23 lutego 2016

And we go for early brunches that turn into late lunches

Hej,
Wtorek, kolejny dzień.
Może i poszłam spać podobnie do ostatnich dni, ale wstałam znacznie szybciej, trochę po dziewiątej byłam obudzona i na nogach. Muszę się pomału przyzwyczajać do trybu szkolnego.
Co takiego robiłam w ciągu tego dnia. Podklejałam okleinę z szafek nocnych, oglądałam serial, odpoczywałam, byłam na dworze, pisałam z paroma osobami, ćwiczyłam, zrobiłam herbatę i w sumie nie był to za bardzo produktywny dzień. Ale w końcu od tego są ferie, których niestety za chwilę już mieć nie będę.
Co tu więcej powiedzieć, znowu zaczął padać śnieg, z samego rana najpierw deszcz, a z czasem zmieniał się stopniowo w białe zimno. A aż tak chłodno nie jest, ale aktualnie się utrzymuje. Czyli co około trzy dni będzie padał śnieg, a potem stopniowo topniał. Fajna gra. Ale w sumie lepszy delikatny śnieg niż deszcz. A co do tego pierwszego pewnie wróci jeszcze raz pod koniec marca bądź na początku kwietnia. A jakie by były święta bez śniegu, co z tego że to Wielkanoc.
W sumie nic szczególnego dzisiaj się nie działo. Za chwilę rozłożę łózko, dokończę odcinek, umyję się, przejrzę parę stron i pójdę spać.

grafika bed, apple, and bedroom

2 komentarze:

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.