27 kwietnia 2015

I am whatever I am

Hej,
Kolejny poniedziałek, w sumie nie był on aż taki zły. Kartkówka i sprawdzian poszły nawet dobrze, a na żadnej lekcji nie byłam pytana. A te sześć lekcji nawet szybko minęło, po końcu zajęć, mieliśmy jeszcze próbę do przedstawienia, gdzie jak na razie nie mieliśmy nic przygotowanego, a terminy gonią.
Jest cieplej, jest więcej słońca na dworze, a mnie akurat teraz dopadł katar z bólem gardła. Dobrze przynajmniej, że nie tydzień temu. Jak dobrze pamiętam to w grudniu na próbnych również miałam katar, przez co bolała mnie głowa. Przynajmniej na tych prawdziwych egzaminach czułam się dobrze. Nienawidzę tego zatkania, braku możliwości normalnego oddychania, przez co robię się jeszcze bardziej zdenerwowana i drażliwa. Ciągle jest mi za ciepło, otwieram okno i siedzę w nim tak długo, aż w końcu poczuję trochę chłodu, potem je zamykam i tak co chwilę. Wkurza mnie to jak robię coś na laptopie, a ktoś wejdzie do pokoju i stoi za mną, nienawidzę tego. Czasami moje samopoczucie tak gwałtownie się zmienia, wystarcz, że jakaś błahostka wywróci mnie z równowagi.
Dobrze, że jutro będę miała tylko cztery lekcje, gdzie na tej czwartej i tak będziemy się głównie zbierać. Co oznacza, że jedziemy trzecimi klasami na targi edukacyjne. Dzień zapowiada się całkiem fajnie.
Dzisiaj nawet nie muszę się za bardzo uczyć, starczy mi drobna powtórka z artystycznych. Później zamierzam kontynuować  'ośmioklasiści nie płaczą' oraz czytać dalej 'Hopeless'. Może nawet wyjdę na podwórko, zapewne tak. A wieczorem zostaje mi tylko prysznic, serial i łóżko. Chętnie bym sobie dzisiaj w nim poleżała. Tak też się zapowiada, katar nie pozwoli mi za szybko zasnąć. I co zrobić.
Temperatura na dworze dobiegała nawet 23 stopni, a podobno miało być chłodniej. Mam nadzieję, że jutro będzie podobna pogoda, bo wystarczyłoby mi założyć tylko sweter, nawet nie bluzę.
Drzewa już pogrążyły się w liściach, a co poniektóre w kwiatach, tu głównie mowa o tych owocowych. Wiosna już przyszła na dobre.
Muszę w końcu policzyć ile dokładnie zostało dni w szkole bez weekendów. Tylko mam jeden problem nie wiem kiedy oficjalnie mam zakończenie roku. No nic.

3 komentarze:

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.