31 lipca 2014

Goodbye July

Hej,
Już dzisiaj możemy pożegnać się z lipcem, to mój ulubiony miesiąc w całym roku. Już ponad pół tego roku za nami, a jak wy się tam trzymacie z postanowieniami noworocznymi, dotrzymujecie ich, mam nadzieję, że jesteście z siebie zadowoleni.
Czy tylko ja czasami zapominam oddychać, potem wstaję i lekko kręci mi się w głowie, po czym znowu zaczynam i wszystko ok. Wczoraj to wykryłam, czemu tak robię nie wiem, bo przecież to odruch wrodzony więc automatyczny. Może to po prostu była jakaś faza, ale zdaje mi się, że to nie pierwszy raz, teraz będę to kontrolować.
Pogoda dzisiaj jakoś bardzo nie lipcowa, zupełnie nie przypominająca lata, wakacji. Ale mimo wszystko takie dni też lubię, możliwe, że będzie dzisiaj padać, burzy jakoś bardzo bym nie chciała, no ale to pogoda. Jakby nigdy się nie zmieniała to ludziom ubył by jeden temat zaczynający, podtrzymujący rozmowę.

30 lipca 2014

Half off

Hej,
I pomyśleć, że minęła już połowa wakacji. Mimo wszystko został jeszcze miesiąc, który tak jak zawsze minie strasznie szybko. Zresztą co roku jest tak samo lub chociaż podobnie. Tym razem jakoś chcę już zacząć szkołę, znowu codziennie spotykać się z kolegami z klasy, zakupy do szkoły, to trochę dziwne, są wakacje, a mnie ciągnie do szkoły. Oby tak jeszcze było całe ten dziesięć miesięcy, pewnie jakiś mniejszy czy głębszy dołek zaliczę, byle by było dobrze, fajnie było by mieć czerwony pasek na zakończenie gimnazjum, egzaminy to kolejna nadzieja na dobre wyniki. Ale co tam teraz o szkole jeszcze nie ma sierpnia, jeszcze miesiąc.
Pogoda w ostatnich dniach wygląda jakby została skopiowana i wklejana na kolejne dni, może jutro będzie inna i choć trochę lepsza.

29 lipca 2014

Cherry tree

Hej,
Dzisiaj kolejny dzień, myślałam nad wstaniem szybciej, ale wolałam sobie poleżeć. Dziś znowu miałam taki fajny sen, tym razem w mieście na rynku, szłam z jakimś krzesłem do poprawnego siedzenia, ponieważ wczoraj oglądałam panią gadżet i tam ono było, a oprócz niego obok mnie był Messi, co było zaskakujące i fajne. A na tym rynku właśnie grała Polska z Niemcami w nożną, jaki to wszystko ma związek nie wiem, ale mimo wszystko fajny sen. I zapamiętałam go tylko dlatego, że jak sobie leżałam na chwilę się zdrzemnęłam, inaczej w ogóle bym go nie zapamiętała.
Pogoda strasznie podobna do wczorajszej, tak jakby wszystko się powtórzyło. Słońce, deszcz, burza. Zdajecie sobie sprawę, że zostało jeszcze tylko 155 dni tego roku.
Może jak jutro wstanę szybciej, to i łatwiej będzie mi wieczorem zasnąć.

letmefixu:

I follow back :(:

28 lipca 2014

Smell after rain

Hej,
Urodziny minęły, jak zawsze świetnie, pogoda była wspaniała, wręcz moja ulubiona.
Dzisiaj już trochę bardziej pochmurnie, najpierw też było ciepło, ale po południu zaczęło grzmieć, a do tego padał deszcz, po prostu przyszła burza, ale dwa zeszłe dni były idealne, a teraz mogło trochę popadać. Myślałam, że dzisiaj zrobię coś produktywnego, w połowie mi się to udało, a resztę zrobię jutro. W końcu jeszcze mam wakacje. to takie dziwne, że minął już ich miesiąc. Dopiero co był czerwiec, a tutaj teraz kończy się lipiec. Ale został jeszcze sierpień, który tak jak zawsze też minie bardzo szybko. Ale początki września, można zaliczyć do dosyć wolnych. A za niedługo potem już będzie grudzień, co oznacza święta, nowy rok. Teraz już pójdę do trzeciej klasy gimnazjum, więc jesteśmy najstarsi. Dzień całkiem fajny, nawet teraz jest jeszcze bardzo jasno, uwielbiam taki czas, a zwłaszcza, że na dworze nadal dominuje zapach deszczu.

27 lipca 2014

Yesterday 14, today 15!

Hej,
Czyli to już dziś mam urodziny, fajnie dostawać prezenty, a wszyscy są dla ciebie tacy mili, można powiedzieć, że uwielbiam dzień urodzin, dobrze, że są tylko raz w roku, inaczej nie były by już takie wyjątkowe. Można powiedzieć, że to też dzień taki jak inny, ale jednak specjalny. Dzisiaj nie mam zamiaru robić kompletnie nic, chyba, że odpowiadać na życzenia, ale to, to nie jakieś tam trudne zajęcie. Po prostu mój dzień. Pogoda znowu taka idealna, za to właśnie uwielbiam lato. :)

26 lipca 2014

Tomorrow!?

Hej,
Już jutro będę mogła powiedzieć, że jestem o rok starsza, piętnaście lat dla niektórych może i to mało, ale dla mnie całe życie. Były przyjaciółki i było wspaniale, już teraz posprzątane, a za chwilę idę spać. Pogoda również idealna, cały dzień ciepło, w końcu prawdziwe lato. Są plusy tego, że mam urodziny w wakacje, nigdy do szkoły nie niosłam cukierków klasie, jest lato=ciepło, fajnie, ale można też powiedzieć, że minus, bo ludzie zamierzają wyjeżdżać i niekiedy już by ich nie było, ale to zawsze idzie dostosować, dla mnie to nie jest aż takie ważne.
Jutro pewnie znowu napiszę posta typu "yesterday .. today.." a na dzisiaj to chyba tyle, idę już spać. :)

25 lipca 2014

Fabulous

Hej,
Dziwne sny powinny być dla mnie już normalnością, ale ten dzisiejszy był wyjątkowy. Byłam na koncercie The Pretty Reckless, wszystko było tak wspaniałe, że to musiał być sen. Potem przytulałam i nie chciałam puścić Taylor, a po chwili łaskotałam ją po stopie, na co ona zbytnio nie reagowała, ale było to co najmniej dziwne, poza tym dlaczego była na boso, ale to nie było ważne. To było takie fajne, dziwne, szalone, ale od razu jak się obudziłam humor miałam wspaniały. Chciałabym dzisiaj znów mieć taki sen, szkoda, że nie możemy nad tym panować i wybierać co nam będzie się śniło. Albo jak zdaje nam się, że spadamy i nagle budzimy się, a to przerażenie nadal zostaje, jednak koszmary są najgorsze, a zwłaszcza po horrorze, dlatego też wolę ich nie oglądać, a jak już to gdzieś w środku dnia, kiedy możliwe, że trochę zapomnę, choć i tak istnieje 90% że i tak będziemy się bali iść spokojnie do łazienki, po czym w biegu wrócić do łóżka. To chyba mi zawsze dostaje.
A dzisiejszy dzień tak jak każdy inny, znowu nic wyjątkowego, a jednak to dwa ostatnie dni kiedy mam czternaście lat, jutro odprawiane urodziny, więc na pewno nie będę się nudzić.

24 lipca 2014

Listen to me

Hej,
Kolejny dzień, tym razem deszczowy, ale całkowicie fajny, kilka takich dni też się przydaje. Można długo spać, po czym wstać i ubrać się w jakąś bluzę, legginsy. Od czasu do czasu może trochę popadać. Oglądanie filmu czy serialu to fajne zajęcie na taki czas, ale można też porysować coś albo wyjść na dwór jak trochę się przejaśniło. Więc nie jest to też taki zmarnowany dzień. Kilka takich dni w miesiącu są potrzebne, ale też nie żeby kilka zamieniło się na większość. Dość o tej pogodzie.
Wczoraj poszłam spać o wiele szybciej i wyszło mi to na dobre, fajnie obudzić się sama z siebie przed dziewiątą. Trochę zapomniałam jak to jest, już się zaczęłam zastanawiać co będzie we wrześniu. Pewnie jakoś sobie poradzę, tak jak zawsze, w końcu nie jestem sama. Dziś chyba też pójdę szybciej spać.

Shame on you, blogueira!

23 lipca 2014

4 Years

Hej,
Dzisiaj przyszła w końcu ta burza, od kilku dni cały czas krążyła gdzieś wokoło, od rana znowu to samo było odczuwalne, a potem lało, przerwało, lało i strasznie grzmiało, ale chyba raz na dobrze sobie ta burza poszła. Tak to nawet fajnie było sobie posiedzieć i słuchać coś się dzieje, mimo że strasznie boję się burz. Ale co zrobić żyjemy w takim klimacie, zawsze mogło być gorzej, a patrząc z boku mamy się całkiem dobrze.
W końcu znalazłam czas aby zobaczyć "i że cię nie opuszczę" wspaniały film, jak najbardziej trzeba go zobaczyć chociaż raz.
Ogólnie dzień taki jak inny, nic wyjątkowego, a za chwilę chyba pójdę spać, bo cztery godziny snu zeszłej nocy to trochę mało. Oby dzisiaj udało mi się zasnąć dużo prędzej. Chyba widać, że nie jestem zbyt w humorze, aby jakoś się tutaj rozpisywać. Więc dobranoc, a tak na prawdę to jeszcze trochę posiedzę, a potem zwlokę się do łóżka, takie będzie najlepsze zakończenie dnia.

22 lipca 2014

Intentions

Hej,
Kolejny dzień, poprawka kolejny wspaniały dzień, choć nic, aż takiego się w nim nie wydarzyło, ale czemu by nie nazwać tego dnia 'wspaniałym'. Pogoda też całkiem sobie dobra, nie padało, nawet trochę świeciło, ale strasznie duszno i tak jest. Za chwilę pójdę pod prysznic więc będę się czuć o wiele lepiej. Już za kilka dni mam urodziny, ale to szybko minęło, rok życia poszedł sobie od tak, oczywiście post 'wczoraj 14, dziś 15' pojawi się, bo przypomina mi jak rok temu napisałam dokładnie taki sam, tylko, że z jeszcze inną liczbą. Jakiś wielkich planów na te urodziny nie mam, ale za kilka lat, może szybciej może później chciałabym na prezent zrobić sobie kolczyk w pępku, chyba, że do tego czasu już mi się odechce, ale przez dwa/trzy lata raczej dobrze się zastanowię. A tak wszystko jak zawsze, kilka razy budziłam się w nocy, chyba było coś około trzeciej nad ranem, ale nie chciałam wstać i doprawdy sprawdzić tą godzinę, więc leżałam dalej, potem znowu zasnęłam i obudziłam się trochę po ósmej, wtedy już wstałam. Przez co mój dzień wydawał się o wiele dłuższy, dlatego też wolę wstawać szybciej, kto nie lubi długiego spania albo leżenia w łóżku, ale dużo fajniejsze jest to w zimie lub jesieni, teraz kiedy słońce za oknem jest tak szybko, chce się wstawać.

21 lipca 2014

Palm

Hej,
Już po weekendzie, choć dla mnie teraz to nie ma zbytnio znaczenia, piątek środa czy sobota, wszystkie dni są dosyć podobne. Za to we wrześniu będzie już inaczej, do tego dojedzie też szybkie wstawanie i wracanie do domu późnym popołudniem, wtedy już będę bardziej cenić weekendy. Ale to też tak szybko minie, zawsze tak jest. Dopiero co zaczynałam gimnazjum, a teraz został mi już ostatni rok, a wcale by się tak nie zdawało. Wszystko mija szybko, więc lepiej to co mieliśmy zrobić jutro zrobić dziś i nie odkładać tego dłużej.
Kolejny ciepły i strasznie duszny dzień, choć po południu zachmurzyło się, wcale nie padało, ale utrzymało się tak do końca dnia, teraz nareszcie szło trochę pochodzić po dworze przy świeższym powietrzu. Ale i tak dzień całkiem fajny.
♥♥♥
disbar:

amortizing:

+

following back everyone until i find a tumblr bf♡

20 lipca 2014

Seasons

Hej,
Kolejna niedziela i kolejne odcinki serialu oraz ciepła, które mi tam nie przeszkadza, ale mogło by być trochę świeżej, a nie tak strasznie duszno. Może gdyby trochę popadało, ale jak na razie to chyba na to się nie zapowiada. Teraz jakoś dużo już myślę o jesieni i zimie, o tym co w nich uwielbiam i o tym, że tęskno mi do szkoły, są wakacje, no to mi jej brakuje, a w normalnym szkolnym roku wolałabym wolne dwa razy w roku po sześć miesięcy. Nie no, aż taka leniwa nie jestem, szkołę nawet lubię, kartkówek i sprawdzianów zbytnio nie, ale bycie z klasą, chodzenie wokół szkoły w czasie lekcji, wszystkie głupio fajne sytuacje i ogólnie to uczucie, ale codzienne wczesne wstawanie, uczenie się po południu już nie jest takie fajne, no ale cóż coś za coś.
W jesień piękne liście, słońce i jeszcze pogoda, a w zimę śnieg, ubieranie legginsów i ciepłych skarpet, gdy jest zimno, picie herbaty na każdą okazję, a zwłaszcza jak wróci się zmarznięty do domu, koce. Mogę powiedzieć, że uwielbiam każdą porę roku, bo każda ma w sobie to coś.
♥♥♥

19 lipca 2014

Back..back..

Hej,
Kolejny dzień obłędnego ciepła, ale ja taką pogodę lubię, zwłaszcza jak nie muszę się za bardzo ruszać z domu. Za to wieczorem już jest dużo chłodniej przez to też fajnie. Teraz chciałabym lekką burzę, pomimo faktu, że się ich boję. Jutro myślę, że też będzie tak gorąco, w końcu prawdziwe lato.
Znowu zaczęłam oglądać serial Skins, to chyba jeden z moich ulubionych. Co z tego, że wiem co się wydarzy i tak mam ochotę zobaczyć go jeszcze raz. Tylko teraz wybieram sobie te najfajniejsze odcinki albo odtwarzam po kolei.
Mam tyle czasu w ciągu dnia, a jestem tu dopiero w nocy, no tak wolę marnować czas na całkowicie bezsensowne rzeczy, ale to tak jest. Jak mam mniej czasu zdążę zrobić wszystko i jeszcze mam trochę luzu, a jak mam czasu aż za dużo to nie śpieszy mi się.
♥♥♥

18 lipca 2014

Oparty na faktach

Hej,
Dzisiaj już piątek, jakoś kompletnie mi się tak nie zdawało. Nadal myślałam, że jest sobota.
Klub wrotkowy zaliczony, było idealnie, pani dała nam na rękę takie świecące bransoletki, potem skończył się nasz czas i poszłyśmy się przebrać i oddać wrotki. Wszystko normalnie, wychodzimy, aż mówię czy my miałyśmy to zdjąć, chyba nie inaczej by coś powiedziała, a mimo to jak się zorientowałyśmy uciekałyśmy, nie potrzebnie, ale było fajnie. Potem żabka i kolejna butelka Arizony do kolekcji. Siedzenie na krawężniku przed jakimś domem czemu nie, ważne, że było dobrze. Dzień można powiedzieć idealny.
A już lecą Egzorcyzmy Emily Rose, kiedyś nawet to oglądałam, ale i tak zawsze boję się tego rodzaju filmów, może nie samych nich, ale później w nocy spróbować zasnąć albo iść do łazienki, a potem jednak pomyślisz, że nie musisz iść i wytrzymasz do rana. Najbardziej dziwne jest to, że jak główny bohater słyszy jakiś hałas to idzie sprawdzić skąd on dobiega, zamiast uciekać gdzie się da lub gdy wie, że ktoś jest na dole w domu i pyta się jakby czekał na odpowiedź: "jest tam ktoś?" i  pakuję się tam. Ciekawiej było by gdyby jakaś osoba odpowiedziała, że to tylko ona i ma dalej iść spać, nie przejmować się, ale to nie jest podstawowa konstrukcja horroru. I tekst "film oparty na faktach".
♥♥♥

17 lipca 2014

Ołł right?

Hej,
Dopiero teraz zauważyłam, że licznik przekroczył 20 000, nie wiem co powiedzieć, myślałam, że jak już to będę pisać tylko dla siebie albo, że nikt nie będzie chciał tu wchodzić, a jednak. Teraz z biegiem czasu mogę powiedzieć, że to fajna sprawa, bo kiedy chcę mogę cofnąć się w rok wstecz i poczytać co wtedy mi chodziło po głowie, czy nadal uważam tak samo, a czasem spojrzeć z krytycznej strony i pośmiać się z samej siebie. Mogę powiedzieć jedno warto.
Czy wy też odczuwacie, że to lato jest jakieś chłodniejsze, a zwłaszcza wieczory i noc. Pamiętaj jak jeszcze byłam mała i normalnie dało się spać w namiocie, a do tego było jeszcze ciepło. Kiedyś o tej porze chodziło się po dworze. jeździło na rowerze, nawet komary były mnie natrętne, pogoda na co dzień też coś się zmieniła, bo rano zawsze gorąco, a po południu burza i deszcz, ostatnio było tak kilka dni z rzędu. Teraz przynajmniej nie było, aż tak ciepło, więc też utrzymało się tak cały dzień, a teraz nie wiem, nadal jest tak duszno. Chyba zobaczę sobie "I że cię nie opuszczę", bo nareszcie mam trochę czasu na niego, a jutro wyjście do klubu na wrotki. Wszystko zapowiada się dobrze.
♥♥♥

16 lipca 2014

1 moment

Hej,
Dzień zaliczam do kolejnych udanych i ciepłych.
Dziś dopiero zdałam sobie sprawę, że połowa lipca już za nami, za to ja myślałam, że już prawie sierpień, a tu dopiero trzeci tydzień wakacji, miło tak się dowiedzieć. Ale i tak czas szybko mija z dnia na dzień. Może i teraz bardziej to zauważamy, ale w ciągu roku szkolnego jest przecież tak samo, rano budzimy się, idziemy do szkoły, wracamy, robimy lekcje może gdzieś wyjdziemy, coś jeszcze zrobimy, idziemy spać i tak codziennie, a potem dopiero zdajemy sobie sprawę, że minęło już dziewięć miesięcy, może wtedy tego tak nie widzimy, ale teraz ja to całkowicie odczuwam. Ale przynajmniej jak wstanie się szybciej to dzień wydaje się dłużysz, ale kto nie lubi długo spać.
Szkoda, że mundial już się skończył, było to dobre zajęcie na wieczory, to całe przeżywanie, smutek i radość, za to teraz pustka, jakby kogoś albo czegoś brakowało.


15 lipca 2014

Miami

Hej,
Kolejny dzień, nawet całkiem dobry i fajny, ciepło od samego rana było obecne, a po południu coś się popsuło i nagle zachmurzyło się, po około 10 minutach już grzmiało i zaczął padać deszcz, najpierw taki nie miły ostry, ale po chwili ostro świeciło słońce i spadały typowe letnie krople deszczu. Od tamtej chwili utrzymywała się trochę chłodniejsza temperatura, ale mimo to nadal było duszno, po prostu taki dzień.
Myślałam, że jeszcze zobaczę jakiś film, ale jakoś tak czas szybko minął, a dzisiaj też zamierzam iść spać trochę szybciej, żeby nie skończyło się znowu siedzeniem z telefonem. Dzisiaj nawet przyszło mi kilka pomysłów na kolejne posty więc może będzie trochę ciekawiej, bo ostatnio jakoś najwięcej pisałam o mundialu i pogodzie, no może też wspomniałam trochę który dzień tygodnia dzisiaj jest. Więc jest zamiar, chcę, a chcieć to móc. Oby tylko to wszystko mi gdzieś nie zniknęło, tak samo gdy w nocy jak kładę się spać to mam najwięcej pomysłów, ale nigdzie ich nie zapiszę, a rano już dawno po nich, no cóż, możliwe, że jeszcze kiedyś wrócą.
Ale się ciemno zrobiło na dworze, dzisiaj chyba już nie będzie widać tak ostrego księżyca.
♥♥♥

14 lipca 2014

Faith and hope

Hej,
Dzisiaj znowu mamy poniedziałek, a mi cały czas zdaje się, że piątek. Sama nie wiem czemu.
Wczorajszy finał był wyrównanym i dobrym meczem, dla mnie i wszystkich, którzy byli za Argentyną skończył by się o wiele lepiej gdyby to Argentyna wygrała, no cóż. Stało się inaczej, a mistrzami świata są Niemcy. Teraz nie pozostaje nic innego jak pogratulować im, kłócenie się nie miało by najmniejszego sensu. Mundial, mundial i po mundialu, szybko minął ten miesiąc. Może i Argentyna przegrała, ale przecież drugie miejsce, srebro nie jest złe, to ogromny wynik. Dla mnie to właśnie oni wygrali. Odbyło się na tym mundialu 64 meczy, w których łącznie padło 171 goli, ale już za cztery lata kolejny mundial w Rosji, a za dwa Euro we Francji, więc już nie długo. Dziś jeszcze jest całkowite podsumowanie, a potem nie wiem co będę robić, może oglądać jakieś filmy, żeby pododawać tutaj jakieś recenzje lub po prostu dać pomysł na wieczór. Choć jak będzie ciepło to raczej będę jak najdłużej na dworze. Jeszcze jedną opcją jest oglądanie serialu.
Dziś wstałam trochę później, bo jakoś nie miałam ochoty i godzinę przeleżałam bez sensu, potem byłam dosyć zajęta, a mój dzień przeminął bardzo szybko, nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Dzisiaj może nawet pójdę dzisiaj szybciej spać i tak pewnie skończy się tym, że długo nie zasnę, a rano dobrze będzie mi się spało. Zawsze mówię sobie, że szybciej wstanę, a jakoś nadal mi się to nie udało. Może kiedyś, ale w końcu wakacje to wakacje, nawet pogoda była wspaniała.
♥♥♥

13 lipca 2014

Vamos Argentina

Hej,
Niedziela, ale dzisiaj zupełnie inna fajniejsza niedziela, wielki finał mundialu 2014 starcie Argentyny z Niemcami. Już teraz można powiedzieć, że będzie się działo. Ja szczerze całym sercem jestem z Argentyną. Najpierw jeszcze przed meczem Brazylii z Kolumbią, myślałam, że w finale zagra razem z Argentyną Brazylia, lecz niestety oni stracili siły. Choć czwarte miejsce nie jest złe, jak to się mówi dumni po zwycięstwie, wierni po porażce. Jedynie z czym mam trochę wątpliwości to to czy później za jakiś miesiąc wszyscy nadal będą tak pamiętali o piłkarzach, meczach, głównie kontuzji Neymara i jego samego. Czy wszyscy znowu zapomną i przestanie ich to interesować, tak długo, aż dopiero znowu będzie głośno. Na temat wczorajszego meczu mam do powiedzenia to, że arbiter nie lubił Brazylii i starał się, żeby Holandia miała lepszą sytuację, no tak też grali dobrze, ale żółta kartka dla Oscara (?) i późniejsze wywalanie się i udawanie Holendrów, którzy sami faulowali. No nic minęło a już teraz uroczyste zakończenie i finał, ostatni mecz.
ARGENTINA! ♥♥♥

12 lipca 2014

Will rise

Hej,
Dziś sobota, czyli jak dla mnie dzień jak co dzień od początku wakacji. Dobra pogoda nawet utrzymała się cały dzień lecz zachmurzenie utrzymywało się, a słońca zbyt widać nie było. W nocy znowu był taki piękny księżyc, dzisiaj nie wiadomo czy też będzie, ale lubię jak w pokoju jest tak jasno.
Już dzisiaj przedostatni mecz w tym mundialu. O trzecie miejsce walkę stoczy Brazylia z Holandią. Wolałabym, żeby gospodarze wygrali i mieli z tego meczu pociechę, dzisiaj będzie też z nimi kontuzjowany Neymar o którym ostatnio dosyć głośno. Mam nadzieję, że sam szybko wróci do pełnego zdrowia, a dziś podniesie na duchu swoich grających kolegów. W tym starciu wraca Thiago Silva wierzę, że da z siebie wszystko co tylko potrafi. A Holandii nie mam zamiaru kibicować ani trochę, po prostu nie lubię ich, wkurzają mnie ich zagrania oraz przypadkowa sytuacja kiedy Krul, podczas rzutów karnych z Kostaryką dopowiadał coś oddającym strzał , moim zdaniem zachował się chamsko, jakby mieli mało stresu w tamtym momencie. Trzecie miejsce należy się Brazylii, liczę na to, że pokażą, że mimo ostatniej porażki dają radę grać dalej z podniesioną głową.
♥♥♥

11 lipca 2014

Mind

Hej,
Mamy kolejny dzień, przypuszczam, że piątek, pogoda dzisiaj zbyt pozytywnie nas nie zaskoczyła i znowu cały czas jest pochmurnie, a do tego padało i nawet przeszła burza, jak ja strasznie nie lubię burz. Jakby była ona w nocy to pewnie nie umiałabym zasnąć albo spać. Dzisiaj też zrobiło się strasznie zimno. Za to wczoraj w nocy tak fajnie świecił księżyc, możliwe, że dzisiaj też będzie obecny na niebie. Uwielbiam kiedy wszystko jest widoczne i w pokoju i na dworze, taka jakby lampa nocna. Szkoda tylko, że nie zawsze tak widoczna.
A tak to dzień jakoś mija, miałam zamiar wstać o ósmej albo jakoś po, pomyślałam, że nie będę nastawiać budzika, bo nie warto, a potem obudziłam się o dziewiątej, no tak to też jest po ósmej więc nie było źle. Dziś nawet leciał camp rock, zawsze go oglądam to taki jeden z najlepszych i najbardziej ulubionych filmów od Disney'a. Pewnie jakoś niedługo będzie lecieć dwójka to też zobaczę. Demi Lovato była tam taka młoda, ogólnie wszyscy, no w końcu ma on już trochę lat. Reszta dnia chyba też tak minie.
♥♥♥

10 lipca 2014

Argentina

Hej,
Dziś już czwartek, znowu prawie minął już kolejny tydzień wakacji.
Wczoraj, a właściwie to już dziś wygrała Argentyna, tak długo sprzeczałam się z osobami o innym zdaniu, aż wygrałam. Holandia już się pożegnała z tytułem, teraz tylko w sobotę będą grać z Brazylią, liczę na gospodarzy, po tak wielkiej porażce z Niemcami mogli by wygrać. A w niedzielę wielki finał, mógłby powtórzyć się mecz z 1986 z Meksyku kiedy to Argentyna pokonała Niemców, w późniejszych latach też tak się zdarzało, więc teraz też mogłoby tak być.
Pogoda nawet trochę się poprawiła, tak trochę jakby chciało padać, ale jednak się zawahało, a teraz nawet wyszło trochę słońce, bardzo fajnie bo za chwilę idę na dwór z koleżankami. Czyli dzisiaj będzie całkiem fajny i udany dzień, taką mam nadzieję.
♥♥♥

9 lipca 2014

Brazil

Hej,
Dzisiaj możemy przywitać się z kolejnym deszczowym dniem, no tak od samego rana cały czas pada deszcz, jak już to było może tylko z kilka chwil kiedy nie padało. A tak od kiedy poszłam spać, a potem wstałam ciągle za oknem były te ciemne chmury.
Wczorajsza porażka Brazylii, nie wiem jak to się mogło stać, 7:1 dla Niemców, myślałam, że maksymalnie będzie tylko 2:1 i to dla gospodarzy. Widoczne było ich osłabienie i zagubienie, brak dwóch głównych graczy, do tego Silva był osobą podnoszącą ich na duchu, a tu cóż. Można powiedzieć tyle, że ktoś musiał przegrać. Dzisiaj mam nadzieję, że o wiele lepiej pójdzie Argentynie i dostaną się do finału. Wtedy różnie mogły by się potoczyć losy. No, ale nic nie wiadomo dopiero za ponad godzinę dojdzie do starcia.
♥♥♥

8 lipca 2014

Aaa burza

Hej,
Na dziś zapowiadał się kolejny słoneczny i piękny dzień, tak też było do czasu, aż ten miły dzień przerwała burza. Jak ja strasznie nie lubię burz, deszcz to tylko deszcz, ale grzmoty i błyski to dla mnie za dużo. Aż to teraz taka pogoda się utrzymywała, ale przynajmniej popadało, ale duszno jest nadal, no cóż to też wiąże się z latem i coraz bardziej narastającym ciepłem.
Dzisiaj już przynajmniej mam co robić wieczorem, mecz Brazylia-Niemcy, mam nadzieję, że Brazylia wygra. Luiz Felipe Scolari ma teraz trochę problem, bo Neymar z powodu kontuzji i T. Silva z powodu dwóch żółtych kartek nie zagrają w tym meczu. Mimo wszystko wierzę w nich. A Niemców jakoś bardzo nie chciałabym w finale. Czyli jak widać plany na wieczór i noc idealne, szkoda, że już za niedługo to wszystko się skończy. Ale jeszcze te trzy mecze, można powiedzieć, że najważniejsze, choć niektóre początkowe o wyjście z grupy były bardzo fajne. Podobnie też z Kostaryką, kto by pomyślał, że ona wyjdzie jako pierwsza z grupy D, miłe zaskoczenie dla wszystkich.
O i znowu wraca słońce.
♥♥♥

7 lipca 2014

Power of sun

A dzisiaj mamy fajną datę 7.07.14 poniedziałek i na prawdę upalny dzień, w ostatnich dniach w końcu widzę lato, tak to prawdziwe lato. I niech nikt mi tutaj nie narzeka, że jest za ciepło, bo mogło by być jeszcze cieplej. A ciepło to główna cecha charakteryzująca tą porę roku. Ale jeżeli ktoś w zimie narzeka na zimno, w jesieni na deszcz i ponurą pogodę, a w wiosnę na pyłki, to też teraz będzie miał sprzeczne myśli co do ciepłego lata. W końcu widzę prawdziwe wakacje, inaczej to było by po prostu wolne. Nic dziwnego, że lipiec to mój ulubiony miesiąc. Teraz nawet w nocy jest ciepło, a nad ranem o około 3/4 już widać zarysy pojawiającego się słońca. Dopiero teraz to zauważyłam, bo znowu tak długo nie umiałam spać, a potem się obudziłam i tak po prostu siedziałam. Teraz mam jeszcze jedną baby lips tym razem cherry me.
Nie będę już tu więcej siedzieć, idę na dwór, może znowu się poopalam.
♥♥♥

6 lipca 2014

Mountains

Hej,
Dziś większość dnia spędzonego w górach, pogoda była wspaniała, a wejście na wybraną górę i leżenie tam, po czym zjadanie i zbieranie borówek. Można powiedzieć, że idealne popołudnie.
Mam tak blisko do gór, a a nie często tam jestem, w lato myślę, że jest tam świetnie, zwłaszcza jeżeli jest tam rzeka, na to mam tylko jedno określenie per-fect
Tak jak zauważyłam to zazwyczaj osoby z nad morza wyjeżdżają na wakacje w góry, a z południa i innych stron, do morza albo jeszcze na mazury. Chyba, że ktoś nie lubi wypoczywać w Polsce no to leci do innego ciepłego kraju, jest też jeszcze jedna możliwość, że wtedy emigranci przyjeżdżają do rodzinnego domu, odwiedzić rodzinę i znajomych. Chyba, że ktoś w ogóle nie wyjeżdża. Ogólnie jest dużo możliwości. A wy wybieracie się gdzieś? a może byliście już?

5 lipca 2014

Break free

Hej,
Pierwszy tydzień wakacji zleciał bardzo szybko, był świetny, w końcu to wakacje.
Dzisiaj jakoś kompletnie nie zdawało mi się, że jest sobota, raczej myślałam, że to jakiś inny dzień, w ogóle ostatnio te dni są takie dziwne, wolne, że gubię się.
I kolejny dzień kiedy nie umiałam za szybko zasnąć, co z tego, że jeszcze najpierw oglądałam mecz i trochę po nim oraz, że siedziałam też na telefonie, a potem szukałam komara, który cały czas latał gdzieś po pokoju. Gorzej było jak gdzieś zniknął, a ja siedziałam zawinięta kołdrą, potem chyba poleciał gdzieś indziej.
Pogoda jak najbardziej do południa była wspaniała, tak fajnie cieplutko, ale zaraz potem musiało zacząć padać, najpierw taki letni ciepły deszczyk, był całkiem fajny, a później już prawdziwy deszcz. No i tak pochmurnie zostało, aż do teraz. Choć nadal jest duszno i dosyć ciepło.
♥♥♥

4 lipca 2014

At the night

Hej,
Postanowiłam, że dzisiaj szybciej napiszę, myślałam, że tak około 13 albo 14, ale pomiędzy tymi godzinami a 17 nie jest aż tak dużo czasu. Trochę się zmotywowałam, bo jak mam plan, to od razu wszystko szybciej mi idzie, za to jakbym cały dzień tylko leżała, to raczej jeszcze bym nie zdążyła nic zrobić
Dziś pogoda jeszcze lepsza niż wczoraj, pełne słońce, cały czas cieplutko, dopiero co taka pogoda przyszła, a niektórzy już zdążyli tyle ponarzekać, bo znowu tak gorąco, ale w końcu to prawdziwe lato, inaczej to po prostu była by wiosna, a raczej każda pora roku ma coś specjalnego w sobie. Właśnie w lecie powinno być ciepło i słonecznie, bo jak nie teraz to kiedy. I tak pewnie pogoda za kilka dni się zmieni.
Wczoraj znowu miałam lekki problem z zaśnięciem, teraz jakoś bardzo przyzwyczaiłam się, że chodzę spać późno, tyle jeszcze dobrego, że rano mogę się wyspać, ale w takim razie co będzie we wrześniu. Na razie wolę o tym nie myśleć, zawsze tak jest, potem jakoś się przyzwyczaję i wszystko będzie w porządku.
Dzień jak na razie całkiem fajny, a przynajmniej dziś już są mecze do 1/4
♥♥♥

3 lipca 2014

Vacation

Hej,
Następny dzień, dzisiaj już czwartek, jeszcze raz powiem, że szybko ten czas mija. A zwłaszcza teraz kiedy praktycznie nic nie robię, nie mam czasu na niektóre rzeczy.
Wczoraj nie zbyt umiałam spać, no to tak po prostu sobie leżałam i patrzyłam w okno, a tu nagle się błysnęło, a ja od razu taka wystraszona, wtedy pomyślałam sobie, że na pewno długo zanim zasnę. Minęła może minuta już pomyślałam, że chyba przeszło, a tu nagle znowu. I potem cały czas tak leżałam, aż w końcu zasnęłam.
Pogoda dzisiaj miło mnie zaskoczyła, prawie cały czas słońce świeciło, a do tego było całkiem ciepło. Przynajmniej dziś mogłam iść na spacer w krótkim rękawku. Dzisiaj jeszcze nie ma żadnego meczu, ale już jutro 1/4 Wygląda na to, że będzie ciekawie. Już strasznie się do nich przyzwyczaiłam, a teraz przez te dwa dni przerwy brakowało mi ich, niby to tylko dwa razy po 90 minut+ a jakby ktoś ukradł część dnia. Wtedy też miałam kiedy pisać, bo widziałam, że muszę zdążyć. Na ten dzień już poćwiczyłam. Chyba na dzisiaj nie mam już nic do zrobienia. Być może jutro wstanę szybciej, żeby bardziej wykorzystać dzień.
 

1 lipca 2014

Flower

Hej,
Następny dzień wakacji i następny nie za dobre pogody. Przynajmniej dzisiaj zdążyłam iść na spacer z psem, teraz też by się dało, ale wolałam rano. Dziś też dałam sprzedać moje książki i większość do trzeciej klasy mam już kupioną.
Rano obudziłam się o 6:40, wstałam i zaczęłam ścielić łóżko, ale zorientowałam się, że jeszcze nie ma siódmej i z powrotem się położyłam, to wszystko chyba dlatego, że śniło mi się coś, że jak będzie trzydzieści to mam ruszać i zjeżdżać z kołdry i poduszek. Co było w wcześniejszej części tego snu, kompletnie nie wiem, ale na pewno był dziwny.
Jak aka profesjonalna najlepsza kucharka, nie ma to jak zjeść dobrego omleta, w dodatku z kawałkami pomidora. Gotować akurat bardzo lubię, jakbym została sama w domu przez dłuższy czas, to myślę, że przeżyłabym spokojnie. Dopiero kilka dni wakacje, a już teraz strasznie mylą mi się dni, no cóż. Chciałabym, żeby było jednak trochę cieplej, wtedy szło by wyjść z koleżankami na dwór, a przy obecnej pogodzie tej ochoty brak. Fajne teraz jest jedyne to, że długo jest jeszcze jasno. A rano dosyć też szybko pojawia się świta słońca.
♥♥♥

Hello July

Hej,
Dziś już mamy nowy miesiąc, lipiec, to mój ulubiony miesiąc. Teraz już kompletnie wiem, że są wakacje. Dzisiaj żaden budzik mnie nie obudził i raczej długo jeszcze nie obudzi. Nie muszę szybko wstawać to też tego nie robię.
Jak dziś spojrzałam na siebie teraz, a z dwóch lat temu, to byłam całkiem inną osobą, myślę, że zmieniła się na lepszą siebie, nie tylko z samego wyglądu, ale głównie z charakteru, zauważyłam, że jestem teraz bardziej milsza dla osób, które są miłe dla mnie oraz tak samo na odwrót.
A jak tam wasze noworoczne postanowienia trzymacie się ich czy dawno odpuściliście sobie, ale nadal sami sobie wmawiacie, że jednak jest inaczej. Jeśli to pierwsze to gratuluję wam, bo w końcu to już pół roku minęło. Ten 2014 rok mija mi bardzo szybko i jak do teraz udanie, mam nadzieję, że taki też zostanie do końca.
Dzisiaj znowu pogoda sobie ze mnie zażartowała, ja już ubrana wychodzę na spacer z psem, a tu akurat zaczęło padać, no jak na złość. Ogólnie cały dzień był zachmurzony, czasem też popadało, a teraz nawet całkiem się trzyma. Dzisiaj przynajmniej ogarnęłam książki i zeszyty, więc dzień nie był, całkowicie bezużyteczny.