9 kwietnia 2013

Grrr+ Clean&Clear Advantage

Czemu zawsze ja? Znowu brakło mi pól punktu do wyższej oceny (język polski) Z innych przedmiotów nigdy tak nie mam, a z polskiego prawie zawsze.
Jutro mam tylko pięć lekcji <kocham trzecie klasy, za ten obóz> Do tego nauczycielka z matematyki jedzie do nich, bo ktoś z nauczycieli się rozchorował i potrzeba zastępstwa. Nie można powiedzieć, że się nie cieszę. Mam dosyć fajny pomysł na zdjęcie, dłonie trzymające kryształki lodu, a przy tym jeszcze słońce. Wczoraj byłoby idealnie, ale dopiero dzisiaj na to wpadłam, akurat jak nie ma słońca a rano padało. Mówi się trudno ;)
Pewnie już kiedyś mówiłam, że chodzę do klasy językowej (rozwinięty angielski) Twierdzę, że dobrze wybrałam mam fajną klasę i w ogóle. Do poniedziałku podobno nie ma być naszej pani i zadała nam dużo ćwiczeń, ale pewnie zrobię to w dwa dni, a potem będę się lenić (na lekcjach)

Żel do mycia twarzy Clean&Clear Advantage co do niego to mam mieszane uczucia. Z początku wydawał się i był nawet fajny, a potem wysuszał. Mam go już bardzo długo, a on nie chce się skończyć. Już dawno dawno temu czytałam jego recenzje i albo ktoś go lubił albo nienawidził. Jednym wysuszał skórę, drugim nie. Pewnie to zależy od rodzaju skóry, ja mam mieszaną i twierdzę, że jest dobry oczywiście z późniejszym użyciem kremu. Co do tego czy usuwa pryszcze, może tam trochę, ale nie zbyt. Zależy od skóry, jeśli jednak nie chcecie się rozczarować to kupcie jakiś inny żel np. z Under20, bo po tym za dużo się nie spodziewajcie. Kupiłam go dosyć dawno, ale myślę, że powinien być jak nie ten to jego brat. Nie polecam.
To na tyle pa :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.