6 listopada 2015

and past all the nonsense

Hej,
Nareszcie mamy piątek.
Przynajmniej dziś możemy trochę zwolnić i odpocząć.
Wstawanie przed szóstą i siedzenie w szkole dziewięciu godzin nie jest za fajne. Ale za to uczucie spełnienia, kiedy w końcu mogę wyjść ze szkoły ze świadomością, że wszystko zrobiłam i aktualnie mam dwa wolne wieczory. No chociaż może ten dzisiejszy nie był aż taki wolny, bo zajęłam się szkołą. Ale przynajmniej zrobiłam już wszystko to co i tak musiałabym zrobić w niedzielne popołudnie i wieczór.
Skończyłam waniliowe masełko do ust z nivea. Mam już w zastępce również masełko, ale tym razem kokosowe.
Dzisiaj już dam sobie spokój. Poza tym mamy już prawie dziesiątą. Za chwilę pójdę się umyć, rozłożę łóżko, położyć się, a jeśli będę chciała to i poczytać książek, której nie ruszałam dosyć długi okres czasu.
No to co życzę wam długiego i miłego weekendu! I pomału znikam w końcu odpocząć. Ten dzień, a w sumie to i tydzień był trudny. W następnym przynajmniej będziemy mieć wolną środę, ale poza tym i tak mam na co się uczyć.
Czyli jednak tym razem udało mi się siebie zmotywować z tymi zadaniami.

3 komentarze:

  1. Hehe :D to mi czasem się zdarza pracować w salonie po 13 godzin. Bo klientki cały dzień, a jeszcze mama czasem chce się odpicować. :D Ale nie narzekam, bo lubię to co robię. Fajnie, że też robisz swoje i dostrzegasz pozytywy po tym jak wyjdziesz ze szkoły - że czujesz się spełniona, że udało Ci się przetrwać lekcje. ;)
    What is in the hat? BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała podobnie z pracą jak ty, abym lubiła to co robię.
      :)

      Usuń

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.