21 listopada 2015

When they don't even know that I'm hurting

Hej,
No to mamy sobotę, w sumie miło ona upłynęła.
Wyspać za bardzo się nie wyspałam, położyłam się po północy, a zostałam obudzona o ósmej przez powalające słońce, którego jak na ironię później w ogóle nie było widać. Praktycznie cały dalszy dzień był ponury i szary. Nawet były zapowiedzi śniegu, ale ten jakoś nie dotarł, chociaż zimno było.
Co dzisiaj takiego robiłam? Wstałam, sprzątałam, odkurzałam, skończyłam książkę, wyszłam na spacer, odpoczywałam, zrobiłam część lekcji. Nie jest źle.
Wczoraj wspominałam na temat książki, którą dzisiaj też skończyłam. Z tego co pamiętam, to nie podawałam jeszcze jej tytułu, a więc jest to książka autorstwa Demi Lovato 'Bądź swoją siłą przez 365 dni w roku" i muszę powiedzieć, że jest ona motywująca, daje również dużo do myślenia. Tak wiem planowo powinno się czytać jedną stronę na dzień, tak symbolicznie, a ja w sumie przeczytałam ją w tydzień, głównie to wczoraj i dziś. Akurat jestem fanką Demi i o niektórych sprawach wiedziałam tylko przekrojowo, ale nic dokładniej, tutaj jednak sama ona mówi tak jakby tylko do nas, właśnie to w czytaniu jest niezłe. Co tu więcej mówić, zupełnie polecam tę książkę, jest warta uwagi. No a teraz będę musiała znaleźć sobie do czytania coś nowego.
Już znowu jedenasta, co zrobić czas upływa nieubłaganie. Jutro już znowu niedziela, a co za tym idzie trzeba będzie się pouczyć i dokończyć zadania, no nic nowy tydzień, a w nim codziennie przynajmniej jeden sprawdzian bądź kartkówka.
Starczy na dzisiaj, jestem dosyć zmęczona, a w dodatku chcę jeszcze poczytać anonimowych wyznań, jeśli chcecie się pośmiać to ta strona jest idealna, chociaż zdarzają się tam również i przykre opowieści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.