18 września 2017

I'm living in my, living in my dreams

Hej,
Poniedziałek.
Nowy tydzień.

Co tu dużo mówić trochę trudno się wstawało, ale było warto. Na prawdę spodobało mi się to chodzenie na praktykę, aż ciężko będzie przyzwyczaić się do chodzenia do szkoły, do robienia zadań. Ale z tym zmaganiem akurat nie jestem sama.

Obecnie już wyprasowałam to co musiałam, zrobiliśmy obiad na jutro, umyłam się i chyba wszystko jest gotowe. Od kilku tygodni nie czułam się psychicznie tak silna, jest lepiej, ale jeszcze sporo trudnych chwil przede mną.

No nic przeczytam rozdział książki i idę spać.
Grafika użytkownika Marina Lieberman

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.