10 października 2016

My revolver is not religious, the revolution’s born

Hej,
Poniedziałek.
Zaczynamy nowy tydzień.

Zaczęłam pierwszy sezon Dextera
Jak na razie jestem na trzecim odcinku. Tak jak już niedawno wspominałam, przyśpieszenie przy odcinkach jest po prostu fenomenalne. Można tak dużo zobaczyć, z drugiej strony tak ogląda się szybciej, więc też szybciej skończy się dany serial. Ale akurat Dextera jestem ciekawa, chcę się w niego dobrze wbić, tak że będę czuła rozpacz po skończeniu tych dziewięciu sezonów. O czym opowiada serial, każdy może sprawdzić sam, a pewnie za jakiś miesiąc, dwa kiedy skończę ten serial więcej o nim powiem.

A co tam dzisiaj? Skończyłam dwie godziny szybciej niż zwykle i po prostu to było świetne. Po raz pierwszy w tym roku kończyłam po trzynastej.
Był sprawdzian/kartkówka z historii. Powiem tylko tyle, że nigdy aż tyle nie zmyślałam. Gdzie tylko się dało, tam wpychałam to co umiałam. W tym roku oficjalnie kończy mi się historia, więc miło by było mieć czwórkę. Chociaż trójka też mi starczy, nigdy nie lubiłam historii.

Obecnie już tylko pozostało mi rozłożyć łóżko, umyć się, pouczyć się na zawodowy angielski, powtórzyć matematykę. Później chciałabym przeczytać kolejne dwa rozdziały i może uda mi się zobaczyć jeszcze jeden odcinek Dextera. Jutro już akurat mam na ósmą do piętnastej, więc ciekawie.
grafika coffee, food, and drink

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.