13 września 2016

Anything for you, I would do

Hej,
Wtorek.
Dzisiaj z rana jak wstałam o szóstej, było jeszcze ciemno. Przez co też myślałam, że na dworze pada, jest zimno i już zastanawiałam się nad ubraniem swetra bądź bluzy. Ostatecznie wzeszło słońce i poszłam w krótkim rękawie, a i tak było mi za ciepło. Zwłaszcza w autobusie, w tym roku szkolnym strasznie dużo osób jeździ autobusami, przez co nawet o siódmej na moim przystanku już nie ma miejsca w busie. I niech mi ktoś powie, że jest mało dzieci i tym podobne. Z drugiej strony w większych miastach, na przykład we Wrocławiu, jeśli nie jechało się jednym tramwajem, za kilka minut był kolejny. W mojej okolicy jest jeden autobus na godzinę. Mam nadzieję, że za rok sama będę się wozić i zapomnę o autobusach. Serio na to liczę.

Co tu dzisiaj się działo, no było kilka śmiesznych sytuacji, ale to tak jak zawsze. Kiedy jedna strona zebrała kartki z zadaniem, a my (druga) rozdaliśmy sobie je, dopiero po chwili wszyscy doszli do wniosku, że to już robiliśmy. Ogólnie podoba mi się to, że nie mam już tak dużo przedmiotów, może i mam więcej godzin, ale akurat podwójne lekcje mi pasują. Mniej się nosi i na mniej lekcji się nie pouczę. Tak czy inaczej jest dobrze. Warto motywować się z samego rana, postanowiłam że codziennie będę sobie myśleć o jakimś pozytywnym aspekcie, który spotka mnie tego dnia. Inaczej zwariowałabym, ciągłym narzekaniem i zamartwianiem się sprawami na które nie mam wpływu. Bierzmy to co jest, zawsze może być gorzej. Nawet jeśli chwyci się jakiś dołek, kiedyś on się skończy i poczujemy się lepiej.

Pozostało mi już tylko umyć się, pouczyć na ekonomię, przeczytać kilka rozdziałów PLL i będę mogła iść spać.
grafika beautiful, Best, and cool

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.