31 lipca 2020

Goodbye July

Hej,
Piątek.

Ostatni dzień lipca.
Szczerze mówiąc to jeden z moich ulubionych miesięcy, wakacje, moje urodziny, słońce, ciepło i co tylko by się chciało. Na sierpień nie narzekam, ale to już zupełnie coś innego.

Obecnie już się pomału zbieram do wyjścia, bo idę z koleżankami nad zalew. Mam nadzieję, że będzie fajnie tak jak zawsze, może spotkamy naszych już znajomych, a może poznamy kogoś innego. Ostatecznie zobaczymy gdzie skończymy, ale czego jestem pewna będzie dobrze. Takie pożegnanie lipca.
grafika August, goodbye, and sea

30 lipca 2020

I hear the thunder comin' down

Hej,
Czwartek.

Dzisiejszy dzień spędziłam w sporej mierze w kuchni, ale tak jak już to wielokrotnie mówiłam bardzo to lubię, więc zazwyczaj nie sprawia mi to żadnego problemu.

Był to kolejny ciepły dzień i właśnie z takich trzeba się cieszyć, bo nie wiadomo jak długo taka pogoda będzie się utrzymywała. Mogłoby popadać trochę w nocy, bo jak patrzę to jest sucho. Nawet deszczówka zbierana w beczce nam się skończyła. Z drugiej strony znowu ma od niedzieli dużo padać. Rozchwiana ta pogoda.

Obecnie już się umyłam i za chwilkę pójdę spać, bo piątki zawsze są bardziej zajmujące i wykańczające, tym bardziej że możliwe że wieczorem gdzieś wyjdę ze znajomymi.
grafika summer, summertime, and summer mood

29 lipca 2020

I'm about to fly

Hej,
Środa.

Dzisiejszy dzień był również bardzo gorący i dobry.

Zrobiłam ryż z jabłkami na obiad, trochę posiedziałam na dworze, miałam kawę z tortem z urodzin, bo jeszcze został. I zajęłam się swoim roślinami, trochę o nich poczytałam, wszystkie w domu i na dworze podlałam, a nawet wysadziłam jednego arbuza na zewnątrz, bo nie może być cały czas w domu. Tak to może jeszcze wyjdzie jakiś arbuz z niego, a przynajmniej na to liczę.

Obecnie dopiero co skończyłam oglądać Egzekutora i może i jest to trochę przewidywalny film, ale za to dużo się dzieje, wybuchy, broń, granaty, a nawet aligatory i trochę krwi. Schwarzenegger naprawdę idealnie pasuje do tej roli, jakoś nie umiem sobie wyobrazić kogoś innego jako John Kruger.

Już się umyłam i za jakiś czas pójdę spać.
grafika beige, cream, and coffee

28 lipca 2020

I'll be your galaxy

Hej,
Wtorek.

Dzisiejszy dzień spędziłam nad jeziorem z koleżankami. Byłyśmy tam praktycznie pół dnia, ale pokąpałyśmy się, pogadałyśmy i było naprawdę fajnie. Może jeszcze kiedyś nam się trafi jechać w to miejsce, bo w tygodniu nawet nie jest tam za dużo ludzi.

Dawno nie było tak gorąco jak dziś, choć ogólnie końcówka lipca wygląda bardzo dobrze. I mam nadzieję, że jeszcze takie przyjemne lato będzie trwało. Niekoniecznie z prawie czterdziestoma stopniami, ale jakieś dwadzieścia parę byłoby jak znalazł.

Dopiero co się umyłam. A teraz pozostało mi już tylko wysuszyć włosy i mogę iść spać. Ale pewnie jeszcze chwilę posiedzę. Jutro mam w planach jedną rzecz, ale wszystko się jeszcze okaże.
grafika coconut, fruit, and vacation

27 lipca 2020

21.

Hej,
Poniedziałek.

Mam dwadzieścia jeden lat.
W Stanach Zjednoczonych zostałabym osobą pełnoletnią, ale na szczęście w Polsce już od trzech lat jestem odpowiedzialna za siebie prawie i nie tylko.

Myślę, że teraz jest mój czas i czas na zmiany, bo one i tak będą, niezależnie od tego czy będę miała na nie wpływ czy też nie. Mimo wszystko lubię mieć kontrolę i sama rozkładać karty. Co z tego wyjdzie zobaczę w przyszłości, pewnie za rok wrócę do tego posta (jak zawsze) i zweryfikuję jak ten rozdział napisałam.

Przede wszystkim myślę tu o studiach, pracy, tego gdzie mieszkam i w pewnym stopniu od tego, że sercem albo też w innej rzeczywistości to już od roku jestem we Włoszech. Takie małe marzenie, ale może kiedyś coś z tego wyjdzie, a na pewno chciałabym tam choć na chwilę pojechać. Ale dziś jestem szczęśliwa z tego gdzie jestem i co robię. Życzę sobie, żebym zawsze była zgodna ze sobą i swoim sumieniem.

Jestem ciekawa co ten rok przyniesie...pierwszy tatuaż? miłość? kwitnące mango? Wszystko się okaże.
BALON 21 URODZINY DWADZIEŚCIA JEDEN 1m ZŁOTY GIGA 7162863593 ...

26 lipca 2020

Hands up to the sky

Hej,
Niedziela.

Kolejny gorący dzień.

Ale właśnie tego od lata oczekiwałam. Spokojna herbata na podwórku, kiedy jest ciepło, a popołudniem wypad do lasu na jagody. Chociaż jagód było raczej mało, a za to komarów aż w nadmiarze i żadne płyny czy spreje na nie do końca nie działają. Ostatecznie zawsze to jakiś wyjazd, a nie znowu siedzenie w domu. Po prostu trzeba zachować umiar we wszystkim, jak się trochę zatęskni za domem to też dobrze. A przynajmniej się w nim wtedy nie śmieci, nie brudzi.

Obecnie już się umyłam i za chwilkę idę spać. Tak cieszę się ostatnimi chwilami jako dwudziestolatka. W sumie to za dużo się nie zmieni, tylko jedna cyfra do przodu. A czuję się wręcz świetnie z moim wiekiem, może to nie jest ostatecznie mój plan na siebie i zmienię miejsce w którym się znajduję, ale jest stabilnie i dobrze. A to najważniejsze.
grafika bikini, girls, and sun

25 lipca 2020

Let it wash away my sins

Hej,
Sobota.

Dzisiejszy dzień był gorący i bardzo pozytywny. Może to pogoda tak dobrze działała.

Z racji tego, że dziś był upał, naprawdę dziękowałam sobie z przeszłości, że wczoraj poodkurzałam w domu, umyłam podłogi i zrobiłam sobie taką małą sobotę. Nie chciałabym tego robić dziś, tym bardziej że w międzyczasie musiałabym znaleźć czas na zrobienie obiadu, a tak mogłam mieć spokojną mrożoną kawę i dopiero później zbierać się do mojej zapiekanki.

Obecnie już się umyłam, później wysuszę włosy i pójdę spać. Wieczorem miałam piwo i był to mój pierwszy alkohol od dwudziestu dni. A to wszystko w sumie dzięki antybiotykowi, braku okazji i też temu że nie miałam ochoty i na przykład ostatni raz miałam piwo zero. Bycie abstynentem albo picie tylko okazjonalnie raczej nie jest bardzo trudne, a niesie też za sobą pozytywne aspekty. Jednak ja kieruję się tym, że co jest to będzie, nie ograniczam się, ale też nie przesadzam.
grafika sky, purple, and city

24 lipca 2020

Teardrops on my face

Hej,
Piątek.

Dzisiejszy dzień w końcu był ciepły, przyjemny i jak to piątek zajmujący, ale jednocześnie wolny. Przy tym że rano byłam w kilku sklepach, dużo rzeczy pooglądałam, a i coś też dla mnie się trafiło. Poza tym skupiłam się na sprzątaniu, odkurzyłam cały dom, a później umyłam podłogi prawie wszędzie. Coś sobie zostawiam na jutro i tak chyba dużo lepiej mi się sprząta, bo nie mam wszystkiego na jeden dzień.

A wieczorem jeszcze byłam na rowerze w trasie do piekarni. Nie chciałam dziś nigdzie wychodzić, ale za to już jestem dogadana na przyszły weekend o ile pogoda dopisze.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i iść spać, ale pewnie jeszcze chwilę posiedzę i coś porobię.
grafika drink, night, and couple

23 lipca 2020

I can feel it on my skin

Hej,
Czwartek.

Dzisiaj dokończyłam myć okna w domu. Spięłam się i zrobiłam to konkretnie i dosyć szybko, choć zajęło mi to kilka godzin. Czasami mieszkanie w bloku miałoby plusy, jednak mimo wszystko i tak nie zamieniłabym mojego domu. Zwłaszcza w lecie, kiedy można sobie swobodnie wyjść na swoje podwórko i wypić kawę, mieć spokój. Aż któryś z sąsiadów zacznie kosić trawę.

Skończyłam drugi sezon How to Sell Drugs Online (Fast).
I mam mnóstwo pytań. A prawdopodobnie odpowiedzi dostanę dopiero za rok. Myślę nawet że dużo bardziej podobał mi się ten drugi sezon, choć przyznam, że pierwszego już tak do końca nie pamiętam. Zresztą każdy z nich ma tylko po sześć półgodzinnych odcinków. W skrócie serial fajny, szybko go się ogląda, ale jednak jest solidnie dziwny, pomieszany i zagadkowy.

Obecnie pozostało mi już tylko wysuszyć włosy i mogę iść spać, ale jeszcze jakąś chwilkę posiedzę.
grafika coffee and drink

22 lipca 2020

So I don't lose my mind, baby

Hej,
Środa.

Dzisiejszy dzień był słoneczny i dosyć ciepły. Tak że w końcu zdecydowałam się umyć okna w domu. Dopiero zaczęłam i rozkładam sobie tę przyjemność na kilka dni, ale liczy się to że finalnie wszystkie będą czyste. Na jakiś czas.

A popołudniem byłam na rowerze z koleżankami, trochę kilometrów zrobiłyśmy, ale istotne, że w końcu się widziałyśmy i było tak jak zawsze świetnie.

Obecnie już się umyłam i za jakiś czas pójdę spać. Chyba że jeszcze zobaczę jeden odcinek serialu.
grafika lemon, nature, and summer

21 lipca 2020

Gotta live my truth, not keep it bottled in

Hej,
Wtorek.

Dzisiejszy dzień był bardzo pochmurny, chłodny, ale jednocześnie naprawdę dobry.

Sporą część dnia spędziłam w kuchni, ale naprawdę bardzo to lubię. W końcu znowu miałam moje pieczone ziemniaczki. Może i codziennie bym ich nie chciała, ale raz na jakiś czas jak znalazł. Tym bardziej, że uwielbiam robić obiady w piekarniku. Nie trzeba wtedy stać przy piecu, wszystko się robi same, a jednocześnie pieczemy, a nie na przykład smażymy. Co ostatecznie wychodzi też zdrowiej. Jak dla mnie idealna opcja i naprawdę dużo możliwości.

Obecnie już się umyłam, poczekam aż podeschną mi włosy i całkiem możliwe, że dosuszę je suszarką i ostatecznie pójdę spać. Znalazłam dzisiaj dwie fajne oferty pracy i całkiem możliwe, że z którąś z nich mi się uda trafić.
grafika beach, ocean, and wallpaper

20 lipca 2020

Oh, but at least we try

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień.

Dzisiejszy dzień był całkiem w porządku, ale po południem i tak musiało się rozpadać. Przez co też moje plany nie wyszły, ale co się odwlecze to nie uciecze. Zresztą to są luźne plany przeznaczone na lipiec. Albo ostatecznie sierpień.

Obecnie już się umyłam, za jakiś czas pójdę spać, ale teraz albo jeszcze coś poszukam albo coś zobaczę. I tak za późno spać nie chcę iść, bo jednak wcześniejsze wstawanie to też dłuższy dzień.
grafika aesthetic, boss, and coffee

19 lipca 2020

Livin' in a world where no one's innocent

Hej,
Niedziela.

Dzisiejszy dzień był ciepły i naprawdę przyjemny.

Z rana tak jak zazwyczaj w niedzielę miałam śniadanie, potem kawę i tak trzeba było chwytać się obiadu. Myślałam, że nic nadzwyczajnego nie będę robić, a jednak wyszliśmy, a raczej pojechaliśmy nad zalew. A potem jeszcze nad budującą się tężnie, fajne miejsce o którym tak w sumie nie wiedziałam, a może wiedziałam, ale nie byłam świadoma, że coś się tam zmienia i będzie wyglądało naprawdę dobrze.

Obecnie już się umyłam, więc za chwilkę pójdę spać. Co do następnego tygodnia to mam trochę planów, ale to wszystko się jeszcze zobaczy.
grafika summer and wine

18 lipca 2020

I'd rather be dry, but at least I'm alive

Hej,
Sobota.

Dzisiejszy dzień był całkiem dobry, dosyć luźny i jednocześnie deszczowy. Trochę poprasowałam, umyłam łazienkę i podłogę w kuchni. A oprócz tego miałam dobrą kawę i zobaczyłam trzy filmy.

Skończyłam czytać Gayle Forman - Zostaw mnie.

"„Zostaw mnie” to intrygująca książka o lękach, przed którymi wszyscy staramy się uciekać. Gayle Forman przedstawia nam fascynujących bohaterów – mężów, żony, przyjaciół i kochanków – którym zdarza się popełnić błąd i się potknąć, ale którzy stają się dzięki temu lepszymi ludźmi i uczą się przebaczać. Tym samym dowodzi, że jest wnikliwą obserwatorką ludzkiej natury. Jej książka to wciągająca analiza współczesnego macierzyństwa wraz ze wszystkimi jego niejednoznacznościami, a także próba odpowiedzi na pytanie: co się dzieje, gdy dojrzała kobieta porzuca dom?"

Szczerze mówiąc jakoś nie wciągnęła mnie ta książka, może dlatego że ciężko postawić mi się jako czterdziestolatka z dwójką dzieci, mężem i po zawale serca. Historia w Pittsburghu podobała mi się, ale brakuje mi zakończeń albo przynajmniej wyjaśnień do niektórych spraw przede wszystkim doktora Stephena, Sunny i Todda. Większość lektury myślałam o tym, że Mary Beth nie powinna wychodzić za Jasona, a co dopiero mieć z nim dzieci, ale to nie moje życie i nie moje wybory. Ale przynajmniej łączyła ich miłość. Nie wiem do końca co myśleć o tej książce, przeczytałam ją, ale już nie chcę do niej wracać.

Obecnie już się umyłam, teraz jeszcze jakiś czas posiedzę przy zapachu lawendowej świeczki. W czasie lata kompletnie zapominam o zapalaniu świec zapachowych, których w sumie trochę mam. Trochę to też z racji tego że jest ciepło i większość wieczorów normalnie nie spędzam w domu. Z drugiej strony jeszcze bardziej je doceniam kiedy już mi się o nich przypomni, a akurat jest jakiś deszczowy dzień.
ZOSTAW MNIE recenzja - Gayle Forman - Kanapa Literacka

17 lipca 2020

I'm ready, rain on me

Hej,
Piątek.

Dzisiejszy dzień to była taka mała sobota. Zajęłam się sprzątaniem, tym razem podzieliłam sobie to na dwa razy i na jutro została mi już tylko łazienka i kuchnia, więc nie powinno być z tym problemów. Poza tym mam w planach pomalować paznokcie, ale to wszystko jeszcze się okaże. Warto mimo wszystko robić jakieś drobne rzeczy dla siebie.

Obecnie już się umyłam, jeszcze chwilę posiedzę, a potem już tylko wysuszę włosy i pójdę spać. Jutro nie mam za dużo rzeczy do zrobienia, ale mimo wszystko po ósmej chcę być na nogach.
grafika aesthetic, girl, and heart

16 lipca 2020

Water like misery

Hej,
Czwartek.

Dzisiejszy dzień dla odmiany był deszczowy, dopiero popołudniu pogoda trochę się polepszyła. A przez ten deszczowy nastrój po prostu czułam się jakbym była w Wielkiej Brytanii. A tym bardziej, że zobaczyłam jakieś dwa odcinki Skins dla przypomnienia sobie tego serialu, który był kręcony na Brystolu. Mam kilka takich seriali do których zawsze będę miło wracać i mam nadzieję, że za jakieś kilkanaście lat zobaczę je jeszcze raz i będę tak samo zachwycona. Liczę przy tym na to, że jeszcze będzie dało się je gdzieś na internecie znaleźć.

Wieczorem zrobiłam sobie trening i po tygodniu bez nich, świetnie było do nich wrócić i znowu poczuć wszystkie swoje mięśnie. Później już tylko miałam herbatę i kawałki melona. Obecnie już się umyłam i za jakiś czas pójdę spać.
skins uk GIF

15 lipca 2020

It's coming down on me

Hej,
Środa.

Dobry, słoneczny dzień.

Dziś zajęłam się kuchnią i zrobiłam mój ulubiony makaron penne z sosem pomidorowym z fasolą i mięsem mielonym. Wszystko co z makaronem to jak dla mnie najlepsze. W studenckim życiu właśnie to mi najbardziej pasowało. Choć tym razem nie był to tylko podgrzany sos, a raczej całe dzieło, nawet z sokiem pomidorowym. Gotowanie to dla mnie zawsze będzie pewnego rodzaju pasja, podobnie z pieczeniem. Przynajmniej miałam co robić jak miałam jakieś cięższe okresy czasu.

Poza tym trochę powspominałam i zobaczyłam dwa odcinki Beverly Hills 90210, oglądałam ten serial rok temu i nadal strasznie go uwielbiam. A sama mogłabym wcielić się w bohaterkę w high school w gorącej Kalifornii. Na razie pozostaje mi tylko wrócić sobie do ulubionych odcinków, zawsze coś.

Obecnie już się umyłam i za jakiś czas pójdę spać, bo raczej nic też nie planuję już robić.
Beverly Hills 90210 Dancing GIF by CBS All Access

14 lipca 2020

you showed me nothing at all

Hej,
Wtorek.

Dzisiejszy dzień był słoneczny, przyjemny i serio dobry. Za dużo się też nie działo. Zobaczyłam z dwa zaległe odcinki serialu, byłam sporą część czasu na dworze, na działce. I tak jakoś to mijało.

A wieczorem robiłam hot-dogi, dawno takich domowych nie było. Więc jak najbardziej fajnie, że przynajmniej teraz były, tym bardziej że szybko i przyjemnie się je robi.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i mogę iść spać. To jutro też wstanę o ósmej.
grafika beauty, life, and truth

13 lipca 2020

At least I showed up

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień.

Dzisiaj wstałam już po szóstej, bo też byłam na pobraniu krwi, a potem byłam jeszcze taksówką. Ale przynajmniej miałam okazję pojeździć autem.

Poza tym głównie byłam w domu, ale i też chwilę na działce. I zaczęłam też mocniejszą walkę z ziemiórkami w doniczkach, bo naprawdę już mnie denerwują i jednak wolę jak ich nie ma przy moich roślinach.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się i iść spać. Nic więcej chyba nie będę robić, bo jednak lepiej by było iść spać wcześniej. Zresztą ostatnio nawet się do tego trochę przyzwyczaiłam.
grafika quotes

12 lipca 2020

I never asked for the rainfall

Hej,
Niedziela.

Wielki dzień wyborów prezydenta. Sama byłam i zagłosowałam, jedynie zdziwiła mnie mała karta, ale z drugiej strony po co marnować papier, skoro na połówce wszystko się dobrze zmieściło.

Poza tym była to taka spokojna niedziela. Po południu zobaczyłam Listy do Julii. I naprawdę jest to piękny, wzruszający film. No aż mi łezki poleciały, ale ja właśnie lubię takie romantyczne może trochę kiczowate filmy.

Wieczorem właśnie byłam na spacerze z psem i właśnie wtedy poszłam też na głosowanie. Pierwszy raz na prezydenta i pierwszy raz w ostatniej godzinie, ale podoba mi się to i źle czułabym się, gdybym jednak nie poszła.

A teraz już spać, bo jutro wcześnie wstaję.
Listy do Julii (2010) - Filmweb

11 lipca 2020

show me a real good time

Hej,
Sobota.

Dzisiaj już czuję się lepiej, gorączka już się nie pojawia, więc jest o wiele lepiej. W sumie to nic więcej nie mam do pisania, bo też nic się takiego innego nie działo.

9 lipca 2020

7 lipca 2020

Kiss 'em 'til I change my mind

Hej,
Wtorek.

Dzisiejszy dzień był przede wszystkim dużo chłodniejszy, praktycznie wcale nie wychodziłam na dwór, a tylko wtedy kiedy musiałam. Poza tym zajęłam się rzeczami w domu, a w tym kiszeniem ogórków, bo jednak co swoje to swoje, a jest to naprawdę łatwe.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się, może coś zobaczyć czy poczytać i iść spać. Dzisiaj udało mi się trochę poćwiczyć, bo w ostatnich dniach ani nie miałam sił ani nastroju na to.
grafika aesthetics, inspo, and goals

6 lipca 2020

The stretch marks all around my thighs

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień.

Dzisiejszy dzień był dziwny, bo do południa naprawdę był upał, a zaraz potem pogoda się psuła, pokazywały się ciemne chmury, wiało i wkrótce też padał deszcz. Mimo wszystko udało mi się być trochę na dworze z rana i potem późniejszym popołudniem, żeby poobserwować dynie, tykwy, pomidory i całą resztę roślin. W domu czy na działce zawsze jest co robić. Czy to właśnie takie doglądanie upraw czy też prasowanie prania, gotowanie, a o sprzątaniu już nie wspominając.

Obecnie już się umyłam, za jakiś czas pójdę spać, chyba że jeszcze przeczytam jakiś rozdział książki, ale za dużo to już nie planuję.
grafika room, view, and beauty

5 lipca 2020

You tell me they're you're favorite thing

Hej,
Niedziela.

Dzisiejszy dzień był gorący i dobry. 

A popołudniem poszłam do koleżanki na basen, było serio fajnie. Miałyśmy okazję o wszystkim pogadać, a ostatecznie jeszcze jedna do nas dołączyła na jakiś czas. Uwielbiam takie długie letnie wieczory i w końcu taki się trafił.

Już się umyłam i za jakiś czas pójdę spać. Na jutro mam kilka takich domowych planów, ale tutaj akurat dużo zależy od pogody.
Grafika użytkownika Jarbas Jacare

4 lipca 2020

I never liked my crooked teeth

Hej,
Sobota.

Wczorajszy wieczór, a w sumie to bardziej wczorajsza noc jak najbardziej udana. Dużo się działo, było serio świetnie, tak że wróciłam do domu przed czwartą. Nie wyspałam się, ale to nie jest najważniejsze.

Dzisiejszy dzień też był bardzo fajny, wstałam o dziewiątej i moim pierwszym posiłkiem był obiad po trzynastej, ale to nie istotne. Tak jak zawsze dużo mówiłam, dużo robiłam i czas jakoś sam mijał.

Wieczorem jeszcze byłam na spacerze, a potem zobaczyłam przepiękny film Dog Days. Obecnie już się umyłam i za jakiś czas pójdę spać. cztery godziny snu to zdecydowanie za mało.
Grafika użytkownika A

3 lipca 2020

you're never leaving

Hej,
Piątek.

Dzisiejszy dzień jest na pełnych obrotach. Od rana sprzątałam w domu, poodkurzałam, umyłam podłogi i wszystko co zawsze jest do zrobienia w domu. Miałam tak jakby taką sobotę. Ale przynajmniej jutro tego nie będę musiała robić, a pewnie znowu będzie upał.

Za jakąś chwilkę przyjedzie po mnie koleżanka, bo znowu naszą ekipą wychodzimy na dwór. Skończymy pewnie nad zalewem, ale nam to kompletnie nie przeszkadza, zawsze można poznać kogoś nowego, a czasami nawet niezłe akcje się dzieją. Na pewno będzie dobrze.
grafika clothes, coffee, and fashion

2 lipca 2020

Tell me with your hands that

Hej,
Czwartek.

Dzisiejszy dzień był dobry, a zarazem upalny i burzowy. Chociaż w ostatnim czasie zdążyłam się już przyzwyczaić, że na przemian jeden dzień jest ładny, a drugi deszczowy i chłodny. Mimo wszystko liczę trochę na takie przyjemne lato. Tym bardziej też ze względu na rośliny, bo już sama ja amatorsko nie mogę wysadzić niektórych roślin, bo wiem, że potrzebowałyby stałości w pogodzie. A co tu mówić o rolnikach i ich zbiorach. Ciężki jest ten rok.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się, może przeczytać jakiś rozdział książki i iść spać.
grafika flower, like, and peace

1 lipca 2020

Hello July

Hej,
Środa.

Pierwszy dzień lipca.

I ten miesiąc zaczęłam bardzo dobrze, bo w pełni humoru i z najlepszymi znajomymi.

Cały dzień było dosyć gorąco, już rano jedna moja koleżanka coś zagadywała, żeby coś wyjść. A ostatecznie skończyliśmy na plaży przy takim jeziorze w obrębie kopalni kruszców. Było serio fajnie i aż żałowałyśmy, że nie pojechałyśmy tam wcześniej, żeby się poopalać i trochę popływać. Tak czy inaczej wyszło bardzo dobrze. I liczę na powtórkę za jakiś czas, oczywiście jeśli pogoda dopisze.

Obecnie już jestem w domu, wzięłam szybki prysznic i za jakiś czas pójdę spać. Oby cały lipiec był pozytywny i ciepły.
Group of: Summer time is kicking in | We Heart It | Lato, Tapety ...