30 sierpnia 2015

What do you mean?

Hej,
I znowu niedziela minęła. Ostatni weekend wakacji właśnie się kończy.
Dzisiejszy dzień był strasznie pozytywny i dobry z każdej strony. Zacznijmy od tego, że cały czas utrzymywała się fajna temperatura i pogoda, takie prawdziwe lato. Ogólnie do południa się obijałam, leżałam na dworze, oglądałam serial, a popołudniu poszłam na urodziny przyjaciółki. Te godziny były wspaniałe, szczególnie, że potem żegnaliśmy się jakbyśmy się już więcej mieli nie zobaczyć, a przecież z większością osób będę się spotykać albo na dziedzińcu przed szkołami albo na przystankach albo po prostu gdziekolwiek. Akurat z osobami, które lubię mogę iść na dwór. Gdy temperatury się obniżą i nie będzie już tak fajnie, będzie gorzej z miejscem i czasem, no ale jak się chce to można, liczą się priorytety. A poza tym jest internet, można pisać na konwersacjach, czatach. Mamy dwudziesty pierwszy wiek z komunikacją raczej nie powinno być problemów. Może i pojawią się nowe osoby, bo w końcu inne miasto, inni ludzie, inna szkoła, a nawet szkoły, ale o starych znajomościach nie powinno się zapominać, a przynajmniej ja nie chcę być tą stroną, która przestanie się odzywać. Dobra starczy już tych rozmyślań. Po prostu ta niedziela była fajna, bardzo fajna. Gdzie zazwyczaj są one raczej średnie.
Wczoraj ema2015, a dzisiaj (właściwie już jutro) VMA. O drugiej w nocy zaczyna się dywan, od trzeciej do szóstej trwa cała gala. No no zapowiada się noc z małą ilością snu, chyba, że z czasem powiem sobie 'walę to' i pójdę spać. Zobaczy się. Może zobaczę wschód słońca. Szczerze mówiąc to mogłabym ustawić sobie budzik na właśnie wschód i zobaczyć budzący się świat, ta moją okolicę. No ale w te wakacje, nigdy chyba nie wstałam tak szybko.
Tata mojej koleżanki od tak wymyślił sobie, że dzisiaj w nocy pojedzie do Niemiec, po co? tak właściwie tylko spojrzeć, po czym wróci do domu. W przyszłości, chciałabym mieć taką możliwość, po prostu zebrać się sama czy tam z mężem (i dziećmi) i wyjechać na choćby dwa dni gdzieś. Nie planować tego, być szczęśliwą i spontaniczną. Ciekawa jestem gdzie ostatecznie skończę, a gdzie moi rówieśnicy.
Początek gali raczej zobaczę, ale co potem to się zobaczy. Chyba pójdę spać, bo po bieganiu po drodze, po łąkach i ogólnie dworze jest dosyć zmęczona, to był intensywny dzień.
Czekam tylko aż wskoczę do łóżka, ale najpierw jeszcze przejrzę tumblra, zobaczę jeden odcinek serialu i może przeczytam jeden rozdział.
Jutro już ostatni dzień sierpnia i zarazem wakacji 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.