzymuje. Mimo tego, że za dużo go też nie ma. Uwielbiam siedzieć na parapecie albo przy nim z kubkiem herbaty, gdy za oknem tak pięknie biało, a do tego ciągle pada śnieg, aż poczułam święta.
Przez te świąteczne dni już trochę gubię orientację i nie wiedziałam, że dzisiaj piątek, a jutro już znowu sobota. Za to za pięć dni już Sylwester, Nowy rok. Nie wyobrażałam sobie, że ten 2014 minie tak szybko, jakbym dopiero co mrugnęła okiem oglądając fajerwerki, a już dziś drugi dzień świąt i za chwilę znów petardy będą górować na niebie. Zauważyłam, że z roku na rok jest ich coraz mniej. Dla zwierząt to całkiem dobrze, choć tak czy tak strasznie przeżywają te momenty.
Można powiedzieć, że przyszedł prawdziwy grudzień ze śniegiem.


2hot2bstr8:

Happy Holidays to you ALL! I love you!!!♥♥♥

25 grudnia 2014

And I'm tryna to

Hej,
Dzisiaj już pierwszy dzień świąt, wczorajsza Wigilia i pełno jedzenia. Przez najbliższe parę dni nie mam zamiaru jeść za dużo. Niby i się nie przejadłam jednak obecnie tego wszystkiego jest za dużo.
Rodzinne święta, święta z kubkiem herbaty i filmem w telewizorze, tradycyjnie Kevin, a teraz też jakieś się znajdą.
Nie rozumiem trochę jak można być przeciwko temu świątecznemu klimatowi, strojenia choinki, przygotowania potraw, światełek i tego przyjemnego ciepła wewnątrz. Nie wyobrażam sobie grudnia bez świąt, bez tego szczególnego czasu w roku. Nie lubić spotykać się z rodziną, no dobrze każdy robi co chce, nie lubić tradycyjnych potraw, ale nie lubić tych świątecznych chwil. No cóż, każdy ma wybór co lubi a czego nie, jednak raz w roku możemy się zmotywować i spędzić trochę czasu z bliskimi, to tylko kilka dni, potem znowu wrócimy do szarej normalności. Ja zawsze uwielbiałam święta i tak jest nadal. Myślę, że to nigdy się nie zmieni.
Jeszcze raz wesołych świąt!


 i’m sleeping under the christmas tree because i’m a gift

24 grudnia 2014

Merry Christmas

Hej,
Dzisiaj wyjątkowy dzień, wyjątkowy wieczór, Wigilia i święta. Już za kilka godzin będziemy wyczekiwać pierwszej gwiazdki na niebie, podczas gdy choinka już w pokoju, a karp zbliża się do stołu.
Tak długo odliczaliśmy do tego magicznego czasu, że teraz musimy cieszyć się ile tylko potrafimy. Specjalnie weszłam dzisiaj tu znacznie szybciej, bo chciałam, każdemu kto odwiedzi dziś mojego bloga złożyć życzenia.
Więc tak:

Życzę Ci wspaniałych świąt, choinki pod sufit, prezentów ile Mikołaj uniesie, radosnego spędzania czasu z rodziną oraz dostrzeżenia małych gestów dobra. Po prostu życzę Ci wesołych i magicznych świąt. Zdrowia, szczęścia, miłości i radości ile karp ma ości. Wspaniałych dań i spełnienia wszystkich marzeń, planów na przyszły rok.

Podobny obraz

23 grudnia 2014

Feeling Christmas all around

Hej,
Dzisiejszy dzień głównie spędzony na sprzątaniu, myciu szkła i pieczeniu, czyli ogólnie całkiem fajne przygotowania świąteczne. Jutro za to większość dnia spędzę w kuchni, makówka, moczka, uszka, barszcz, karpie. Całe przynoszenie, odnoszenie rzeczy, do tego jeszcze rano strojenie choinki i w końcu oczekiwanie tej pierwszej gwiazdki. Nie miałabym nic przeciwko, aby akurat przed wigilią zaczął padać śnieg. No tak to tylko moje marzenie.
Jutro oficjalnie złożę wam wszystkim życzenia i tym razem wejdę tutaj znacznie szybciej. Od kiedy mam wolne codziennie piszę dopiero po dwudziestej, a przecież tak właściwie przez większość czasu mam możliwość napisania posta. Jakoś jak chodzę do szkoły i mam dużo do wykonania, łatwiej mi się zmotywować i zacząć opowiadać, pisać. Fajny byłby post z podsumowaniem roku oraz z wykonaniem moich postanowień na już kończący się 2014, potem oczywiście też post z nowymi wyznacznikami na przyszły 2015. Ale na te 'plany' mam jeszcze dokładnie tydzień.


kaliforniaklass:

x

22 grudnia 2014

Cause I can't give it all away

Hej,
Mimo wszystko poniedziałek nie jest taki zły, zwłaszcza wtedy, gdy nie muszę iść do szkoły, a za trzy dni święta. Dzisiaj oficjalnie już mamy zimę, za oknem raczej tego nie widać, przynajmniej jak na razie. Nadal liczę na śnieg w wieczór Wigilii.
Ogólnie dzień fajny, byłam z psem u fryzjera, wychodzi na to, że on bywa u swojego częściej niż ja. Z tego powodu musiałam wstać trochę szybciej, inaczej nie ruszyłabym się do co najmniej wpół do dziesiątej. Później to już tylko miałam zupełnie wolny dzień Myślałam, że zobaczę sobie jakiś film i już nawet wybrałam "If I stay" ale jakoś nie dokończyłam go, przy czym oglądałam go bez uwagi, przez co prawie nic nie wiem z niego. Może kiedyś indziej podejdę do niego ponownie.
Dzisiaj tylko jeszcze trochę poćwiczę, porozciągam się, oglądając barwy szczęścia i m jak miłość, spojrzę na wyniki, a może nawet końcówkę meczu i mogę iść w stronę łóżka. Ale jeszcze przed zaśnięciem posiedzę sobie trochę w kocu i pooglądam piękne światełka. Śmiałabym się, gdybym tak przypadkowo zasnęła.


urnasty:

yung-babydoll:

x

me

21 grudnia 2014

if he really cares

Hej,
Niedziela, ale dzisiaj zupełnie inna niż zazwyczaj. Jeden raz mogę spokojnie odpoczywać i się nią rozkoszować. Zawsze jest to tylko dzień przed poniedziałkiem. Tym razem dzień przed rozpoczynającym się wolnym, a za razem czas przedświąteczny, który uwielbiam. I całkiem możliwe, że spadnie śnieg pomiędzy pierwszym dniem świąt, a drugim. Choć mimo wszystko wolałabym, żeby już teraz był i utrzymywał się trochę dłużej.
Dzisiaj miałam pójść na dziewiątą trzydzieści po ostatnią kartkę na roraty, które mamy zbierać. Wyszło tak, że zasnęłam, nie ustawiłam sobie budzika i obudziłam się po dziewiątej, w wyniku czego jednak poszłam na jedenastą. Jakbym mogła to przespałabym cały dzień, no cóż to raczej niemożliwe, za to przez najbliższe dni nie mam zamiaru szybko wstawać. Nie mogę zapomnieć o wyłączeniu budzików, nie mam ochoty słuchać dźwięku mojego budzika o szóstej rano.
Czyli zapowiada się całkiem dobry i przyjemny poniedziałek.
:)

platonicfeels:

My blog is where you’ll feel fine.

20 grudnia 2014

be here next year

Hej,
Sobota, dzień niby taki samy jak co tydzień, ale jednak nie podobny, czemu sama nie wiem.
Nic wyjątkowego się nie działo, wstałam, zrobiłam jajecznicę, która była trochę nie dosolona, ale tak czy tak zjadłam ją z uśmiechem, żeby nie było, że coś wyszło mi nie do końca tak jak miało być. Potem sprzątałam, odkurzałam i ogólnie zajęcia na sobotę.
Coraz bliżej święta, właściwie to tylko cztery dni, ale pogoda zbytnio nie przypomina zimowej. Zresztą też zima zaczyna się za dwa dni, a śniegu tak czy tak nie widać. Być może spadnie na zajączka. Kiedyś w przyszłości być może będę mogła opowiadać moim dzieciom/wnukom, że jeszcze pamiętam święta w grudniu ze śniegiem i mrozem. Nie no, myślę, że jednak nie będzie aż tak źle z tą pogodą. Chciałabym taki świąteczny cud z białym puszkiem padającym z nieba w roli głównej.
Mimo wszystko dzień z cudownym humorem i odpoczynkiem.

19 grudnia 2014

If he won't

Hej!
Oficjalnie mamy już przerwę świąteczną, prawie dwa tygodnie błogiego obijania się, a dodatkowo w tym jak co roku świąteczna gorączka.
Dzisiejszy dzień minął świetnie, zacznijmy od tego, że nie było żadnej lekcji, przynajmniej dla mnie i i wszystkich występujących. Dwie próby, na których najwięcej się śmialiśmy, ale tak czy tak bardzo dobrze nam wszystko wychodziło, potem już tylko jasełka. Ogólnie trochę się jeszcze pozmieniało niektóre rzeczy, ale wyszło świetnie. Potem już tylko wielka radość z powrotu do domu i tej świadomości, że po niedzieli nie będę musiała iść do szkoły, że nie będę musiała odrabiać zadań domowych, że już będą oczekiwane święta, że nareszcie będę mogła się wyspać i odpocząć oraz odstresować. Ten miesiąc ciągle był jakiś zajęty, egzaminy, jasełka, nadchodzące święta, spotkania z bierzmowania, wolontariat, zadania, testy, kartkówki i ogólnie dużo było tego wszystkiego. Więc teraz przyszła pora zupełnie odpocząć. Oby te dwa tygodnie nie minęły za szybko. Kilka planów już się uzbierało, więc nudno być nie powinno.


18 grudnia 2014

fall in love again

Hej,
Dzień energiczny i cały zajęty, zabiegany, zawsze było coś do zrobienia i nawet teraz będę musiała pomyśleć nad moim ogonem na jutrzejsze jasełka. Ogólnie to od rana były próby, byłam zaledwie na trzech lekcjach, z czego na jednej głównym tematem były święta i świąteczne piosenki. Tak już jutro ostatni dzień w szkole w tym roku. Fajnie pomyśleć, że dzisiaj była ostatnia historia, z czego i tak na niej nie byłam.
Kartki świąteczne dla nauczycieli zrobione, rysunek profilu osoby też gotowy. Ogółem na jutro jestem prawie gotowa, został mi tylko ten nieszczęsny ogon. W końcu diabeł musi być prawdziwy. Czyli znowu okazja, żeby pomazać się węglem i tak wracać do domu.
Byłam też na spotkaniu z bierzmowania, jak jakieś sprawy to wszystko na raz, czasu trochę brakuje. Za to jutro po dwunastej będę jedną z najszczęśliwszych osób, w końcu przerwa świąteczna, a dopiero o było do niej tak daleko. Ostatni dzień szkoły w obecnym 2014 roku.
Teraz już postaram się po prostu położyć się i zasnąć, z czym ostatnio też mam problem. No nic dobranoc i miłego dnia.


noirettediary:

Hamsa Ring - Shop HERE  (source)

17 grudnia 2014

Don't make me

Hej,
Środa pełna wrażeń. Dzień w szkole całkiem wolny, w końcu skrócone lekcje, powrót do domu przed trzynastą zawsze zadowalający. Za to potem o szesnastej znowu wróciłam do szkoły na wigilijkę klasową. Ta była szczególna, głównie dlatego, że to nasza ostatnia w obecnym składzie. Za rok już będę ją obchodzić z zupełnie nową nieznaną klasą, jednak wiem, że nie zapomnę o obecnych znajomych i nawet jakby tylko do tych mi bliższych, zamierzam napisać albo nawet sama przyjść z życzeniami tak po prostu. To nie tak, że tylko teraz tak mówię, będzie to moje specjalne zadanie na grudzień 2015 roku.
Jutro od samego rana próby do jasełek, w końcu to dwa ostatnie dni i należało by dopracować wszystko. Mogło by nie być wszystkich lekcji, ale prawdopodobnie te końcowe już będą. Witaj moja kochana historio i edukacjo dla bezpieczeństwa. Chyba, że akurat jutro tak jak zazwyczaj dzień przed akademią będziemy siedzieć na sali przy tych "próbach". Nie wiem zobaczymy jutro. W końcu zostały tylko dwa dni szkoły. Potem tylko ukochane święta i długie wolne.


16 grudnia 2014

if you're really there

Hej,
Dzisiaj dopiero wtorek, ale ten tydzień się dłuży.
Miałam na siódmą i pierwsze co pomyślałam jak wyszłam na dwór to było coś w stylu "czemu mam iść do szkoły skoro jeszcze jest noc". Moja klasa chce zrobić nockę w szkole i mamy ją zaplanowaną na mniej więcej maj/czerwiec. Można powiedzieć, że dziś częściowo już ją mieliśmy. Dzień ogólnie w porządku, nie działo się nic szczególnego. Jeszcze trzy dni do przerwy świątecznej, właściwie to tak dwa, a jeszcze jutro wigilia klasowa. Muszę pomyśleć trochę nad życzeniami, żeby znowu nie było czegoś jak 'wesołych świąt' 'nawzajem'. Mam bardzo dobrze rozwiniętą wyobraźnię, więc nie powinnam mieć problemu.
Wszędzie już świąteczne reklamy, piosenki, zdjęcia, czyli po prostu świąteczny czas, uwielbiam go. Nie wyobrażam sobie, żeby grudzień wyglądał jak inny zwykły miesiąc. Wkrótce trzeba będzie zrobić podsumowanie roku 2014 i postanowień na następny 2015.
:)

15 grudnia 2014

Santa tell me

Hej,
Poniedziałek zaliczony dosyć pozytywnie. Dzisiaj też poznałam pierwsze wyniki z próbnych egzaminów gimnazjalnych. Czyli 35/40 punktów, więc jest całkiem dobrze. Potem lodowisko i wreszcie powrót do domu. Obecnie zostały tylko cztery dni do przerwy świątecznej, a właściwie to trzy, a nawet można by powiedzieć, że jedynie dwa. Od czwartku mniej więcej będziemy mieć już luźniejsze lekcje, a w piątek rano tylko dwie próby i jasełka, po których od razu pójdziemy do domu. W tym tygodniu jeszcze mam też wigilię klasową po południu, głównie z powodu, że to taka ostatnia nasza wspólna. A do tego musiałybyśmy zrobić kartki świąteczne, jakoś nikt się nie zorientował, że to już ostatni tydzień, gdzie mogłybyśmy dać nauczycielom kartki. Także tydzień zapowiada się dosyć ciekawie. Ale przynajmniej wiem jak się ubrać i na tą wigilię, jak i na jasełka.
Pogoda dosyć w porządku, nie było za zimno, a na ciepłe dni jakoś już nie liczę. Jednak wolałabym, żebym jednak widziała choć przez odrobinę czasu jaśniejsze niebo. Jak wychodziłam było ciemno, jak wróciłam było ciemno, a w szkole jakoś szczególnie nie patrzę za okno.
9 dni do świąt

"There are two reasons why people don’t talk about things; either it doesn’t mean anything to them, or it means everything"


14 grudnia 2014

drag you down

Hej,
mamy niedzielę, miałam tyle planów, co by do szkoły, a wyszło tak, że nadal nie ruszyłam torby. Muszę się jakoś zmotywować i w końcu zacząć, inaczej wszystko to przeniesie mi się na wieczór, a wtedy jednak wolałabym mieć już wolne. A głównie to do nocy siedzieć na tumblrze i weheartit.
Dzień ogólnie mija szybko, a zarazem nudnawo. Na spacerze tak jak co tydzień już byłam. Słońca jak nie było tak nie ma i obecnie tylko ciemność za oknem. Pocieszający jest widok przystrojonych lampkami domów, płotów i dróg. Przynajmniej jak nie potrafię zasnąć albo w nocy wstanę mam fajny widok, chyba, że już powyłączali swoje ozdoby. Ciągle sobie mówiłam, że zrobię coś świątecznego w pokoju, a wyszło tak, że tylko zawiesiłam jedną gwiazdkę, którą akurat wczoraj znalazłam przy sprzątaniu. Teraz zostało już tylko 10 dni do świąt, z czego 5 w szkole, przy czym od czwartku i tak nic nie będziemy robić. Chciałabym już zacząć przerwę świąteczną, no ale cóż to dopiero za tydzień. 10 dni do świąt i nadal brak śniegu. Mam nadzieję, że jednak spadnie go chociaż trochę szczególnie na wigilię i dwa późniejsze dni. Inaczej będzie trochę pusto. Na sylwestra też był by miło widziany.

kaliforniaklass:

x

13 grudnia 2014

the water

Hej,
Sobota, jedyny dzień w którym można trochę poleżeć, co do spania to zazwyczaj kończy się tym, że budzę się około siódmej, a potem tylko co chwilę się budzę, żeby w końcu wstać po ósmej. Tak to jakiś pusty dzisiaj dzień. Robiłam to co zazwyczaj, sprzątałam. Do tego należą sobotnie poranki. Potem już tylko czyste wolne. Ciemno i zimno, czyli słońce zachodzące po piętnastej. No cóż, mamy grudzień. I tak wczoraj było piękne niebo, od samego rana do zachodu, przy czym też ciągle wiał wiatr. Nie taki zwykły wietrzyk. Przypomniałam sobie jak to jeszcze kilka lat temu przy dzisiejszej dacie było pełno śniegu i już długo chodziło się strasznie ciepło ubranym. A jak na razie nie ruszyłam zimowej czapki, czy też rękawiczek. Gdzie akurat z rękawiczkami zmieni się o już w poniedziałek. Bo wszystkimi trzecimi klasami jedziemy na lodowisko i jednak będę musiała je w końcu ubrać.
Jak na dzisiaj już nie mam żadnych planów, może zobaczę jakiś film albo po prostu bezsensownie sobie posiedzę.
:)

"We’re all trying to forget someone."

12 grudnia 2014

don't let

Hej,
Nareszcie piątek, ten tydzień minął znacznie szybciej niż myślałam. Minęły próbne egzaminy i teraz tylko czekać wyników, źle nie powinno być. Przynajmniej po jakieś co najmniej 12 punktów będzie. Ogólnie to bardziej się ich bałam przed niż gdy już pisałam. W poniedziałkowy wieczór szczególnie miałam taki atak. Dzisiaj miałam tylko o godzinę później, a dzień minął mi znacznie szybciej, nawet nie zauważyłam kiedy była ostatnia lekcja. Toteż dlatego, że był to też całkiem dobry dzień z powodu ocen, w końcu nie codziennie dostaje się: dwie szóstki z plastyki, jedną szóstkę i piątkę z religii, poza tym miałam dosyć dobry humor, którego ostatnio mi brakowało, a do tego ciągle się śmiałam, co było dosyć zaraźliwe. W skrócie mówiąc kocham piątki.
Ale teraz już o tym nie będę mówić mamy weekend, nareszcie. Jutro mam zamiar zupełnie odpocząć, odreagować, a w niedzielę wrócę do myśli o szkole i zrobię dwie prace na plastykę, później będę musiała się pouczyć na sprawdzian z geografii, następnie kartkówki z matematyki i angielskiego. Ostatni tydzień przed świąteczną przerwą czyli nauczyciele jak najszybciej starają się jeszcze zrobić jakieś testy. Ale tylko cztery dni i kilkanaście dni bez szkoły.
:)

rosyprin:

monacoavenue:

rooxsy:

follow me for more post like this.

queued ♥ rosy blog

rosy // i follow back xx

11 grudnia 2014

Crash down

Hej,
Czwartek, czyli ostatni dzień egzaminów próbnych, dzisiaj część językowa. Angielski poszedł mi chyba najlepiej. Mimo tego, że mam szóstkę z niemieckiego, jakoś obawiałabym się pisać egzamin z właśnie tego języka. Od pierwszej klasy podstawówki a nawet i od przedszkola mam styczność z angielskim, z niemieckim za to tylko trzy lata. Nie potrafię swobodnie wypowiedzieć się na większość tematów, tak jak to w przypadku z angielskim. Jednak liczę, że kiedyś i mój niemiecki będzie na wysokim poziomie. Języki obce jednak uważam za ważne. Choć i tak poszerzamy swoje umiejętności w grach, czytając jakieś zagraniczne strony, czy też oglądając jakieś programy telewizyjne, gdzie akurat tą ostatnią opcję lubię najbardziej. Czasami tylko szukam jakichś dziwnych kanałów i siedzę zgadując jaki to język, często zdarzają się też wiadomości z dnia, których i tak nie rozumiem. Ostatecznie jak nie ma niczego na normalnych kanałach, zostają telereklamy z mopami i patelniami. Tak, takie moje małe dziwactwa.
Temperatura już głównie maleje, a tak robi się coraz szybciej ciemno. W końcu za chwilę święta, już tylko 12 dni. A moi sąsiedzi nareszcie wywiesili lampki, będę miała co oglądać nocami.


10 grudnia 2014

can't say

Hej,
Środa, drugi dzień egzaminów próbnych, przyrodnicze poszły mniej więcej ok, a matematyka zaskakująco bardzo dobrze.
Muszę powiedzieć, że dopiero co zauważyłam, że pada śnieg. Od rana był przymrozek i szron wszędzie, a do tego temperatura na minusie. Wczoraj jak było trochę cieplej to byłam w legginsach, a dzisiaj wyszłam w krótkiej spódniczce na co najmniej minus cztery stopnie. Mam wyczucie co do pogody, ale ostatecznie nie było aż tak zimno. Wróciłam do domu i od razu poczułam jakby już była zima, a za oknem metr śniegu, choć jak na razie aż tyle go nie ma.
Dzisiaj też mam zamiar iść na spacer. Właściwie to tylko po kartkę z rorat, bo takich potrzebuję około czterech czy pięciu do bierzmowania. Szczerze mówiąc nie wiem co to komu da, bo tylko wejdę, wezmę jedną i wyjdę, czyli tak czy tak nie przyniesie mi to niczego więcej, ale ok.
A jutro już ostatni dzień egzaminów i tym razem nie wrócę do domu tak szybko, będą jeszcze normalne lekcje. Ale i tak fajnie, że te dwa dni miałam właściwie wolne.
:)

9 grudnia 2014

that I just

Hej,
Wtorek, pierwszy dzień egzaminów próbnych, trochę się bałam, a jak przyszło co do czego to poszło całkiem dobrze. Z historii większość strzelałam, z wosu było ok, a z polskim mniej więcej też w porządku. Czyli nie potrzebny stres i strach, a do tego na pierwszej części wylosowałam miejsce w ostatniej ławce. Mimo to jutrzejszego dnia, też się trochę obawiam, do końca nie wiem co tam będzie. Ale to dobry moment na sprawdzenie swojej wiedzy i pamięci. Tak wiem post jak na razie tylko o egzaminach, ale obecnie to moje główne i przeważające myśli.
Wrócić do domu przed dwunastą i zobaczyć słońce, w ostatnim czasie nie pamiętam zbytnio słonecznej pogody. Oby jutro też było ciepło, bo zamierzam iść w spódniczce.
Prognoza pogody pokazała, że nie mamy zbytnio nastawiać się na śnieżne święta, jednak mimo to wierzę i mam nadzieję, że spadnie trochę śniegu. Święta bez białego puchu to już nie takie prawdziwe święta.

fausses-apparences:

Message me if you have a fashion blog!! Need more blogs to follow xx

8 grudnia 2014

Sorry something

Hej,
Poniedziałek, nowy tydzień, a jutro już pierwszy dzień egzaminów próbnych. Już teraz lekko się stresuje, a co dopiero będzie we kwietniu. No cóż, i to jakoś minie, dam radę.
Obecnie nie mam zamiaru się uczyć, po pierwsze nie wiedziałabym jak spróbować uczyć się trzech lat szkoły, a po drugie to będzie takie sprawdzenie, co jednak pamiętam z tej całej nauki. Na jakieś wysokie wyniki nie liczę, zwłaszcza z historii, z której prawie nic nie wiem, bo jak dla mnie jest to wiedza nie potrzebna, przez co nie zbyt się jej uczę, a z lekcji wynieść nic nie idzie. Reszta jakoś już tam będzie. Liczę na to, że matematyka i angielski pójdą mi dosyć dobrze, co z przyrodniczą częścią i polskim to zbytnio nie wiem. Jedyne co dziś rano mnie zdziwiło to to, że w domu nie miałam żadnego czarnego długopisu.
Dopiero co cieszyłam się, że nie mam kataru, pomimo tego, że większość szkoły jest zakatarzona. No cóż i mnie to dopadło i szczerze mówiąc mam go już dość.
Pogoda nadal taka sama jak przez kilka ostatnich dni, deszcz nie padał, zimno trochę było, ciemno też, a temperatury bliskie zera. Czyli w wielkim skrócie w normie.
:)

dreamthemoment:

fashion/beauty/lifestyle posts ♥

7 grudnia 2014

feels like yesterday

Hej,
No i znowu niedziela, a dopiero co był poniedziałek. Jak tak dalej poleci ten czas, to za chwilę możemy obchodzić święta. W końcu mikołajki już były, świąteczne reklamy od dawna w telewizji, a w radiu pomału wprowadzane świąteczne piosenki. W skrócie mówiąc okres przedświąteczny. A nauczyciele też pewnie go czują, przez co zadają jak największe ilości kartkówek i sprawdzianów. Dlatego też dzisiaj muszę ogarnąć wszystkie kartki, prace na plastykę i w dodatku po południu iść do koleżanki zrobić gazetkę na religię. No to trochę tego jest, nawet bardziej się zmotywowałam i już zaczęłam. Post też dzisiaj zadziwiająco szybko się pojawił. Co do niedziel nie jest zbyt podobne. Zazwyczaj mówią sobie, że wszystko szybko zrobię, a potem się poobijam, a kończy się tym, że wieczorem nie wiem co by jeszcze zrobić.
Pogoda za oknem też się ochłodziła, ale przynajmniej na razie dzisiaj nie zeszła poniżej zera, chyba, że wieczorem. Pewnie jak będę wracać to odczuję mały przymrozek. Na słońce też nie ma co liczyć, po prostu coraz bardziej odczuwalna jest zima, zwłaszcza w powietrzu.
:)

6 grudnia 2014

Santa Claus

Hej,
No i mamy mikołajki, jak tam u was mija ten dzień? Przyszedł do was mikołaj?
U mnie dosyć normalnie i tak jak zazwyczaj w soboty, a dodatkowo byłam taka dobra i miła, że upiekłam ciasteczka. W końcu to całkiem fajnie i czasochłonne zadanie. A poza tym przypominają mi święta, do który już coraz bliżej.
Tak ogólnie to dzień minął spokojnie i dosyć pozytywnie i przynajmniej dziś się nie obudziłam o szóstej czy siódmej, głównie dlatego, że poszłam spać dopiero dziś. Po prostu nie zauważyłam jak mijały godziny.
Na teraz mam ochotę tylko napić się herbaty z cytryną oraz pójść pod prysznic i siedzieć tam jak najdłużej. Za to jutro już znowu do koleżanki, żeby zrobić gazetkę na religię, tak.
Jak byłam młodsza bardziej przeżywałam 6 grudnia, na czas obecny to tylko mikołajki. Fajnie raz w roku (tym razem dwa dni) założyć czapkę mikołaja i cieszyć się tym dniem. To dziwne, że jak było się małym dzieckiem to we wszystko się wierzyło, nawet gdyby nasza starsza siostra powiedziała nam, że w ścianie jest teleport to od razu chcieliśmy spróbować, a skończyło się na tym, że wbiegliśmy w zwykłą ścianę, a mimo to dalej jej ufamy. Nawet trochę podobnie do teraźniejszości, ale już nie tak samo.
:) Miłych mikołajek
 

5 grudnia 2014

Now forever

Hej, wita mały sopelek, który jednak wczoraj tak strasznie nie zmarznął.
Nareszcie piątek, choć tym razem trochę się nie cieszę z powodu końca tego tygodnia, bo oznacza to, że już coraz bliżej do wtorku, środy i czwartku, czyli próbnych egzaminów. Niby to tylko próbne, a mimo to trochę się boję. Ale za to z drugiej strony im szybciej miną kolejne dni to tym prędzej nadejdzie następny piątek.
Dzisiaj cały dzień chodzę w czapce mikołaja, w szkole całkiem dużo osób się zaangażowało i również byli z gangu Mikołaja. Jeszcze pamiętam jak do mikołajek był miesiąc, a to już jutro. Czuję jak święta coraz większymi krokami się zbliżają.
Piątek, kochany piątek, jutro sobota, w dodatku dosyć wolna. Tym razem nie liczę, że jakoś się wyśpię, bo zapewne tak jak co tydzień obudzę się około siódmej, jeśli później zasnę to ostatecznie po ósmej.
Dzisiaj rano wstaję, a tu za oknem kilka centymetrów śniegu na ziemi i drzewach, za to w dalszej części mojego miasta nawet śladu nie było. Ale już po południu znowu zniknął. Mimo to fajnie było go zobaczyć.
Miłego weekendu!
  

4 grudnia 2014

this way

Hej,
Czwartek, jeden z najbardziej ciężkich dni, pełno nauki i same lekcje zatrzymujące serce w niektórych momentach. A dodatkowo jeszcze dzisiaj idę na spotkanie z bierzmowania, tak strasznie się cieszę. A jeszcze do tego, kiedy wrócę będę mogła pouczyć się na jutrzejszy sprawdzian z biologii. Cudny wieczór się zapowiada.
Obym na dworze nie zamarzła, czyli jeżeli do jutrzejszej nocy nie pojawi się post, to robię za ozdobę świąteczną jako sopelek lodu. Ostatecznie może będę siedzieć na jakieś gałęzi. Nie no chyba, aż tak zimno nie będzie. Przynajmniej taką mam nadzieję.
Wstawanie przed szóstą nie jest za dobrym pomysłem. Przez co cały dzień miałam humor z nastawieniem na nie. A zwłaszcza teraz, gdy za trochę więcej niż pół godziny będę musiała iść do tego kościoła. No, ale nic nie poradzę, jakoś to zniesie się. Taki wieczór.


3 grudnia 2014

it to turn out

Hej,
Dzień już pomału zmierza ku końcowi. Właściwie to dzień już się skończył, powrót do domu o 16 nie zbyt zachwycający. No ale jak próba no to trzeba było zostać. Tak to nawet było fajnie. Może i dzisiaj pospałam sobie tylko 40 minut dłużej, ale byłam o wiele bardziej wypoczęta niż jak zazwyczaj. Za to jutro już znowu wstaję przed szóstą, ale zadowalające uczucie. A zapewne dziś nie będę mogła zasnąć. Nienawidzę tego uczucia, kiedy chce mi się spać, a nie mogę. Przewracam się na wszystkie możliwe strony, zmieniam miejsca na łóżku, obracam poduszkę na tą zimno stronę, aż w końcu jakoś zapadam w sen. Gdzie znowu rano nie mam ochoty wstawać i opuszczać łóżka. Szydercze zdarzenia losu.
Teraz musiałabym trochę przygotować się do szkoły na jutro i częściowo na piątek, bo przecież pierwszy czwartek miesiąca i spotkanie z bierzmowania, ach tak strasznie oczekuję bezczynnego i nie przydatnego do niczego siedzenia w kościele. Ale przynajmniej będę miała takie półtora godziny przemyśleń.

2 grudnia 2014

I never wanted

Hej,
Kolejny dzień, który z początku zapowiadał się na strasznie męczący i ciężki, a wyszło tak, że jedyną taką bardziej zajmującą lekcją była matematyka. Reszta to już same lekkie i dosyć przyjemne, na których w większości tylko sobie rysowałam. Dzień taki głównie dlatego, że wypadł sprawdzian z chemii, bo pani złamała sobie rękę. No cóż, do końca semestru jej nie będzie, z czego wypadną dwie lekcje, więc nie aż tak dużo. Była też już pierwsza próba z jasełek.
Pogoda coraz bardziej zimowa, więc też nie ma co mówić i już lepiej ubierać ciepłe swetry. Chyba, że ktoś lubi marznąć, ale do tego nie zachęcam. Już nawet pogoda w telefonie pokazuje w tle zaśnieżone drzewa, choć jak na razie za oknem takich nie ma. Ale już za niedługo, przynajmniej tak można to odebrać z temperatury, powietrza.

poutful:

yesss!

1 grudnia 2014

Hello December!

Hej,
No i mamy nowy miesiąc, ostatni w tym roku. Grudzień czyli święta, sylwester, śnieg, zimno, ciemność za oknem oraz czas gorącej herbaty, koców i wszystkiego co ciepłe i pluszowe.
Dzisiaj czeka mnie jeszcze spotkanie z chemią z powodu jutrzejszego sprawdzianu, co oznacza, że rozpoczyna się okres z nie wyrabianiem z zadanymi testami, kartkówkami, a do tego za tydzień mam próbne egzaminy. W skrócie mówiąc ugh. Jak stąd wyjść i mieć spokój.
Pogoda podobna do tej wczorajszej, nadal zachmurzone niebo i nadal straszne zimno. Dwoma plusami minusowej temperatury jest możliwość noszenie swetrów i okazję do chodzenia na grzejnik, w sensie siedzenia przy nim na korytarzu. Ogólnie to nawet nie jest źle, w końcu zima (właściwie jeszcze jesień) ma też plusy.
:)
tumblr

30 listopada 2014

Goodbye November

Hej,
No to dzisiaj witamy ostatni dzień listopada, zresztą dziś też andrzejki. Jeszcze pamiętam jak kiedyś w podstawówce laliśmy wosk przez klucz, przebijaliśmy wycięte serca z imionami, wróżyliśmy z dłoni. Teraz już się trochę zmieniło, a głównie to, że w szkole nie obchodzimy zbytnio takich dni, jutro niby tam będzie kawiarenka i jakieś małe wróżby, ale to nie to samo.
Dopiero co zaczynał się wrzesień, a tu już dosłownie za parę godzin mamy grudzień. Ostatni miesiąc tego roku, teraz musimy się postarać i zapisać ten rok do tych jak dotąd najlepszych. Pamiętam jak jeszcze pisałam noworocznego posta, a tu już za niedługo znów będę mogła takiego tutaj dodać. Zapowiadają się kolejne magiczne święta wraz z blogiem. Mam nadzieję, że właśnie w grudniu spotkamy się ze śniegiem. A już za 6 dni Mikołajki!

Goodbye novembre ★

29 listopada 2014

one more step

Hej,
Sobota, ale nie taka zupełnie zwyczajna, dzisiaj od 10 do 15 stałam w Tesco, rozdając ulotki i zachęcając do zbiórki żywności. Czyli w skrócie mówiąc wolontariat. Pięć godzin ciągłego stania, ale mogę powiedzieć że było warto. Przez cały czas we dwie uzbierałyśmy półtora wózka żywności. A tym bardziej, że w sumie tym razem jest 12 par to wychodzi dosyć dużo. Świetnie, że znajdują się jeszcze ludzie, którzy chcą i chętnie pomagają innym, za to też są inni, którzy nawet nie zwrócili na nas uwagi. Przy czym gdy rozdawałyśmy ulotki jak najbardziej nas omijali. No cóż. To tylko jeden dzień, ale zobaczyłam jak na prawdę to wygląda z takiej perspektywy, gdzie nogi najchętniej by się amputowało, a jednak jest się z siebie dumnym.
Pogoda już zupełnie przypomina o nadchodzącej zimie, cały dzień temperatura utrzymywała się na minusie, co oznacza, że za ciepło nie było. Nawet przy tym wejściu do sklepu było strasznie zimno, głównie dlatego, że co chwilę drzwi się otwierały. Jutro i cały następny tydzień też ma być zimno.
Dopiero co było Halloween, a tu już znowu koniec listopada. Nadchodzi grudzień, ostatni miesiąc tego 2014 roku, święta, sylwester. Będzie się działo.
:)

28 listopada 2014

don't take

Hej,
No to czwartek minął świetnie, wszystko się udało i razem wyszło fajnie.
Dopiero co się skończyło jedno przedstawienie, a już mamy omówione role na jasełka. W końcu zostało jakieś 25 dni do świąt, a do przedstawienie coś około 20.
Dzisiaj już piątek, czyli rozpoczynamy weekend. Ale ja tak właściwie zacznę go dopiero jutro po 15, bo od 10 jestem w sklepie jako wolontariuszka. Punkty trzeba zbierać.
Pogoda coraz bardziej zaczyna przypominać zimowe chłody, niby jeszcze jesień. Choć tak naprawdę do prawdziwej zimy brakuje tylko śniegu, który się utrzymuje. Jak na razie jednak nie za szybko on spadnie.
W szkole ogólnie mówiąc, dosyć wolno, w końcu piątek i same lekkie lekcje. Tak to była jeszcze mała kłótnia na wychowawczej, ale to tam jak dla mnie nie miało sensu.
No nic ogólnie cały dzień przeżywania wczorajszych występów.

27 listopada 2014

Look out now

Hej,
Czwartek, ale nie taki jak zawsze, święto szkoły. Dopiero co wróciłam, a za nie długo już znowu będę musiała się zbierać. No cóż taki dzień. Na teraz pozostaje mi mieć nadzieję, że wszystko wyjdzie i zdążę na spotkanie z bierzmowania, gdzie możliwe, że trochę się spóźnię. Po dwudziestej już spokojnie będę mogła zakończyć ten dzień. Właściwie to w szkole dzisiaj nic związanego z nauką nie robiliśmy, tylko próby, na których głównie siedzieliśmy i graliśmy w trzy-cztery na bicie..tak
Do około 15:20 mam jeszcze wolny czas, więc jest lepiej niż myślałam. Ogólnie to nawet pogoda świetnie wgrywa się do naszego przedstawienia, co chwilę będą gaszone światła, a po siedemnastej będzie już strasznie ciemno, a do tego prawdopodobnie dołączy mgła. No to cały wieczór zapowiada się dosyć ciekawie.

dreamthemoment:

fashion/beauty/lifestyle posts ♥

26 listopada 2014

Avalanche

Hej,
Dzisiejszy dzień zaliczony do tych pozytywnych, całkiem fajny dzień, trzy godziny prób, wf, angielski, polski i matematyka. Za to jutro w ogóle nie mam lekcji, tylko od samego rana próby eh. W końcu święto szkoły nie odbywa się codziennie. Odstresuję się dopiero wtedy, gdy będzie sobotni wieczór i już po występach, wolontariacie i całym tym zamieszaniu.
Jutro w domu za długo nie pobędę, tak jak wyjdę o 7:30 po wszystkich próbach wrócę na chwilę do domu, a na 16:20 z powrotem do szkoły, po skończeniu całej uroczystości jeszcze muszę iść na spotkanie z bierzmowania, które miało być tydzień temu, ale trochę się przesunęło. Zapowiada się dosyć ekscytujący dzień, ale będzie dobrze. Ciekawe czy znajdę jutro trochę czasu, żeby tutaj wejść, mam nadzieję, że tak. Jak nie po południu, to wieczorem.
A teraz jeszcze pozbieram wszystkie rzeczy i trochę się przygotuję na piątek.
:)

Untitled

25 listopada 2014

like an

Hej,
No to mamy wtorek, a mój zaczął się od tego, że zaspałam na siódmą i przyszłam normalnie na lekcje od ósmej. Czemu się nie obudziłam zupełnie nie wiem, może telefon (budzik) jakoś nie zadziałał. Ale jedno mogę powiedzieć fajnie się spało do siódmej.
Zazwyczaj wtorki to dosyć męczące i nudnawe dni, dzisiaj jednak było inaczej, dwie próby i same takie wolne lekcje, oglądanie filmu, omówienie sprawdzianu, kończenie pudełka tic-taca na szóstkę z techniki, w skrócie mówiąc całkiem przyjemny dzień. Jutrzejszy zapowiada się podobnie, próby, dwa angielskie, matematyka, polski, trzy w-f, których pewnie nie będzie z powodu tych występów i przygotowań.
Pogoda dzisiaj chyba taka typowo jesienna, nie jest niby zimno, ani ciepło, nie wieje i jest pochmurnie inaczej tego dzisiejszego stanu opisać nie umiem. Ale teraz chętnie wyszłabym na dwór, może nawet tylko dlatego, żeby pochuchać w powietrze, to się nigdy nie znudzi, a poza tym jest całkiem fajnie jak na dziewiętnastą trzydzieści.
:)
californianchanel:

$$$

24 listopada 2014

We'll crash down

Hej,
No to znowu mamy poniedziałek już 12 w tym roku szkolnym.
Dzisiaj dzień niby zwyczajny, ale jednak trochę bardziej wyjątkowy. Głównie dlatego, że wszystkimi trzecimi klasami byliśmy na lodowisku, w sumie coś około 70 osób. Tak to było całkiem fajnie.
Ogólnie dzień nudny i taki 'poniedziałkowy'. Teraz najchętniej poszłabym spać i tak zakończyła ten straszny poniedziałek, ale jak na razie czekają na mniej lekcje, a potem ochota na spanie już mi minie. Zostało 29 dni do świąt, więc teraz już się zaczęło odliczanie. Nie cały miesiąc i mamy wolne, upragnione, tak długo oczekiwane kilkanaście swobodnych dni, poranków, wieczorów, nocy.
Poczujmy jakby już były święta i słuchajmy świątecznych piosenek, a czemu by nie. Teraz to już całkiem zrozumiałe, nie tak jak na przykład na początku szkolnego roku i nasze piękne klasowe wykonania Last Christmas, All I Want for Christmas is You.
Jeszcze tylko cztery dni do piątku, ugh a miałam przecież już tak nie oczekiwać weekendu, no cóż obecnie to chcę, żeby ten tydzień jak najszybciej minął.

23 listopada 2014

hold your breath

Hej,
No to jutro już znowu poniedziałek, kolejny tydzień, w którym zapowiada się bardzo dużo rzeczy.
Niestety dzisiaj nie udało mi się znaleźć nigdzie filmu "kamienie na szaniec", ale i tak była to typowo filmowa niedziela, najpierw przed dziesiątą powtórka Kevina, który tak jak zawsze przypomina o świętach, lecz tym razem chyba puścili go za szybko. A po południu również powtórka, kolejna część piratów z karaibów. Czyli ogólnie mówiąc poczułam święta. Co jak na razie jest trochę dziwne, do wigilii zostało jeszcze 30 dni, do mikołajek już bliżej bo tylko 13.
Dopiero co pisałam post z postanowieniami na ten rok, a już za niedługo, będę przyjmować pomysły na następny rok. To już prawie grudzień, prawie minęły trzy miesiące szkoły.
Na teraz to musiałabym się trochę pouczyć i ogólnie przejrzeć zeszyty, pompony na występy też już od wczoraj gotowe, a ja z pozytywnym nastawienie również. Jutro też wypadnie mi półtora lekcji, bo jedziemy na lodowisko. Mam nadzieję, że jakoś przeżyję i wrócę w stanie możliwie nie tkniętym, a może w końcu opracuję jeżdżenie na łyżwach.
Pozytywnego tygodnia! :)

22 listopada 2014

you can't

Hej,
Dzisiaj już upragniona sobota, chociaż dziś udało mi się trochę dłużej pospać, choć i tak najpierw obudziłam się dosyć szybko, tak że nawet nie sprawdziłam godziny, ale pewnie było coś około szóstej.
Dzisiaj skończyłam już książkę "Kamienie na szaniec". Kiedyś byłam na filmie, a teraz z powodu, że to zadana lektura udało mi się ją przeczytać. Mimo wszystko książka jest o wiele lepsza od filmu. W lekturze wszystkie ich zadania, próby, podejścia były opisane tak dokładnie, poza tym Alek, Zośka i Rudy są pokazani w podobnym świetle, a ukazane są zasługi ich trzech, za to we filmie zdarzenia działy się natychmiastowo, a najbardziej wyniosła była postać Zośki. Tak czy tak historia tamtych lat jest przekazana i tam i tam, a to najważniejsze. Specjalnie jutro jeszcze raz zobaczę film i porobię trochę testów z treści. W skrócie mówiąc książka warta przeczytania.
Sobota taka zwyczajna, jak zwykle zabiegana, ale jednocześnie uwielbiam takie dni, a zwłaszcza wieczory, kiedy mam zupełnie wolne i nie muszę się uczyć, a mimo wszystko dzień jest zaliczalny do tych pozytywnie wykorzystanych.
:)
marensf:

Tumblr on We Heart It.

21 listopada 2014

I got pride

Hej,
I nareszcie piątek, gdzie akurat padał deszcz ze śniegiem, może i nie zostawał on na ziemi, ale w powietrzu dosyć łatwo można było go zauważyć. W końcu też przywitał i moje miasto, ale myślę, że w najbliższym czasie długo jeszcze nie zostanie z nami, najbliżej gdzieś za pół miesiąca.
Dzisiaj miałam sprawdzian z matematyki, niby normalnie był zapowiedziany, ale po tym jak wczoraj nie było nauczycielki, sądziliśmy, że dzisiaj jeszcze będzie miała wolne, ale no cóż. Jakoś to napisałam, najpierw nie zauważyłam drugiej strony i kolejnych zadań, a kiedy już skończyłam poczułam zupełną ulgę. Nawet zrobiłam zadanie na szóstkę, chyba dobrze mi wyszło, ale pewnie punktami nie dosięgnę tak wysoko, mam nadzieję, że będzie dobrze.
Piątek tak jak większość innych dosyć wolny i przyjemny dzień, w końcu piątek, początek weekendu. A jutro już sobota. Wykorzystajmy te dwa dni, bo po nich kolejne pięć dni szkoły.
:) Miłego weekendu

20 listopada 2014

a falling out

Witaj czwartku!
Dniu, który nie jest za bardzo przeze mnie lubiany, siedem trudnych lekcji, a dzisiaj dodatkowo spotkanie z bierzmowania. A tak to dzień w normie. Pocieszenie jest jutrzejszy piątek i początek weekendu.
Pogoda jednak nie zadziwiła i śniegu nie było. No cóż, oczywiście jak dotąd, ale zawsze wieczorem może zacząć prószyć i właściwie to nie miałabym nic przeciwko, zwłaszcza, że tyle osób już opowiadało o śniegu w ich mieście i wczoraj i dziś. Jak dla mnie to najważniejsze, żeby pojawił się on głównie na święta, ostatecznie wystarczą te kilka dni. Ale tak czy tak na dworze jest strasznie zimno, a jeszcze dziś świetnie pójdę sobie na spotkanie z bierzmowania, tak strasznie mi się one przydadzą, że aż wcale. No ale trzeba być.
Teraz jak najszybciej postaram się wszystko zrobić i mieć jednak trochę wolnego czasu. Dobre jest przynajmniej to, że przez następny tydzień głównie będą odbywały się próby, przez które dzisiaj tak właściwie miałam tylko fizykę, polski i edb z siedmiu przedmiotów. Jest pozytywnie, nawet bardzo.
:)

19 listopada 2014

The end to

Hej,
Środa, dzień mgły, prób, mżawki i ciemności. To tak maksymalnie w skrócie, a teraz trochę rozwinę wszystkie te tematy. No to jak, mgła utrzymywała się od samego rana i ciągle towarzyszyła, potem po południu przyłączyła się lekka mżawka, a obecnie już całkowicie dwór pochłonęła ciemność.
W szkole, tak jak to zazwyczaj w środy, oprócz tego, że były dwie próby, najpierw z tanecznych, a potem jeszcze z przedstawienia, w końcu święto szkoły już za tydzień.
Wczoraj nawet zaczęłam czytać lekturę i muszę powiedzieć, że jak na razie to "Kamienie na szaniec" zyskały moją przychylność i sympatię, zobaczymy co będzie później. Ale mam dosyć wysokie wymagania co do tej książki.
Teraz znowu będę musiała zacząć się uczyć, wróćmy do rzeczywistości. Trzeba było by też zrobić pompony właśnie też na za tydzień i to święto. Jak na teraz to nawinęło się całkiem dużo spraw. Ale za dwa tygodnie wszystko już znowu wróci do normy, zwykłej szarości.

s-un-rise:

indie

18 listopada 2014

breaking down

Hej,
No to mamy kolejny dzień, następny z edycji tych ciemnych, a dodatkowo dzisiaj jeszcze padał deszcz. Zimno też było, a zwłaszcza przed siódmą. Przez co też trochę myślę, że ten śnieg zapowiadający się na czwartkowy poranek jest całkiem możliwy. Oczywiście nie będzie go jakoś dużo, jeśli też w ogóle spadnie. Jutro ma być podobnie do dzisiaj, ale tak szczerze to mi to całkiem pasuje. Ostatnim czasem polubiłam pochmurne, szare dni.
Dzień w szkole taki jak każde inne wtorki, zawsze tak strasznie wydaje mi się, że minęła już ponad połowa lekcji, a tak na prawdę to dopiero dwie. Gdybym nie chodziła tego dnia na siódmą to pewnie był by znacznie krótszy, znaczy wydawał by się.
Jutro przynajmniej środa i co za tym idzie dosyć wolny dzień. W tym roku strasznie podoba mi się mój plan lekcji, bo wszystkie dni są w porządku, a jedynie częściowo poniedziałek i czwartek są tymi gorszymi dniami.
A mimo wszystko jest dobrze :)

bareffaced:

YUM

17 listopada 2014

see you

Hej,
Czyli zaczynamy nowy tydzień, znowu poniedziałek.
Jak na razie jestem pozytywnie nastawiona na ten tydzień, choć to nawet trochę dziwne. Dzisiaj sprawdzian, jutro sprawdzian, w czwartek sprawdzian i spotkanie z bierzmowania, w piątek sprawdzian. A mimo tego wszystkiego jest aż za bardzo pozytywnie i mam nadzieję, że tak pozostanie jak najdłużej.
Słyszeliście, że podobno już w czwartek ma padać śnieg, ale za to w piątek już znowu pełne słońce. Więc pogodo zdecyduj się, jednak myślę, że tego śniegu nie będzie. Co roku prognozy podają takie dni, a wychodzi z tego tyle, że w większości jednak nie ma tych opadów.
Tak to dzień można zaliczyć do tych przyjemnych, przy serialu trochę się pouczę, a potem zostaje mi tylko pójście spać. W końcu jutro wtorek czyli wstaję na siódmą. Ale tego, że zasnę szybciej jakoś nie przewiduję. No cóż. :)

16 listopada 2014

And I can

Hej,
Dzisiaj już znowu niedziela, koniec tego tygodnia. I jutro już poniedziałek, szybko minął ten tydzień, zwłaszcza dlatego, że praktycznie były tylko trzy normalne dni szkolne. Taki krótki tydzień nie byłby zły, ale mimo wszystko jednak wolę żeby było tak jak zawsze.
Na teraz została mi tylko powtórka materiału z wosu i pójście do łóżka. Na pewno jeszcze trochę będę siedzieć w internecie, ale tego już tutaj nie doliczam. Tak czy tak nie położę się szybciej niż około dwudziestej trzeciej. A kiedy zasnę to też już zupełnie inna pora.
Dzień dzisiejszy mogłabym zaliczyć do tych bardziej nudnych i zmarnowanych, kiedy prawie nigdzie nie wychodzę, a pogoda jest typowo deszczowa łącznie z zimnym powiewem wiatru. Jutro podobno też ma padać deszcz, jednak kiedy wracam do domu wolę jak stan pogody utrzymuje się w normie.
Ogólnie chyba nie mam już co pisać, nudna niedziela. Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie chociaż trochę ciekawszy.
:)

15 listopada 2014

was won

Hej,
Sobota
Dzień tak jak co tydzień, cały zabiegany i ciągle jest coś do zrobienia, ale przynajmniej jak coś zrobię szybciej, to potem mam wolne. Miałam też napisać sobie rzeczy na wos, biologię, ale jakoś tak nie poszło to po mojej myśli i zrobię to jutro. A po co są niedziele, w końcu piątkowe i sobotnie wieczory to jedyne takie, kiedy nie muszę się uczyć na następny dzień, oczywiście nie licząc tutaj świąt.
Święta już za 38 dni, mikołajki już za 20 dni, więc czas sobie szybko leci. Za niedługo minie już listopad, a wtedy początek grudnia i w końcu będą wszystkie te magiczne dni. Mimo wszystko jak na razie to nie za szybko skończy mi się ten listopad, zapowiedzianych jest pełno sprawdzianów i kartkówek, spotkanie z bierzmowania, święto szkoły: rola, próby, przygotowania, potem pewnie jeszcze witanie przybyłych gości, a do tego robienie pomponów ;) pod końcem października odbędzie się też zbiórka żywności, na którą idę, pięć godzin stania i rozgłaszania, a po tym wszystkim już będzie grudzień. Ostatni miesiąc tego roku.
A wracając do aktualnego czasu i daty, to jedyne co zamierzam dzisiaj zrobić to prysznic, może film i łóżko, o niczym więcej chyba już nie myślę. Być może spojrzę na tą biologię, ale to tylko jeśli nie będę mogła zasnąć.
:)

14 listopada 2014

a fight that

Hej,
No to mamy piątek
Dzień ten dla mnie zaczął się nie za fajnie. zanim weszłam zdążyłam przytrzasnąć sobie kciuka drzwiami od samochodu i zamiast szybko otworzyć te drzwi, to ja wyszarpałam ten palec. Przez co teraz mam piękny siny manicure, dodatkowo bolący. Mam nadzieję, że szybko mi to zniknie i znowu normalnie będę mogła używać kciuka, bo mimo wszystko są one bardzo potrzebne.
Po tym zdarzeniu już było lepiej, łatwy sprawdzian z religii, przy tym że wcale się nie uczyłam to wyszedł bardzo dobrze, szóstka za modlitwy, a potem już tylko plastyka i lekcja wychowawcza. Po tych pięciu lekcjach wróciłam do domu o trzynastej. Co było już bardziej pocieszające.
Od tej środy zaczęły się olimpiady w szkole, w pierwszej klasie myślałam, że warto było by iść kiedyś na takową, ale wyszło tak, że w końcu nie poszłam na żadną. A właściwie to i tak mało osób uda się przedostać do następnego etapu, testy są trudne, a materiały z matury więc można by powiedzieć troszkę przesadzili. No nic trudno, w kwietniu będę musiała napisać egzaminy tak jak reszta. :)
Już piątek, szybko minął ten tydzień, jutro znowu sobota. I dzisiejsze kolejne zwycięstwo polskiej reprezentacji (4:0). A teraz może nawet zobaczę jakiś film.

fuckere:

X

13 listopada 2014

Love lost from

Hej,
Dzisiaj już czwartek, więc tak właściwie mogę już ogłosić, że pomału zaczynamy weekend, bo w końcu jutro znowu piątek. A u mnie zawsze są to najwolniejsze dni, dodatkowo kończę godzinę szybciej, więc będę miała pięć lekcji, w czym plastykę, wychowawczą i religię (sprawdzian) i jedynie dwie takie mocniejsze lekcje z początku: biologia i matematyka. Źle nie będzie, jak już to tylko dobrze. Może jeszcze znajdzie się jakaś próba na święto szkoły z Dziadów, choć w to jakoś wątpię.
Woźne i sprzątaczki zawsze są groźne, ale dzisiaj to już było za dużo, obie nagle o dziewiątej musiały myć podłogi z dwóch różnych stron, gdzie nie było jak przejść i dostaliśmy opieprz, że gdzie tu przechodzimy, mamy iść drugim wejściem, a tam spotkało nas dokładnie to samo, do tego wszystkiego ten zabójczy tekst "zachowuj się" co w ogóle nie miało sensu. W przyszłości chyba będziemy musieli nauczyć się latać, innego wyjścia nie widzę.
Ogólnie to dzień dosyć zajmujący i trochę zabiegany, ale od czasu do czasu taki właśnie jest potrzebny i aż jakoś poczułam się lepiej jak mogłam wrócić do domu i zrobić fotomontaż z plastyki, pamiętać o zgodzie na zbiórkę żywności w sklepie,dzisiejszej wywiadówce i tekście na to święto szkoły. Trochę mi to dziwi, że akurat dzisiaj podobało mi się to, że było dużo spraw. A przez najbliższe dwa tygodnie takowych dni nie będzie mało.
:)

12 listopada 2014

let's run tonight

Hej,
No to już znowu w normalnym trybie życia, wolne się skończyło.
Dzisiaj całkiem fajny dzień, bo tak w skrócie to miałam tylko dwa angielskie, matematykę i trzy w-fy. I taki plan lekcji bardzo mi odpowiada, środa to najlepszy szkolny dzień. A jakbym była w drugiej grupie z angielskiego to właściwie miałabym tylko matematykę i w-fy.
Ogólnie dzień taki wolny i trochę nudnawy, można powiedzieć, że najbardziej ekscytującym momentem całego dnia była gra w siatkówkę, kiedy to grałam w wszystkich meczach, bo mnie dobierali. Co jak dla mnie znaczy dużo, dodatkowo zauważyłam, że o wiele polepszyły się moje umiejętności grania w siatkówkę, gdzie jakby półtora roku temu tak właśnie pomyślała, najpierw chciałabym się obudzić ze snu.
Pogoda nawet też w porządku. Słońca było mało, ale za to zimno nie było, więc można powiedzieć idealna pogoda określająca jesień.
Pocieszeniem na dzisiejszy dzień jest to że jeszcze dwa dni i weekend. Można by powiedzieć, że to trzy dniowy tydzień szkolny.
:)
s-un-rise:

pancakes on fleek

11 listopada 2014

Come with me

Hej,
Dzisiaj środa, ale nie taka zwykła jak co tydzień, bo właśnie dziś jest 11 listopada. Tą datę raczej każdy Polak powinien znać i widzieć chociaż trochę na jej temat.
Ja dzisiejszy dzień mogłabym podzielić na dwie części: do południa-kiedy to byłam w kościele ze sztandaru, a potem pod pomnikiem i drugą część po południową-do trwającej obecności gdzie głównie nic nie robię i obijam się. Ale nie jeszcze dziś muszę pouczyć się na angielski i myślałam o zrobieniu sobie jakieś świątecznej kartki. Tak wiem, że jeszcze 42 dni do Wigilii i 25 do mikołaja, ale znając takie przyszłościowe zamiary to zrobię to dopiero w grudniu. Więc jeżeli już zaczęłam rozważać nad tym to może i uda mi się to zrobić szybciej. Jak na razie nie mam też zbytnio pomysłów, chyba że taka odstająca choinka będzie fajna, ale jak na razie nie wiem.
Zapomniałam wczoraj wspomnieć, że minęło dwadzieścia miesięcy od założenia bloga, jeszcze cztery i mamy dwa lata. Ale to szybko mija, kolejny okres jesienno-zimowy tutaj.
Czyli długi weekend pomału dobiega końca.
:)