27 sierpnia 2015

Oh when I don't want to wake up

Hej,
Kolejny dzień należy do przeszłości.
Czwartek.
W sumie taki normalny dzień, wstałam dosyć późno, a przy tym miałam fajny, miły i futerkowy budzik..kota, który jak zawsze zaczął się ocierać, a zarazem łaskotać mnie.
Co robiłam większość dnia? Byłam na podwórku, oglądałam serial (skończyłam pierwszy sezon i jestem na siódmym odcinku drugiego sezonu), czytałam książkę, poprawiałam ten 'mój zeszyt', robiłam ciasto. No i teraz jestem tutaj.
Mamy pełnię, uwielbiam gdy księżyc wtacza się do pokoju i jest tak przyjemnie jasno, nie nachalnie, a tak specyficznie. Poza tym na dworze też jest o wiele fajniej, zwłaszcza gdy teraz po dwudziestej już robi się coraz ciemniej. Kiedyś chyba tak bardzo nie zwracałam na to uwagi.
Będę musiała zobaczyć listę osób z mojej klasy i ogólnie tak poprzeglądać skąd oni są, co tam udostępniają i czy czasem nie mają czegoś w stylu 'chef w szlachta nie pracuje' tej jednej dziewczynie chyba chodziło o szefa, a wyszedł kucharz. Z tego akurat raczej nie przestanę się śmiać. Wczoraj jak byłyśmy u jednej przyjaciółki, sprawdzałyśmy ludzi z jej klasy, tam właśnie większość pracowała w 'szlachta nie pracuje' tak śmieszy mnie to lekko. No ale każdy robi co i wstawia, ustawia sobie co chce. Jakoś nie jestem fanką udostępniania całego swojego życia na facebook'u.
No dobra o tym już starczy.
Co by tu jeszcze powiedzieć? Wczoraj, a właściwie to już dzisiaj w nocy, przypomniała mi się sytuacja z obozu naukowego z marca. Dwójka nauczycieli, którzy są małżeństwem mają córkę i nie mieli z kim ją zostawić, więc wzięli ją ze sobą. Jednego wieczoru na kolacje były naleśniki, aż mała nie chciała drugiego, chodziła i pytała się czy ktoś go nie chce. Nagle potem wstaje jej tata i z takim oburzeniem w głosie: 'Darek słyszałem, że nie chcesz naleśnika od mojej córki'. Może teraz nie wydaje się to takie śmieszne, ale w tamtym momencie, ten tekst wygrał wszystko.
Ostatnie cztery dni wakacji, kto je ma niech wykorzysta je do końca.

5 komentarzy:

  1. Również nie jestem za tym aby umieszczać na fb wszystkie szczegóły naszego życia, tak na prawdę to co kogo to obchodzi.
    Jakie ciasto robiłaś? :)
    Pozdrowionka
    world-of-crazy-sisters.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.