10 października 2015

I'm the boss right now

Hej,
Sobota.
Wiecie co, dzisiaj udało mi się pospać trochę dłużej, co z tego, że obudziłam się o szóstej, a później o siódmej, ważne że wstałam dopiero po dziewiątej. W czasie wakacji to była normalna pora do wstawania bądź też później wczesna pora.
Jakoś szybko minęła mi ta sobota, ale przynajmniej zrobiłam dzisiaj dosyć dużo pożytecznych rzeczy, mogłabym też ruszyć zeszyty i odrobić część zadań albo zacząć czytać lekturę na poniedziałek, ale do tego jeszcze nie udało mi się dojść, prawdopodobnie wszystkie te szkolne obowiązki przejdą na jutrzejszy dzień, kiedy to będę musiała je wykonać.
W sumie to niedziela to takie prawie poniedziałki, a kiedy jest szkoła jakoś za tymi dniami nie przepadam. Przynajmniej w tym tygodniu będę miała wolną środę, a tak właściwie to chyba pójdę wtedy do mojego gimnazjum. Zresztą zobaczy się jak to wyjdzie. Jeśli wstanę, a pogoda będzie dosyć znośna to czemu nie. Chętnie odwiedzę mój grzejnik i nauczycieli, których akurat lubiłam reszta jest dla mnie nie istotna.
Skoda trochę niektórych przyjaźni, które nie przetrwały, no ale co zrobić jeśli ktoś całkowicie zerwie kontakt i gdy się pisze nie odpowiada. To lekko irytujące, do czerwca było normalnie, w wakacje nawet dało się razem wychodzić, a teraz co. To tak jakby pomiędzy znajomościami z gimnazjum, a obecnymi nowymi postawić mur i o tych starych jak najszybciej zapomnieć.
Co dzisiaj tak w sumie robiłam? Wstałam, sprzątałam, odkurzałam, upiekłam ciasto, pozamiatałam przed domem i trochę posiedziałam na laptopie. I teraz właśnie jest już wieczór i jestem tutaj. Dwadzieścia cztery godziny to zupełnie za mało jak na dobę, zwłaszcza w weekendy.
Dobra, za chwilę się zbiorę, rozłożę łóżko i pójdę pod prysznic, potem przejrzę tumblra i może zacznę czytać Króla Edypa Sofoklesa, a jeśli nie no to czeka na mnie jutro.
Czy tylko ja uwielbiam kłaść się do łóżka ze świeżą pościelą, ta pierwsza noc zawsze jest taka przyjemna, przytulna i ogólnie dobra, potem już ten zapach pościeli jakoś wyparuje albo po prostu przyzwyczaimy się do tego zapachu i pozostaje nam neutralny.
No no, w sumie to nawet jestem zmęczona, nie będę miała problemów z zaśnięciem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.