29 listopada 2018

And every time it gets too real

Hej,
Czwartek.

Dzisiejszy dzień był całkiem przyjemny. Na pracowni zadanie wyszło mi całe dobrze i nawet nie miałam z nim jakiegoś problemu, liczę na to, że na egzaminie będę miała podobne odczucia. Większość czasu w tym semestrze byłam negatywnie nastawiona, aktualnie widzę jasne światło w tunelu i to nie jest pociąg z naprzeciwka.

Popołudniu za to zrobiłam ciasto z orzechami, z dwoma blatami i budyniem czekoladowym pomiędzy. I muszę przyznać jak za bardzo za orzechami nie przepadam, to ten wypiek strasznie mi się spodobał. Przewiduję, że szybko ono zniknie.

Obecnie dopiero co się umyłam i dosyć gruntownie pouczyłam na rachunkowość na jutro. Mam nadzieję, że będzie dobrze, bo serio dotarło do mnie to co na lekcjach nie docierało. Serio musiałabym większość tematów robić sama ze sobą. Ostatnio szkoła strasznie mnie irytuje.

A teraz już tylko spać, bo jutro po tej szóstej nie wstanę.
grafika christmas, coffee, and winter

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.