18 stycznia 2020

And there's so many guys

Hej,
Sobota.

Wczorajsza impreza jak najbardziej udana. Fajnie było wyjść z moimi dziewczynami, tym bardziej że byłyśmy tylko w trójkę, co moim zdaniem jest taką optymalną ilością. Do końca nie byłyśmy pewne do którego klubu pójdziemy, ale ostatecznie warto było widzieć, słyszeć B.R.O. i Ronniego Ferrari na żywo. W sumie to wszystko było w porządku oprócz jednego problemu z gazem pieprzowym, z drugiej strony już wiem jak na niego reaguję.

Do mieszkania wróciłam po czwartej i nawet chciało mi się jeszcze umyć, bo dziwnie by mi było iść spać nieumyta. Tym bardziej w otoczce alkoholu i dymu papierosowego.

Obecnie już się umyłam, za jakiś czas wysuszę włosy i może zobaczę jakiś odcinek serialu albo też szybciej pójdę spać. Zobaczę z czasem jak wyjdzie.
Grafika użytkownika Andrew.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.