7 października 2016

Biggest boss and I been the trillest

Hej,
Piątek.

Zobaczyłam film "Bejbi blues"
W wielkim skrócie mówiąc kolejny polski gniot. 
"Katarzyna Rosłaniec, reżyserka kultowych i wielokrotnie nagrodzonych "Galerianek", przedstawia historię niedojrzałej 17-latki, która zostaje matką. Chciała mieć dziecko, bo fajnie jest mieć dziecko. Ale dlaczego tak naprawdę Natalia zdecydowała się na macierzyństwo w tak młodym wieku? Chciała mieć dziecko, żeby w końcu ktoś ją naprawdę kochał, żeby sama miała kogoś do kochania."
Film Galerianki był okropny, ale Bejbi blues zdecydowanie go pobił. Czas dla niego poświęcony, uważam jako stracony, żałuję, że akurat ten film podwinął mi się pod rękę. Czy na prawdę każdy polski film dotyczący młodzieży, musi przedstawiać patologię? Oglądałam ten film i nie zobaczyłam ani jeden normalnej młodej osoby. Realia nie wyglądają, aż tak źle. Właśnie teraz stwierdzam, że nigdy więcej nie tknę się tego typu filmów. Polskie komedie mogą jeszcze obstać, ale filmy dotyczące 'dzisiejszej młodzieży' będę szeroko omijała. Nigdy więcej. Jeszcze raz powtórzę, był to najgorszy film jaki dotychczas widziałam.

A co tam dzisiaj? No w sumie pocieszające jest to, że kończyłam godzinę szybciej, o piętnastej. Ogólnie jak zawsze było dosyć śmiesznie. Poza tym był to normalny szkolny dzień. Pogoda nawet była lepsza, było trochę cieplej, co dało się poczuć, ale mimo wszystko nadal było zimno. Wieczorem jak wychodziłam ubrałam zimową kurtkę, a dalej nie było mi jakoś specjalnie ciepło. Jeśli w najbliższym czasie nie wrócą wyższe temperatury, to na dosyć długo możemy się pożegnać z lekkimi ubraniami.
No nic, obecnie pozostało mi rozłożyć łóżko, umyć się, przeczytać dwa bądź trzy rozdziały książki. Potem na pewno będzie już dosyć późno, więc będę mogła iść spać.
grafika road

2 komentarze:

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.