16 lutego 2016

Someone give me some crayons

Hej,
Wtorek.
Dziś udało mi się spać równo do dziesiątej, potem gdy widziałam wzmianki osób, które siedziały w tym momencie w szkole to aż miło mi się robiło. Właśnie w tym momencie doceniłam moje ferie.
Skończyłam czytać Wichrowe wzgórza Emily Brontë i muszę powiedzieć, że ta książka wywarła na mnie duży wpływ, a przeczytałam ją głównie do konkursu z angielskiego, sama raczej bym się na nią nie zdecydowała. W sumie to dzisiaj przeczytałam jedną trzecią jej zawartości, a w tym same najciekawsze wydarzenia. Czytając ją chciałam wielokrotnie uderzyć młodego Lintona, nakrzyczeć na Heathcliffa, pomóc i uratować Katy, pochwalić Nelly. Mało która książka sprawiła we mnie napływ tylu myśli, w tym dosyć sporą ilość dotyczącą właśnie pierwszej czynności jaką tutaj wypisałam. Muszę przyznać na długo zapamiętam tą książkę. A teraz przyszła pora na kolejną.
Myślałam nawet nad tym, żeby stworzyć tutaj taki ranking książek, w końcu w przeciągu dwóch lata dosyć sporo przewinęło ich się u mnie. Na daną chwilę mogłabym wymienić kilka, do których mam sentyment.
Co oprócz czytania robiłam, zobaczyłam odcinek serialu, oglądałam wczorajsze występy. Potem jeszcze spojrzałam na nominację i muszę przyznać, że większości artystów z tej listy nie znałam, nie wiedziałam o ich istnieniu. A niektórych nagród osobiście nie dałabym co poniektórym autorom. Może i kierowałabym się wtedy moimi odczuciami, ale po prostu niektórych osób nigdy nie polubię, a z ich akceptacją jest różnie.
No nic, za chwilę zobaczę serial, rozłożę łóżko, zobaczę jeszcze jeden odciek i może poczytam trochę. W końcu nowa książka z tej samej serii, co przeczytałam już dwie poprzednie.

grafika food, pancakes, and banana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.