23 marca 2015

And at the end of all your lies

Hej,
Ostatnio w nocy jak nie umiałam znowu zasnąć, bo nie chciało mi się spać, siedziałam sobie i myślałam. Aż doszłam do wniosku, że większość szkół w Polsce ma obite, przytwierdzone normy. Jeżeli jest już jakieś ciekawsze, dużo fajniejsze zajęcie od siedzenia w ławce i udawania, że się słucha to jest to poza programowe, dodatkowe. Dlaczego nie ma jakiegoś wyjątkowego przedmiotu, który na pewno przyda nam się w przyszłości albo czegoś do pokazania swojego charakteru, myślę tutaj na przykład o gotowaniu lub robótek z drewna. Raczej większość z dziewczyn w przyszłości kobiet, matek, żon będą musiały gotować, chyba, że akurat jakaś trafi na kucharza albo ważniejsza będzie dla niej kariera. A nawet jakby dla samej siebie jako hobby. Robótki z drewna, jak dla mnie to był by dużo lepszy przedmiot niż technika, gdzie przez cały rok robiliśmy katamaran, jakby co to taka pływająca łódka (pomniejszonych rozmiarów oczywiście) bo sama najpierw nie wiedziałam co to do końca jest. A zrobienie sobie stoliku do pokoju, samodzielnie, jest fajnym uczuciem, bo przecież zazwyczaj jak robimy coś samemu czujemy dumę i spełnienie. Szafka, krzesło, stolik, półka, do zrobienia tych rzeczy potrzeba wiertarki, śrubokręta, trochę wyobraźni. U mnie cała szkoła robi na technice dokładnie to samo, a gdyby miało się choć trochę wyboru, nie jesteśmy, aż tak bardzo ograniczeni. Jak dla mnie wprowadzenie tego typu przedmiotów było by o wiele fajniejszymi i przydatniejszymi pomysłami. Jak na razie u nas nie widać tego, żeby tak się zapowiadało, ale może kiedyś trochę zmotywują się na przykład zagranicznymi szkołami i wprowadzą jakąś zmianę. Oczywiście na początku była by to ogromna przemiana, ale potem to było by już normalne.
Tak mam bardzo poważne przemyślenia nocą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.