5 lutego 2017

And I swear that everyday you'll get better

Hej,
Niedziela.
Kolejny dzień kiedy piszę wcześniej, bo dziś od popołudnia mam rodzinę w domu. Już widzę, że będzie co robić, a w dodatku musiałabym się też pouczyć na jutrzejszy sprawdzian z ekonomii, bo na tym przedmiocie akurat mi zależy. Ten weekend jest strasznie zajęty, ale w sumie to nawet fajny.

Skończyłam czytać K.A. Tucker - Pięć sposobów na upadek

"Pyskata, z wiśniowymi końcówkami blond włosów, Reese Mackay popełniła tak wiele błędów w swoim dwudziestokilkuletnim życiu, że wie już o nich chyba wszystko. Gdy jej krótkotrwałe, gwałtowne małżeństwo kończy się złamanym sercem, decyduje, że nadszedł czas na zmiany. Przeprowadza się do Miami z zamiarem ponownego startu i nawet całkiem dobrze by jej szło, gdyby nie mega upokarzająca jednonocna przygoda w Cancún z blond ochroniarzem imieniem Ben. Dzięki Bogu, że udaje jej się wsiąść do samolotu i zostawić za sobą tę katastrofę.

Futbolowe stypendium i imprezy w bractwie z seksownymi laseczkami? To część planu czarusia Bena Morrisa. Rozwalone kolano, które przekreśla karierę profesjonalnego futbolisty? Zdecydowanie nieplanowane. Na szczęście w parze z jego świetnym wyglądem oraz magnetyzmem idzie jego umysł. Po trzech długich latach studiowania prawa i pracy jako ochroniarz w Pałacu Penny, jest gotów zacząć dorosłe życie – aż w pierwszy dzień swojej nowej pracy trafia do biura tej zwariowanej, seksownej dziewczyny, którą poznał w Cancún. Tej, o której nie potrafi zapomnieć.

Gdyby Ben naprawdę był mądrym facetem, to trzymałby się z dala od Reese. Ona jest pasierbicą szefa, który bardzo wyraźnie zaznaczył, że biurowy romans to podstawa do zwolnienia z pracy. Problem w tym, że Ben uwielbia kłopoty, zwłaszcza gdy są aż tak pociągające."

Ta książka jest po prostu wspaniała, mogłabym ją przeczytać w ciągu dwóch dni, ale wolałam się nią dłużej delektować, na prawdę szybko się ją czyta. Jest zabawna, śmieszna, wzruszająca po prostu ma wszystko, a opisy miejsc sprawiały, że sama chciałam pojechać do tego sadu cytrusów czy też spróbować czekoladowo-orzechowego ciasta, chociaż nie przepadam za orzechami.

_______________________________________________________

Skończyłam też pomarańczowego Carmex'a w sztyfcie. I szczerze mówiąc to ten w słoiczku bardziej przypadł mi do gustu, ciekawa jestem jeszcze tego w tubce. Ale na razie mam nową Neutrogenę. Pomadki i balsamy do ust to po prostu mój temat, uwielbiam chodzić do drogerii i wybierać ten następny. Cieszę się, że te produkty są zazwyczaj dosyć tanie, więc moja lista zużycia się ciągle powiększa.

No nic, nie wiem co tu jeszcze napisać, po prostu za chwilę chwycę się ekonomii, a potem będę pomagać, może jeszcze uda mi się napisać coś do mojego zeszytu, tak raczej nie będę miała za dużo czasu.
Znalezione obrazy dla zapytania pięć sposobów na upadek k.a. tucker

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz szczerze dziękuję, przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę. Jednakże każda opinia ma dla mnie znaczenie.
♥♥♥
Jeśli już komentujesz, bo zależy ci tylko na wejściach i komentarzach to przeczytaj chociaż połowę postu, a dopiero potem skomentuj.