25 marca 2018

Ordering bottles of that Ace when they sit 'em

Hej,
Niedziela.

Szczerze nie podoba mi się ta zmiana czasu, zupełnie nie czuję tego, że już po ósmej. Czuję się jakby obrabowano mnie z co najmniej godziny.

Wstałam i tak dosyć szybko jak na dzisiejszy czas. Ale za to cały dzień męczył mnie katar, dodatkowo mam trochę podwyższoną temperaturę, więc też już wzięłam jednego gripexa, a drugiego wezmę przed samym snem.

Ale i tak musiałam normalnie funkcjonować, nawet udało mi się zrobić ciasto sernikobrownie poduszkowiec. Który jak dla mnie wyszedł świetnie i całkiem prawdopodobne, że jeszcze kiedy go zrobię albo też tylko samo brownie z tego przepisu, bo jak dla mnie jest idealne. Przynajmniej pieczenie mi się udaje.

Mam nadzieję, że jutro będę czuła się lepiej. A dziś przynajmniej miałam czas zobaczyć dwa odcinki Jane the Virgin, kolejny serial który uwielbiam i muszę nadrobić zaległe odcinki.

W sumie to pozostało mi umyć się, spakować na jutro, miałabym też coś się pouczyć, ale jakoś nie bardzo mam na to ochotę. Może zrobię coś na jutro i pójdę spać.
grafika coffee, dog, and animal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.