28 lutego 2017

Goodbye February!

Hej,
Wtorek.
Koniec kolejnego miesiąca, lutego.

W ostatnim czasie sporo się działo, przede wszystkim ostro zaczęły się śmiecenia i osiemnastki moich znajomych. Coraz bardzie myślę o sprawach, która za wcale nie tak długi czas będą też mnie dotyczyły.

Obecnie też już znacznie wcześniej robi się jasno na dworze, więc nawet wstawanie o szóstej jest znacznie prostsze. Nawet lubię deszcz, pochmurną pogodę, ale słońce i ciepło również uwielbiam. Po prostu jak dla mnie musi być zachowana równowaga pomiędzy wszystkim, w tym w też pogodzie. Niczym symbol yin i yang, który moim zdaniem ma głębokie znacznie.

Aktualnie pozostało mi już tylko umyć się, pouczyć na rachunkowość i prawo. Po czym będę miała czas dla książki, serialu i siebie. Oczywiście wszystko zależy od tego ile czasu i chęci mi zostanie.

Oby marzec był dobry!
Znalezione obrazy dla zapytania Goodbye February

27 lutego 2017

Sorrow in my soul

Hej,
Poniedziałek.

Czyli początek kolejnego tygodnia.
Wczoraj do jedenastej oglądałam Titanica, co raczej nie było najlepszym posunięciem przy tym, że dziś wstawałam po szóstej. Zaraz po obudzeniu powiedziałam sobie, że dzisiaj pójdę spać szybciej, bo jutro również wychodzę z domu o siódmej.

Skończyłam czytać C. Hoover - Too Late

"Sloan przeszłaby przez piekło dla swojego młodszego brata. I robi to, każdej nocy. Zmuszona do pozostania w związku z niebezpiecznym i niemoralnym Asą Jackson, Sloan zrobi wszystko, co będzie konieczne, by upewnić się, że jej brat ma wszystko, czego potrzebuje. 
Nic nie stanie jej na drodze.
Nic oprócz Cartera.

Sloan jest jedyną dobrą rzeczą, jaka przytrafiła się Asie. Wie o tym i planuje nigdy nie pozwolić jej odejść; nawet jeśli ona nie aprobuje jego stylu życia. Ale pomimo dezaprobaty Sloan, Asa wie, czego potrzebuje, żeby dostał to, czego chce. Wie, co musi zrobić, żeby zostać na szczycie.
Nic nie stanie mu na drodze.
Nic oprócz Cartera."

Szczerze mówiąc jakoś specjalnie nie spodobała mi się ta książki. Nie polubiłam ani Sloan ani Cartera. Jedynie szkoda mi było Asy z powodu jego dzieciństwa. Samo robienie z siebie biednej sierotki Sloan było jak dla mnie w pewnym stopniu już irytujące. Sam Carter również z czasem zaczął być denerwujący. Ostatecznie przeciąganie książki, epilogi, prologi na końcu książki. Jak dla mnie było to za dużo mieszania w tej historii, która z początku wydawała się całkiem dobra.

Po prostu to książka nie dla mnie. Może innym się podobać, ale ja już do niej nie wrócę.

Obecnie pozostało mi już tylko rozłożyć łóżko, umyć się, zrobić zadania, spakować się na jutro i będę mogła iść spać. Może jeszcze zostanie mi trochę czasu dla serialu lub nowej książki.
Znalezione obrazy dla zapytania too late colleen hoover

26 lutego 2017

But it keeps avoiding me

Hej,
Niedziela.

Osiemnastka minęła bardzo dobrze. Jeśli po imprezie bolą mnie nogi bądź stopy to mogę powiedzieć, że zabawa była udana. I tak też było tym razem. Tak jak zawsze poznałam kilka nowych osób.

Obecnie dalej jestem niewyspana i trochę zmęczona, ale to odeśpię. Całe moje życie będę odsypiać jakieś wyjścia, wydarzenia czy też szkołę, pracę. Szkoda, że nie można wyspać się na zapas. No cóż, może w przyszłości coś się zmieni. Jak na razie sennie to widzę.

Właśnie z powodu braku snu też piszę i teraz, bo nie wiem czy wieczorem będzie mi się chciało ponownie tutaj wchodzić, a tak jakiś ślad zostawiłam.

Za chwilę zrobię sobie obiad, potem przeczytam rozdział książki i zobaczę zeszłotygodniowy odcinek Jane the Virgin. A co dalej to się zobaczy. Przede wszystkim będę musiała zająć się raportem z ankiet.
grafika house, home, and luxury

25 lutego 2017

Searching for the right

Hej,
Sobota.

Post jest dodany z planowanej publikacji, bo też właśnie dziś idę na osiemnastkę kolegi. Wrócę dopiero jutro więc też nie będę miała okazji już cokolwiek napisać. Jutro pewnie więcej opowiem o tym dzisiejszym wieczorze.

W sumie to za dużo dzisiaj nie zrobiłam, cały czas miałam myśl tego, że za ileś godzin będę musiała wychodzić. Ale przynajmniej byłam doładować e-kartę, poodkurzałam, umyłam włosy i czytałam książkę. Obecnie zostało mi jej jakieś sześć rozdziałów. Więc w najbliższym czasie prawdopodobnie ją skończę.

Jutro będę musiała jeszcze sporo zrobić, przede wszystkim rzeczy do szkoły. Mam nadzieję, że przynajmniej zobaczę jakiś odcinek któregoś serialu i kontynuuję książkę.
grafika babe, breakfast, and food

24 lutego 2017

Story of my life

Hej,
Piątek.
I kolejny raz nie czuję jakby to był początek weekendu. Myślę, że to głównie dlatego, że byłam w domu dopiero po siedemnastej i ledwo co odpoczęłam już było ciemno. Po prostu kiedy wracam do domu później, czas mija mi szybciej. Co niekoniecznie mi się podoba.

Ale przynajmniej zobaczyłam najnowszy odcinek Riverdale i kolejny raz przypomniałam sobie film "Trzynastka". Pomimo tego, że nie jest to film wysokich lotów, to co jakiś czas lubię go zobaczyć. Jak dla mnie jest lekko nierealny i raczej nazwałabym go chociaż piętnastką, to muszę przyznać ma w sobie coś. Nawet można dostrzec ważny przekaz, w przyszłości jak sama będę miała córkę to stanowczo będę musiała zobaczyć ten film ponownie, oczywiście z przymrużeniem oka.

Obecnie pozostało mi już tylko rozłożyć łóżko, umyć się i może uda mi się zobaczyć odcinek Pamiętników wampirów czy też przeczytać kolejny rozdział książki. Wszystko zależy od tego na co będę miała ochotę i ile czasu mi zostanie. Mimo wszystko chcę się wyspać, bo jutro wieczorem idę na osiemnastkę, więc raczej nie położę się spać za szybko. Poza tym musiałabym zrobić rzeczy do szkoły, ale no aż takiego nacisku nie kładę, zresztą zobaczy się.

Najważniejsze, że już mamy weekend.
grafika classy, girly, and flowers

23 lutego 2017

That it's just you and me

Hej,
Czwartek.
Tłusty czwartek.

Dzisiejszy dzień był dla mnie dniem gaf, przynajmniej z początku, potem już jakoś z czasem poszło coraz lepiej. Nawet dostałam czwórkę z recytacji, przy czym miałam o ponad dziesięć wersów mniej niż było założeniem i raz musiałam zacząć od początku. Nie istotne, nie miałam kartki, więc nie było dowodów.

W sumie to zjadałam dzisiaj dwa pączki, co jest dla mnie taką normą na ten tłusty dzień. Jakoś nigdy nie byłam fanką pochłaniania pudełek tych kalorycznych słodkości. Mimo wszystko w to święto powinno się wziąć chociaż jednego, tak aby tradycja pozostała.

Obecnie pozostało mi zrobić zadania, spakować się, rozłożyć łóżko, umyć się i będę miała czas dla siebie, serialu czy też książki. Wszystko zależy od tego ile czasu będę miała i kiedy będę chciała iść spać. Już jutro piątek, a co za tym idzie nowy odcinek Riverdale. 
grafika city, sky, and sunset

22 lutego 2017

Now everybody knows

Hej,
Środa.

Nie wspomniałam o tym we wczorajszym poście, bo dopiero później sprawdziłam emaila. Więc też mówię teraz - dostałam się do drugiego etapu Młodzieżowego lidera biznesu, a tak samo jak ja jeszcze trzy osoby z klasy. Patrząc na to, że podeszłam do tego konkursu o tak sobie, jestem zadowolona z efektu, przynajmniej na podstawie tego i zeszłego konkursu to jednak widzę światło w tunelu jako też możliwie dobrze pójdzie mi na egzaminie zawodowym.

Nic szczególnie ważnego dzisiaj się nie działo, po prostu jakoś minął ten dzień. Wróciłam do domu, odpoczęłam i chwyciłam się poprawiania raportu z ankiety na ekonomię i zaczęłam pisać referat na religię i do teraz go nie skończyłam, jak dla mnie jest to nietrafiony temat i strasznie ciężko odwołać się do argumentów. Jeszcze jakoś to napiszę i zostawię ten temat.

Jak już to zrobię to rozłożę łóżko i się umyję, potem zrobię zadania, spakuję się i w końcu będę miała trochę czasu dla mnie, serialu czy też książki.
Grafika użytkownika July

21 lutego 2017

So I wrote this song for you

Hej,
Wtorek.
Kolejny dzień.
Dzisiaj już udało mi się dosyć wyspać, ale nadal nie odespałam niedzieli(poniedziałku?). Po prostu dziś znowu położę się szybciej spać i takim sposobem myślę, że mniej więcej nadrobię moje normy snu.

W sumie to nic szczególnego się dzisiaj nie działo, był to zwyczajny wtorek. Cały dzień z małymi przerwami padał deszcz i szczerze mówiąc nawet podobała mi się ta szarość na dworze. Nigdzie też nie wychodziłam, jak wróciłam ze szkoły tak też zobaczyłam dwa odcinki Pamiętników wampirów i odpoczywałam.
Za chwilę zabiorę się za zadania, spakuję, rozłożę łóżko i się umyję, później przeczytam jeszcze jakiś rozdział książki i może zacznę następny odcinek serialu, ale to wszystko zależy od tego czy będę miała czas i ochotę.

No nic, zacznę się zbierać, bo już znowu w pół do dziewiątej.
grafika black, make up, and aesthetics grunge icon

20 lutego 2017

Like in our vows

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień.

I kolejne śmiecenie za mną. Było naprawdę fajnie. Wstawanie o szóstej rano już nie było takie fajne. Cztery godziny snu to jak dla mnie niewystarczająco. Dzisiaj pójdę spać o wiele wcześniej, przynajmniej jutro będę w pełni siły.

Skończyłam piąty sezon Pamiętników wampirów.
Już wielokrotnie wspominałam o tym, że uwielbiam ten serial. Już czuję tę pustkę gdy zobaczę ostatni odcinek ósmego (ostatniego) sezonu. Na pocieszenie zostanie The Originals, gdzie też występują postacie z Pamiętników. Mimo wszystko są to osobne seriale, a i tak przy każdym końcu będzie mi i nie tylko mi smutno. A wtedy bardzo prawdopodobne, że poświęcę swoje serce i duszę innemu serialowi.

Łóżko już rozłożyłam, zadania też zrobiłam, nie muszę się na nic uczyć. Po prostu za chwilę się umyję, nałożę maskę na włosy i albo kontynuuję książkę albo też zacznę szósty sezon z wampirami. Oczywiście jak już wyschną mi włosy to też położę się i zatracę w romansie z moim ukochanym łóżkiem.
grafika rose, bath, and flowers

19 lutego 2017

I promise till death we part

Hej,
Niedziela.

Dzisiejszy dzień był dosyć normalny, spokojny. Miałam czas dla Pamiętników wampirów i prawdopodobnie jutro skończę piąty sezon. Dosyć szybko idzie mi to oglądanie, a dopiero co myślałam, że nie dam rady do czerwca skończyć obecnie wyemitowane odcinki. A może nawet będę jeszcze czekać na najnowsze odcinki ósmego sezonu, który też jest ostatnim.

Zapomniałam wczoraj wspomnieć, że zaczęłam nowe masełko do ust Nivea, tym razem jagodowe. Jest to moje już trzecie masełko i po prostu każde pokochałam. Jak dla mnie są te jedne z najlepszych pomadek czy też balsamów do ust. Chętnie spróbuję w przyszłości innych wariantów i skrycie mam nadzieję, że będą wypuszczane następne wersje.

Dzisiaj jeszcze idę na kolejne śmiecenie do kolegi. Śmieci mniej więcej mam już gotowe, tylko się umyję, ubiorę i przygotuję na powrót. No i będę mogła wychodzić, już widzę jutrzejsze wstawanie o szóstej rano i siedzenie w szkole osiem godzin. Czego nie robi się dla znajomych.
grafika room, bedroom, and heart

18 lutego 2017

My lungs give out

Hej,
Sobota.

Dzisiejszy dzień był dla mnie bardzo pracowitym i dobrym zarazem. Pozbyłam się nadmiernego stresu i cały czas miałam jakieś zajęcie co było dla mnie dobre.

Zaczynając od dziesiątej rano, bo właśnie o tej też byłam już zupełnie na nogach. Sprzątałam, odkurzałam, zaraz potem zajęłam się drukarką i ankietami na ekonomię, kontynuując rzeczy dotyczące szkoły zrobiłam chyba większość zadań. I pozostało mi jedynie pouczyć się na wielki sprawdzian z polskiego, napisać referat i przynajmniej przeczytać streszczenie Ojca Goriot(a). Tak czy inaczej bardzo dobrze wyszłam, praktycznie nigdy nie robię zadań w soboty.

Poza tym zrobiłam nowe paznokcie, zobaczyłam dwa odcinki Sposobu na morderstwo i jeden Pamiętników wampirów. Dopiero co się umyłam, rozłożyłam łóżko i za chwilę przeczytam przynajmniej rozdział książki i zacznę następny odcinek serialu. A w końcu kiedy będzie już dosyć późno to pójdę spać.
grafika fashion, sweater, and winter

17 lutego 2017

I'm gonna love you till

Hej,
Piątek.
Dobrze, że już rozpoczyna się weekend.

Dzisiaj też jest dzień kotów. Nie wyobrażam sobie życia bez tych futrzanych kuleczek. Myślę, że całe moje życie spędzę ze zwierzętami, a przede wszystkim kotami i psami. Zresztą lepiej mieć takie czworonogi niż dzieci takim sposobem oszczędzi się sobie wielu kłopotów. A tak poważnie mówiąc w przyszłości chciałabym mieć i dzieci i koty i psy.

Dzisiaj udało mi się zaspać, ale za to też udało mi się zebrać w około piętnaście minut. Nienawidzę kiedy mój budzik stwierdzi sobie, że nie zadzwoni. Już zdarzyło mi się to parę razy w przeszłości, dlatego też mam dwa budziki, przy czym i tak zaspałam. Spałam dłużej o prawie godzinę, a byłam bardziej zmęczona niż jakbym wstała o siódmej.

Zobaczyłam nowy odcinek Riverdale, muszę przyznać, że z odcinka na odcinek coraz bardziej lubię ten serial i mam nadzieję, że będą następne sezony.
Zobaczyłam też ostatni(?) odcinek Jane the Virgin i naprawdę złamała mnie końcówka i los Micheala. Płakałam razem z Jane.

Obecnie pozostało mi już tylko rozłożyć łóżko, umyć się i może zobaczę jeden odcinek Pamiętników wampirów. A jeśli będę miała jeszcze trochę czasu to kontynuuję czytanie książki.

Znalezione obrazy dla zapytania koty

16 lutego 2017

When I needed you most

Hej,
Czwartek.

Dzisiejszy dzień był jak dla mnie fajny, przynajmniej obudziłam się z pozytywnymi myślami. W szkole no trochę mój humor upadł, ale tak czy inaczej było dobrze.

Obecnie już pozostało mi zrobić zadania, spakować się, rozłożyć łóżko i umyć. Potem może jeszcze uda mi się coś zrobić, kontynuować czytanie książki albo też zacząć nowy odcinek Pamiętników wampirów. Ostatnio jakoś nie mam czasu dla seriali, a w następnych dniach też nie zapowiada się na to, że nadrobię kilka odcinków. No cóż, tak przynajmniej dłużej czasu będę mogła cieszyć się oglądaniem.

No nic, zacznę się zbierać, bo już znowu dziewiąta. A mim wszystko chciałabym się też wyspać. Inaczej te jutrzejsze osiem godzin nie będzie za ciekawe czy też przyjemne.
grafika flowers, pretty, and romantic

15 lutego 2017

'Cause you were always there for me

Hej,
Środa.

Byłam wczoraj na tym śmieceniu, było śmiesznie. Można powiedzieć, że te osiemnastki to takie powody, aby spotkać się z osobami, z którymi normalnie nie widzi się za często.

Chociaż wstawanie dzisiaj i siedzenie w szkole siedem godzin do najlepszych nie należało. No coż, mimo wszystko brakowało mi tych prawie trzech godzin snu. Ale za to dzisiaj pójdę spać o wiele wcześniej. A przynajmniej taki mam zamiar.

Na nic nie mam ochoty więc tak posiedzę, pójdę się umyć i w końcu wrócę do mojego ukochanego łóżka. O niczym innym aktualnie nie myślę.

No nic, jutro będzie lepiej. W sumie to najbardziej spośród dni szkolnych lubię czwartki, bo są łatwe i mam wtedy tylko sześć lekcji.
grafika flowers, rose, and pink

14 lutego 2017

Even when we're ghosts

Hej,
Wtorek.
Walentynki.
Oczywiście spędzam je z najlepszą możliwą osobą...ze sobą. Warto cieszyć się z przebywania z samym sobą. W końcu z nami samymi spędzamy najwięcej czasu. A mówią, że zanim pokocha się kogoś, trzeba pokochać siebie.

Dzisiejszy dzień był nawet fajny, nic praktycznie nie robiłam, w szkole był koncert charytatywny, który sam w sobie trwał dwie godziny, a my zostaliśmy jeszcze godzinę i korzystaliśmy z nagłośnienia i mieliśmy tak jakby "studniówkę" w szkole.

Piszę już teraz, bo muszę jeszcze się spakować i zrobić zadania, przygotować "śmieci" później się umyć, rozłożyć łóżko i w końcu o jedenastej wyjdę na śmiecenie do kolegi, droga zajmie nam dosyć sporo czasu. Do domu pewnie wrócę około drugiej, więc tak średnio się wyśpię. Ale ostatnio w czwartek wcale nie było tak źle, ale jeśli nic mi nie wypadnie to jutro będę siedzieć w szkole do szesnastej, a to raczej nie będzie najlepsze uczucie. Jedynie chcę jeszcze przetestować czy branie tabletek z witaminą C pomaga po ciężkiej nocy. Mam nadzieję, że moje przypuszczenie się potwierdzą i za każdym razem przed i po śmieceniu będę je brała.

No nic, czas się sprężyć jeśli jeszcze chcę mieć trochę czasu dla siebie, serialu i książki.
grafika couple and love

13 lutego 2017

I wanna live with you

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień.
Dzisiaj pomimo tego, że wstałam dosyć łatwo i szybko, to nie chciało mi się jakoś bardzo wychodzić z ciepłego łóżka. No ale cóż, dobrze mieć obowiązki, dobrze wstawać codziennie i dobrze coś robić. Po prostu dobrze mieć jakiś cel. Nie wyobrażam sobie, że zupełnie nic nie robię, że nie mam po co się ruszyć i zwyczajnie marnuję czas. Nawet jeśli będę kiedyś na emeryturze, mam nadzieję, że będę miała jakieś zadania, obowiązki.

Jutro czternasty lutego, a co za tym idzie Walentynki. Jak na razie planuję spędzić to święto z osobą, której najbardziej ufam, którą najbardziej kocham i z którą spędzam najwięcej czasu...z samą sobą. Bo warto siebie kochać. A poza tym wieczorem pójdę na śmiecenie do kolegi. 

Tak już będąc przy tych dniach tygodnia, lepszy piątek trzynastego niż poniedziałek trzynastego.

Obecnie już się umyłam, łóżko rozłożyłam, dopiero co zrobiłam zadania i się spakowała. Teraz pozostało mi już tylko poczytać książkę, może jeszcze zacznę następny odcinek serialu i jak już moje włosy mniej więcej wyschną to będę mogła iść spać.

12 lutego 2017

And I wanna stay with you

Hej,
Niedziela.

Dzisiejszy dzień był taki zwykły. Nic specjalnego nie robiłam, jedynie po południu byłam trochę jeździć autem. Tak z jednego takiego popołudnia na drugie idzie mi coraz lepiej. Szczerze mówiąc mogłabym nawet teraz kontynuować ten czas na strefie. Nie powinnam sobie narobić wstydu w kwietniu kiedy to będę zaczynała moje prawo jazdy. Ruszać umiem, mniej więcej wszystko ogarniam, gorzej jedynie z wyczuciem linii i szybkimi manewrami. To jeszcze zajmie mi trochę czasu, bo nie wyobrażam sobie tak jak obecnie ruszam, być na normalnej ulicy czy też rondzie. Myślę, że dam sobie radę, a mój instruktor będzie mógł się ze mną dużo pośmiać.

Obecnie pozostało mi pouczyć się na historię, zrobić pranie, umyć się i prawdopodobnie zobaczę jeszcze jeden odcinek serialu i przynajmniej jeden rozdział książki.

Czyli była to taka normalna niedziela.
grafika bedroom, flowers, and book

11 lutego 2017

Look how we've grown

Hej,
Sobota.
Czekałam na ten wolny dzień, chociaż w sumie u mnie mało który dzień jest wolny, bo zawsze jednak mam coś do zrobienia. I rzadko kiedy zdarzają mi się dni, kiedy to po prostu mogę leżeć i nic nie robić.

Już widzę jak jutro uczę się na sprawdzian z historii, powiedziałam sobie, że chociaż pierwszą ocenę w tym semestrze mogłabym mieć dobrą, tak aby później jakimś cudem wyjść na czwórkę. Naprawdę zależy mi na tym, aby z taką ocenę zakończyć moją edukację co do historii. I tak nigdy nie lubiłam tego przedmiotu.

A co tam dzisiaj robiłam, przede wszystkim sprzątałam, odkurzałam i ścierałam kurze. A poza tym miło spędziłam czas z serialem i książką, byłam na dworze i dopiero co się umyłam i rozłożyłam łóżko. Jeszcze trochę posiedzę, aż wyschną mi włosy i będę mogła rzucić się w ramiona mojego ukochanego...łóżka. Za chwilę walentynki trzeba będzie wymyślić jakiś fajny plan na ten dzień, oczywiście i tak zapowiada się fajnie, bo pójdę wtedy na śmiecenie do kolegi.
grafika paris, travel, and france

10 lutego 2017

We've come so far my dear

Hej,
Piątek.
Rozpoczynamy weekend.

Szczerze mówiąc jakoś nie czuję tego, że jest piątek. Może to też dlatego, że dzisiaj udało mi się spać do dziewiątej, bo wypadły mi dwie pierwsze lekcje. A właściwie to mogłam spać nawet trochę dłużej i te lekcje były po prostu zastępstwami w bibliotece. No cóż nie miałam nawet najmniejszego planu wstać dwie godziny szybciej tylko po to, aby przesiedzieć bez sensu kolejne dwie godziny.

Ostatnio strasznie mało oglądałam seriali, bo ciągle mi się zacinały strony i to była katorga. Zamiast się odstresować to jeszcze bardziej byłam poddenerwowana. Więc znalazłam sposób na oglądanie ich przez zalukaj. Zawsze po jakimś czasie zaczyna się limit oglądania, a jak mam linki do vShare.io to już żaden limit mi nie straszny, przynajmniej przez jakiś okres czasu.

Poza tym zaczęłam nowy serial Riverdale.
I właśnie teraz skończyło mi się miejsce na kartce, gdzie zapisywałam oglądane seriale z odcinkami, które widziałam. No cóż, dla tego serialu myślę, że warto. Zobaczyłam dopiero pierwszy odcinek, ale jak dla mnie ten serial jeszcze coś osiągnie, chyba, że stacja ściągnie go po sezonie, do czego mam nadzieję nie dojdzie. Nie umiem za dużo powiedzieć o tym serialu, po prostu trzeba go zobaczyć, żeby ocenić. Wydaje się być dobrym serialem o nastolatkach z posmakiem thrillera, lekkiego horroru. Większość osób powinna w nim znaleźć coś co polubi.

Obecnie dopiero co wypełniłam test na konkurs, teraz pobieram płytę Hollywood Undead. Za chwilę zbiorę się, rozłożę łóżko, wykonam wszystkie obowiązki i będę mogła się umyć i wrócić do któregoś serialu, a jeszcze później książki.
Znalezione obrazy dla zapytania riverdale

9 lutego 2017

Darling your love is more than worth its weight in gold

Hej,
Czwartek.

Wczoraj (dzisiaj?) byłam na śmieceniu u koleżanki. Było naprawdę dobrze, do domu wróciłam dopiero po drugiej. A myślałam, że o tej porze już będę spała. No cóż, ale nie żałuję, a rano wstałam dosyć pozytywna i wyspana. Więc nie było źle.

Ogólnie dzisiaj nie opłacało mi się wychodzić z łóżka. Już w szkole okazało się, że nie mamy pierwszej lekcji, na drugiej również było zastępstwo, a religia to nie lekcja, późniejsze w-f też nie były za szczególne. Więc w sumie poszłam tam tylko dla towarzystwa i napisania kartkówki z rachunkowości. Jutro za to idę prawie na jedenastą. Całkiem przyjemnie będzie spać spać dwie godziny dłużej niż zazwyczaj.

No nic, dopiero co rozłożyłam łóżko i się umyłam, za chwilę spakuję się na jutro i prawdopodobnie zobaczę następny odcinek serialu, a potem może i kontynuuję książkę. I w końcu będę mogła iść spać i nawet się wyspać. Dawno nie miałam tylu godzin snu.
grafika fashion, style, and sweater

8 lutego 2017

And I hope you know

Hej,
Środa.

Wczoraj wspominałam o tym sprawdzianie z matematyki oraz o tym, że poprawiłam dobrą odpowiedź na złą i nawet wspomniałam o braku tego jednego punktu do wyższej oceny. I co naprawdę brakło mi tego punktu. Ale pocieszałam się tym, że nie byłam sama w takiej sytuacji, moje dwie koleżanki również tak przegrały.
Ale za to dostałam piątkę ze sprawdzianu z ekonomii, który pisałam zaraz po niedzieli. Ostatnio strasznie mało się uczę, a mimo wszystko moje oceny są dobre, czasami nawet bardzo dobre. Teraz wiem, że w następnym tygodniu muszę się naprawdę zająć historią i polskim.

Dzisiaj jeszcze idę na śmiecenie, więc będzie to kolejna noc, kiedy się nie wyśpię. Ale przynajmniej jutro mam tylko sześć godzin i wstaję po siódmej nie powinno być tragicznie. Taką mam nadzieję.

Ale jeszcze zanim pójdę muszę rozłożyć łóżko, dokończyć odcinek Sposobu na morderstwo, umyć się, pouczyć na rachunkowość, zobaczyć zastępstwa na jutro i może jeszcze przeczytam z dwa rozdziały książki.
grafika flowers, pink, and rose

7 lutego 2017

I'm so in love with you

Hej,
Wtorek.
Kolejny dzień.

Dzisiaj w sumie nie było tak źle, wczoraj obwiałam się tego, że zawalę dzisiejszy sprawdzian z matematyki, bo kompletnie się na niego nie pouczyłam. Jednakże poszedł mi on zaskakująco dobrze, jedynie zrobiłam taki głupi błąd bo poprawiłam dobrą odpowiedź na złą i szczerze mówiąc źle się z tym czuję. Jeśli zabraknie mi tego jednego punktu do wyższej oceny to będzie mi serio przykro. No nic, teraz już nic z tym nie zrobię.

Poza tym popołudniu byłam w drogerii wybrać perfum, a przy okazji dostałam nowe jagodowe masełko z Nivea i pomadkę z lovely extra lasting nr 5. Zobaczymy jak się sprawdzą. Niby to nic takiego a mimo wszystko strasznie cieszy, tym bardziej że uwielbiam produkty do ust.

I już znowu po dwudziestej pierwszej, za chwilę rozłożę łóżko i pouczę się na zagadnienia. Później umyję się i może kontynuuję książkę, a jeśli dobrze pójdzie to możliwe, że zacznę następny odcinek Pamiętników wampirów, bo ostatnio coś mi to oglądanie nie idzie.
grafika food, fruit, and healthy

6 lutego 2017

You make me feel this way somehow

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień już drugi po feriach.

Wczorajszy dzień był bardzo fajny, ale też strasznie męczący. Oczywiście po posprzątaniu i zebraniu się jeszcze jakiś czas siedziałam nad ekonomią. Jak już się położyłam to momentalnie zasnęłam, rano po szóstej nie byłam za szczęśliwa. No cóż jakoś wysiedziałam te osiem godzin i po prostu byłam już całkowicie zadowolona jak wchodziłam do domu. Dzisiaj pójdę dużo wcześniej spać i liczę na to, że jakoś odeśpię tę wczorajszą noc.

W sumie to nic szczególnego nie robiłam, po prostu wróciłam, odpoczywałam, jadałam i piłam herbatę, nawet nie zobaczyłam ani jednego odcinka serialu ani też nie zaczęłam następnej książki. No cóż, to jest mój wolny dzień. Pozostało mi umyć się, pouczyć na jutro i bardzo prawdopodobne, że około jedenastej już będę w łóżku. Tęsknię trochę za tymi chwilami, kiedy to dwudziesta pierwsza wydawała się późną porą.
grafika gold, rose, and flowers

5 lutego 2017

And I swear that everyday you'll get better

Hej,
Niedziela.
Kolejny dzień kiedy piszę wcześniej, bo dziś od popołudnia mam rodzinę w domu. Już widzę, że będzie co robić, a w dodatku musiałabym się też pouczyć na jutrzejszy sprawdzian z ekonomii, bo na tym przedmiocie akurat mi zależy. Ten weekend jest strasznie zajęty, ale w sumie to nawet fajny.

Skończyłam czytać K.A. Tucker - Pięć sposobów na upadek

"Pyskata, z wiśniowymi końcówkami blond włosów, Reese Mackay popełniła tak wiele błędów w swoim dwudziestokilkuletnim życiu, że wie już o nich chyba wszystko. Gdy jej krótkotrwałe, gwałtowne małżeństwo kończy się złamanym sercem, decyduje, że nadszedł czas na zmiany. Przeprowadza się do Miami z zamiarem ponownego startu i nawet całkiem dobrze by jej szło, gdyby nie mega upokarzająca jednonocna przygoda w Cancún z blond ochroniarzem imieniem Ben. Dzięki Bogu, że udaje jej się wsiąść do samolotu i zostawić za sobą tę katastrofę.

Futbolowe stypendium i imprezy w bractwie z seksownymi laseczkami? To część planu czarusia Bena Morrisa. Rozwalone kolano, które przekreśla karierę profesjonalnego futbolisty? Zdecydowanie nieplanowane. Na szczęście w parze z jego świetnym wyglądem oraz magnetyzmem idzie jego umysł. Po trzech długich latach studiowania prawa i pracy jako ochroniarz w Pałacu Penny, jest gotów zacząć dorosłe życie – aż w pierwszy dzień swojej nowej pracy trafia do biura tej zwariowanej, seksownej dziewczyny, którą poznał w Cancún. Tej, o której nie potrafi zapomnieć.

Gdyby Ben naprawdę był mądrym facetem, to trzymałby się z dala od Reese. Ona jest pasierbicą szefa, który bardzo wyraźnie zaznaczył, że biurowy romans to podstawa do zwolnienia z pracy. Problem w tym, że Ben uwielbia kłopoty, zwłaszcza gdy są aż tak pociągające."

Ta książka jest po prostu wspaniała, mogłabym ją przeczytać w ciągu dwóch dni, ale wolałam się nią dłużej delektować, na prawdę szybko się ją czyta. Jest zabawna, śmieszna, wzruszająca po prostu ma wszystko, a opisy miejsc sprawiały, że sama chciałam pojechać do tego sadu cytrusów czy też spróbować czekoladowo-orzechowego ciasta, chociaż nie przepadam za orzechami.

_______________________________________________________

Skończyłam też pomarańczowego Carmex'a w sztyfcie. I szczerze mówiąc to ten w słoiczku bardziej przypadł mi do gustu, ciekawa jestem jeszcze tego w tubce. Ale na razie mam nową Neutrogenę. Pomadki i balsamy do ust to po prostu mój temat, uwielbiam chodzić do drogerii i wybierać ten następny. Cieszę się, że te produkty są zazwyczaj dosyć tanie, więc moja lista zużycia się ciągle powiększa.

No nic, nie wiem co tu jeszcze napisać, po prostu za chwilę chwycę się ekonomii, a potem będę pomagać, może jeszcze uda mi się napisać coś do mojego zeszytu, tak raczej nie będę miała za dużo czasu.
Znalezione obrazy dla zapytania pięć sposobów na upadek k.a. tucker

4 lutego 2017

And you look as beautiful as ever

Hej,
Sobota.

W końcu jakiś dzień, kiedy to udało mi się spać dłużej niż do siódmej. Miło wstać o dziesiątej. Ostatni tydzień był trudny, a następny wcale nie zapowiada się lżejszy. No cóż, jeszcze jutro z rana będę musiała się pouczyć na ekonomię. Mam nadzieję, że szybko się z wszystkim zwinę i będę miałam jeszcze trochę czasu dla siebie, dla serialu i książki.

Dzisiaj sprzątałam, odkurzałam, zrobiłam ciasto i pomalowałam paznokcie. Po prostu uwielbiam mieć nowo zrobione paznokcie. W sumie to nawet cieszę się, że robię je co trzy tygodnie, przynajmniej nie czuję się jakbym co chwilę musiała marnować tyle czasu.

Obecnie już się umyłam, łóżko rozłożyłam, więc pozostało mi zobaczyć albo chociaż zacząć następny odcinek Pamiętników wampirów, a potem kontynuuję książkę i jak już wyschną mi włosy to pójdę spać.
grafika quote, forget, and grunge

3 lutego 2017

I wanna dance with you right now, oh

Hej,
Piątek.

Zacznijmy od tego, że wczorajsze popołudnie i wieczór spędziłam bardzo dobrze z rodziną. Gorzej było później, napisałam posta, umyłam się, rozłożyłam łóżko i zaczęłam się uczyć i jeszcze pisać zadania. Nie zgrałam się za bardzo z czasem i położyłam się około w pół do pierwszej, po czym po chwili jak wskoczyłam do łóżka, zaczął padać tak silny deszcz, że po prostu nie mogłam zasnąć. I tak dalej sobie leżałam, rano może i wstałam bez problemów, ale to nie był dobry sen. A mój sen był zupełnie dziwny, odbierałam świadectwo na półrocze z paskiem i z tego co pamiętam piątką z historii, w co całkowicie nie chciałam uwierzyć, cały czas mówiłam że to nie moje oceny. Później za to jechałam jeden przystanek autobusem z innego miasta, dłużej na ten przewóz czekałam, niż jakbym szła piechotą. No nic, sny są dziwne i często niezrozumiałe.

Szkoła dzisiaj po prostu była jednocześnie zabójcza, ale i na luzie, zależało od lekcji. Na pierwszych dwóch polskich całą klasa nie była za pewna, potem było już lepiej, znowu grałam w karty i jedynie na ostatnie lekcji miałam kolejny sprawdzian, który lekko zepsułam. Ale za to dostałam piątkę z pracowni za ten konkurs, który był w środę, jakieś dwa/trzy punkty dzieliły mnie od przejścia dalej, to i tak świetny wynik, patrząc na to, że kompletnie się nie uczyłam i sporo z tego materiału jeszcze nie mieliśmy. Czyli raczej z egzaminem w czerwcu powinnam sobie poradzić. Przynajmniej taką mam nadzieję.

Obecnie na dworze jest taka mgła, że lepiej nie wychodzić. Patrząc za okno wydaje mi się jakbym była na zupełnym pustkowiu i szczerze mówiąc nawet mi się to podoba. Z drugiej strony to takie dziwne, że nie widać nawet lampy z ulicy.

Teraz pozostało mi jedynie rozłożyć łóżko, umyć się, zaliczyć przysiady, może napiszę jeszcze coś do mojego zeszytu i później może kontynuuję odcinek Pamiętników wampirów albo książkę.
Grafika użytkownika Boba Kubanova

2 lutego 2017

For a minute, I forget that I'm older

Hej,
Czwartek.

Dzisiejszy dzień w szkole akurat był prosty bo tylko siedziałam, grałam w karty i szczerze mówiąc nie opłacało mi się iść tam, no ale dobrze, przynajmniej było śmiesznie.
W domu za to miałam co robić i całe popołudnie spędziłam z rodziną, dopiero teraz jest prawie dwudziesta trzecia, ledwo co zrobiłam zadanie z polskiego, a jeszcze będę musiała dopracować recytację na jutro, z czego zaczęłam się uczyć parę godzin temu i coś tego nie widzę, a dodatkowo jeszcze mam sprawdzian z wypełniania papierów na pracownię. Ten ośmiogodzinny piątek będzie dosyć ciężki i mam nadzieję, że jakoś dam radę i będę mogła mieć swój weekend. Chociaż tym razem za dużo nie odpocznę, bo znowu będzie co robić, urodziny w domu w niedzielę. Fajnie, że w poniedziałek mam na ósmą i kolejna dwa sprawdziany na mnie czekają. Szczerze mówiąc trudno będzie mi się z wszystkim wyrobić i raczej nie będę miała za dużo czasu dla siebie.

No cóż, teraz jeszcze rozłożę łóżko i zajmę się polskim i pracownią, umyję się i wrócę do nauki. To trochę smutne, że nawet nie mam kiedy zobaczyć odcinka serialu czy też przeczytać choćby rozdział książki. Ale ważne jest to, że za kilka lat nie będzie mnie już obchodziła recytacja Pana Tadeusza, a cały ten stres i zamieszanie z ocenami będę mogła wyrzucić z głowy. W tym stopniu praca jest lepsza.
grafika girl, summer, and sea

1 lutego 2017

Hello February!

Hej,
Środa.
I zarazem początek nowego miesiąca - lutego.
Mam nadzieję, że dobrze wam idzie z postanowieniami noworocznymi i ten 2017 rok jest dla was przychylny. Jak dla mnie jest stabilny i fajny, jestem zadowolona i mam co robić.

Dzisiejszy dzień zapowiadał się nieszczególnie, ale wcale nie był taki zły, zaczynając od konkursu, o którym dowiedzieliśmy się, że jest dzisiaj, potem większość lekcji przesiedziałam, przegadałam, byłam w odpowiedzi z ekonomi, dzięki czemu mam już drugą piątkę, sprawdzian z rachunkowości poszedł mi dobrze, a może nawet bardzo dobrze i w dodatku skończyłam godzinę szybciej.

Jakoś teraz strasznie wolno ładują mi się seriale na wszystkich stronach, zazwyczaj oglądałam w przyśpieszeniu, teraz raczej na zwolnieniu. Może to wina internetu, mam nadzieję, że będzie z tym lepiej.

Poza tym zaczęłam nowy "mój zeszyt". Jakoś tak dziwnie mi się przestawić, teraz nie będę dokładać kartek czy przyklejać je, jakoś łączyć. Nie ma mowy także o wyrywaniu, ten zeszyt będzie wypełniony do granic możliwości. Po prostu będę zapisywać sporo ważnych informacji i nie tylko raz na tydzień czy rzadziej, tylko kiedy będę chciała.

Zbieram się myć, potem poczytam książkę i spróbuję dokończyć odcinek Pamiętników wampirów. A potem już tylko sen.
Znalezione obrazy dla zapytania hello february