2 lutego 2015

As the monster pulls up slowly

Hej,
Pierwszy dzień ferii, myślałam, że długo pośpię i nie obudzę się co najmniej przed dziewiątą. Niestety jak to ja zapomniałam wyłączyć budziku, przez co mój fajny sen został przerwany, śniło mi się, że układałyśmy choreografię na przedstawienie szkolne, co będziemy musiały zrobić po powrocie do szkoły, a co najlepsze najpierw jak dzwonek zabrzmiał po prostu myślałam, że ktoś zmienił piosenkę i nie obudziłam się, ale po krótkiej chwili już nie spałam. To że się obudziłam przerwało mi sen, ale jednocześnie mogłam cieszyć się z powrotu do łóżka i spokojnego zaśnięcia, bez ryzyka zaspania do szkoły. Potem jak zasnęłam miałam drugi fajny sen, ale go już tak nie pamiętam, ale wiem, że był pozytywny i mniej więcej kojarzę osoby, które w nim były.
Pierwszy dzień ferii zaliczony, minął wspaniale, długie spanie, ciepła herbata, wyjście na dwór z psem, zjeżdżanie z górki na butach z myślą 'jeśli się wywalę, to tylko raz' z tego chyba się nie wyrasta.
Czytałam taką straszną historię jednej dziewczyny przez co już wiem, że kiedy zgaszę światło, położę się do łóżka i będę chciała zasnąć, przypomni mi się ona. Mimo że nie wierzę w takie zdarzenia prosto z horroru, wolę nie ryzykować.
Czyli w sumie to tak minął pierwszy dzień wolnego, na jutro mam trochę ciekawsze plany.


12 komentarzy:

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.