13 lutego 2020

Write it on my neck, why don't ya?

Hej,
Czwartek.

Trzynastego. Ale nie był pechowy.

Dzisiaj trochę pojeździłam, bo miałam w planach kupić sobie zeszyty na studia na nowy semestr w sąsiednim mieście, a przy okazji byłam też szoferem, więc idealnie to się zeszło. Byłam pod moim technikum i za dużo się tam nie zmieniło, tylko zaparkowane samochody inne, jakieś nieznajome. Na szczęście dla mnie znalazło się jedno wyjątkowe miejsce.

Poza tym spokój i wiosna w powietrzu, tak że wracałam do domu już w bluzie (w aucie także). Za niedługo będę musiała rozważyć wyciągnięcie skóry z szafy. A buty zimowe ubrałam w tym sezonie chyba tylko raz na jeden spacer.
grafika bloom, flowers, and spring

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.