14 stycznia 2015

I know bout me but

Hej,
Środa, która wyglądała zupełnie inaczej niż zazwyczaj. Możliwość spania do ósmej jak najbardziej zadowalająca, ale oczywiście ja od 6:30 co kilkanaście minut się budziłam. Mimo to i tak fajnie było zobaczyć godzinę i z powrotem się położyć i zasnąć. Tym bardziej, że reszta mojej klasy czyli 6/7 osób właśnie wtedy była na normalnej lekcji. Opłaca się angażować do wszystkich akademii i tego typu występów. Co pokazuje, że dzień udany, wszystko się udało, a komisja chyba nie miałaby się do czego przyczepić, więc liczę, że będzie dobrze. Jasełka w styczniu, trochę dziwne, ale szybciej ni było kiedy zrobić tego 'konkursu'. Może nawet jutro pójdziemy oglądać występy innych szkół. Choć tego nie przewiduję, bo nauczyciele powiedzą, że nie chcą tracić czasu i nie opłaca się tam w ogóle iść.
Pogoda całkiem dobra, chociaż dziś mogłam się obudzić wraz z promieniami słońca na niebie, a nie jak to było wczoraj, gdy wychodziłam, a na niebie widniał księżyc. Wracając do dzisiejszego dnia no to było dosyć ciepło i ogólnie przyjemnie.

lebon-temps:

dontfretbro:

my morning kick in the pants.

amazing shot 

2 komentarze:

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.