29 września 2016

From your roommate back in Boulder

Hej,
Czwartek.
Kolejny dzień dobiega końca.

Moje ostatnie dwa dni są pełen różnych rzeczy, wczoraj praktycznie cały dzień nie było mnie w domu, dziś byłam w szkole, byłam na kręglach z klasą, które wygraliśmy za frekwencję w całym roku, oprócz tego na w-f'ie biegaliśmy dwadzieścia pięć minut, ogólnie dosyć dużo kilometrów dziś pokonałam. Przez co też jestem dosyć zmęczona i marzę o kilku godzinach snu.

Ostatnio jak chciałam coś wydrukować, wszystko wychodziło na czerwono. Myślałam, że to wina braku czarnego tuszu. Wczoraj go wyciągnęłam, co mnie zdziwiło był do połowy pełny, no nic powiedziałam sobie, że dzisiaj to zobaczę. Włożyłam go z powrotem do drukarki i spróbowałam coś wydrukować. Później drukowałam kolejne dokumenty i normalny tekst wychodził na czarno, a szary od razu na czerwono. No cóż, ważne, że czarny działa.

Obecnie pozostało mi już tylko zobaczyć odcinek Słowa na R, pouczyć się na angielski, rozłożyć łóżko, umyć się i będę mogła kontynuować czytanie książki.
grafika pancakes

4 komentarze:

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.