23 lipca 2017

And I won’t let go

Hej,
Niedziela.
Koniec kolejnego tygodnia.

Już za parę dni będę pełnoletnia. Nadal to do mnie nie dociera.

A jutro już wstaję po szóstej, to będzie mój ostatni tydzień w pracy. Szczerze mówiąc będzie mi trochę tego brakować, ale przynajmniej teraz będę mogła się wyspać. A gdzieś w połowie sierpnia to już całkowicie będę mogła spać i mieć spokój.

Skończyłam oglądać Aż do kości

"Ellen, 20-letnia anorektyczka, rozpoczyna niekonwencjonalną terapię, która jest dla niej początkiem trudnej, choć momentami też zabawnej drogi do samopoznania."

Dobry pomysł na film, jednakże sam seans nie zachwycił mnie, nie działo się nic szczególnego, a końcówka jak dla mnie była słaba. Można powiedzieć, że zobaczyłam go z racji, że grała tam Lily Collins.

Obecnie już się umyłam, łóżko cały dzień mam rozłożone. W sumie to fajnie spędziłam tę niedzielę. Siedziałam z kawą, potem z herbatą, zrobiłam kilka testów z prawa jazdy, byłam na podwórku, pojeździłam sporo autem, zobaczyłam film i odcinek serialu.

No to nic wypełnię dzienniczek, nałożę maskę na włosy i jeszcze trochę posiedzę, a potem spać.
grafika paris

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.