28 września 2015

Where are you now?

Hej,
Poniedziałek, witamy nowy tydzień, ostatni września, właściwie to ostatnie dni tego miesiąca.
Oglądaliście dzisiaj w nocy zaćmienie księżyca, ja jednak wybrałam sen i nie widziałam, ale zdjęć za to dużo pooglądałam, mama mojej koleżanki specjalnie ją wykopała z łóżka, żeby razem z nią oglądała gwiazdy, a przede wszystkim ten księżyc. Jeśli komuś nie udało się dziś tego zobaczyć, to za osiemnaście lat będzie kolejna możliwość.
W zeszłym tygodniu pisałam kartkówkę/sprawdzian z polskiego, mówiłam, że przynajmniej cztery powinno być, choć tak naprawdę liczyłam na piątkę, dzisiaj przy oddawaniu byłam lekko zmieszana, tu za mną jedynka kolegi, szóstka koleżanki obok i nagle pod koniec ja dostaję swoją kartkę również z szóstką. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się dostać takiej oceny przy naszej pani z polskiego, a tu jednak.
Co więcej? Po prostu byłam w szkole, mieliśmy niezapowiedzianą kartkówkę z zagadnień ekonomiczno-prawnych, a tak to chyba nic więcej się nie wydarzyło.
Wspominałam już tutaj o przyjaciółce, która była w Kanadzie i wszyscy pytali się co z nią, czemu nie chodzi do szkoły i tak dalej, aż w końcu pozostałam na opcji że przepisała się do innej szkoły, nawet nie wiem kiedy, a plotki tak szybko poleciały dalej i już chodziła do trzech szkół. Wczoraj dodatkowo ona sama potwierdziła moją wizję i kiedy ktoś do niej napisał z zapytaniem, gdzie w końcu chodzi odpowiedziała moją wersję. Za jakiś tydzień chyba wszyscy ciekawi raczej powinni się domyślić albo spytać osobiście.
Już znowu wieczór, za chwilę rozłożę łóżko, pójdę pod prysznic i jeszcze dodatkowo powtórzę sobie materiał na jutro, kolejna kartkówka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.