8 marca 2018

Straight up from nothing we go up

Hej,
Czwartek.
Dzień kobiet.

No w sumie był to serio dobry dzień. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak dobrze spędziłam czas w szkole. Serio w ostatnim czasie moja edukacja pomału opadała, nauczyciele, niesprawiedliwość i nawał wszystkiego lekko zbiło moją nadzieję. Przynajmniej dzisiaj czułam się bardziej produktywna, nie przesiedziałam bez sensu ani jednej godziny, więc to akurat bardzo dobrze. Nie czułam się niepotrzebna.

Obecnie pozostało mi już tylko umyć się, zrobić to co chcę, nałożyć jeszcze jedną warstwę ochronną na moje paznokcie i chyba będę mogła iść spać. Jutro prawdopodobnie będę coś piekła, bo dawno nie ruszałam pieca. Ups zapomniałam wspomnieć tutaj o moich kokosowych ciasteczkach, które miały być kokosankami, ale wyszło trochę inaczej. Najważniejsze, że i tak były dobre.
grafika flower, pink, and ًورد

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.