8 kwietnia 2015

It's whatever we had to do

Hej,
Pierwszy dzień w szkole po przerwie świątecznej, minął trochę nudno. Nic szczególnego się nie działo, a ja tak jak zazwyczaj odliczałam ile zostało jeszcze minut do końca lekcji, godzin do końca lekcji. Szczerze mówiąc nie opłacało się dzisiaj iść do szkoły. O wiele bardziej wolałabym jeszcze kilka wolnych dni. No cóż trzeba wrócić do normalności, nawet jeśli oznacza to kartkówki, sprawdziany i oglądanie wszystkich tych ludzi.
Pogoda też wygląda na znużoną, ciągłe zachmurzenie, a dodatkowo rano padał deszcz. Tak przez cały dzień było ciemno i ponuro. Zresztą mój humor był dosyć podobny do warunków atmosferycznych panujących za oknem. Obecnie jest już trochę lepiej. Na dzisiaj zostało mi tylko poćwiczyć, pouczyć się na kartkówkę z edukacji dla bezpieczeństwa, przeczytać temat z historii, poczytać książkę, wziąć prysznic, zobaczyć serial i w końcu iść spać. Jak dobrze, że jutro mam na godzinę później i kończę też o godzinę szybciej. Pięć lekcji jakoś jeszcze przeżyję, choć czwartki i tak należą do tych najgorszych dni. Będzie się wydawał krótki ten tydzień, bo aktualnie zostało tylko dwa dni do weekendu.
Co by tam jeszcze powiedzieć? Kompletnie nic nie przychodzi mi do głowy, najlepszym wyjściem na resztą dzisiejszego dnia było by siedzenie w łóżku z ebookiem, ale niestety szkoła zabrała mi część czasu tej opcji.
Dziś już nie mam nic do powiedzenia, po prostu zwykła nudnawa środa.

5 komentarzy:

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.