12 sierpnia 2016

And I wanna lay with you 'til I'm old

Hej,
Piątek.

Zaczęłam House of Cards. Obecnie jestem na jedenastym odcinku. Czyli zostały mi dwa do końca pierwszego sezonu.

House of Cards

"Po zwycięskich dla swojej partii wyborach prezydenckich senator Francis Underwood (Kevin Spacey) zostaje pozbawiony obiecanego mu wcześniej stanowiska Sekretarza Stanu. Underwood, wykorzystując manipulacje oraz intrygi, zamierza zemścić się na prezydencie i odebrać mu urząd. Postanawia posłużyć się również dziennikarką Zoe Barnes (Kate Mara)"
W wielkim skrócie: władza, seks, alkohol, manipulacje, pieniądze, kontrowersje i ciągła walka o stołek.


Jak na razie myślę, że nie będę zaczynać drugiego sezonu. Hoc to wybitny serial. jednakże taka dawka polityki to trochę za dużo jak dla mnie. Może finał sezonu przekona mnie do kontynuacji, może zmienię zdanie. Tego na razie nie mogę powiedzieć. Całkiem możliwe, że w przyszłości zajmę się nim ponownie. Mimo wszystko moje zetknięcie z tym serialem oznaczam jako pozytywne. Ważne, że sama spojrzałam na niego i nie żałuję tych zobaczonych odcinków.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A co tu dzisiaj oprócz tego? Cały dzień czułam się jakby była sobota. Pogoda dalej nie zachwyca i nadal jest zimno.
A dodatkowo dzisiaj w nocy (i wczoraj) jest noc spadających gwiazd. Wczoraj przez chwilę wyglądałam przez okno i chyba widziałam jedną. Dziś zamierzam poświęcić więcej czasu na patrzenie się w niebo. Mam nadzieję, że i moje i wasze życzenia się spełnią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.